reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Trochę śmiechu nie zaszkodzi czyli wątek humorzasty

reklama
Kobieta idzie spać...
>
>
>>> > > Rodzice oglądali TV i mama powiedziała:
"Jest już późno,jestem zmęczona,pójdę spać".
>>> > >
>>> > > Poszła do kuchni zrobić kanapki dla nas na jutrzejsze
>>> > > śniadanie, wyjęła mięso z lodówki na jutrzejszy obiad,
>>> > > sprawdziła ile jest płatków śniadaniowych w
>>> > > puszce, nasypała cukru do cukierniczki,
>>> > > położyła łyżki i miseczki na stole i
>>> > > przygotowała ekspres do zaparzenia kawy na jutro rano.
>>> > >
>>> > > Potem włożyła już upraną odzież do suszarki,
załadowała nową partię do pralki, uprasowała koszulę
i przyszyła guzik.Sprzątnęła ze stołu pozostawioną grę,
postawiła telefon na ładowarkę i odłożyła książkę telefoniczną
do szuflady.Podlała kwiaty, opróżniła kosze na śmieci i
powiesiła ręcznik do wysuszenia. Potem ziewnęła, przeciągnęła
się i poszła do sypialni. Zatrzymała się przy biurku i napisała
kartkę do nauczyciela, odliczyła trochę kasy na wycieczkę
w teren i wyciągnęła podręcznik schowany pod krzesłem. Podpisała
kartkę urodzinową dla przyjaciółki, zaadresowała kopertę
i nakleiła znaczek oraz zapisała, co kupić w sklepie spożywczym.
Obie kartki położyła obok torebki.Potem Mama zmyła twarz
mleczkiem "trzy w jednym", posmarowała się kremem "na noc
i przeciw starzeniu", umyła zęby i opiłowała paznokcie.
Ojciec zawołał: "Myślałem, że poszłaś do łóżka".
"Właśnie idę" - odpowiedziała Mama.
>>> > > Wlała trochę wody do miski psa i wypuściła kota na dwór, potem
sprawdziła czy drzwi są zamknięte i czy światło na zewnątrz jest
zapalone.Zajrzała do pokoju każdego dziecka, wyłączyła lampki i
telewizory,poprzykrywała śpiące dzieci, powiesiła koszulki,
pozbierała brudne skarpety do kosza i krótko pogadała z jednym
z dzieci, jeszcze odrabiającym lekcje. W swoim pokoju Mama
nastawiła budzenie, wyłożyła ubranie na jutro. Dopisała 3 rzeczy
do listy 6 najważniejszych czynności do wykonania.
Pomodliła się i wyobraziła sobie, że osiągnęła swoje cele.
W tym samym czasie Tata wyłączył telewizor i oznajmił "w powietrze":
"Idę spać". Co też bez namysłu uczynił.
>>> > >
>>> > > Coś nadzwyczajnego w tej historii?
>>> > > Zastanawiasz się, dlaczego kobiety żyją dłużej?
>>> > > "BO JESTEŚMY SKONSTRUOWANE NA DŁUGI PRZEBIEG"....
>>> > > (i nie możemy umrzeć wcześniej, bo tyle mamy jeszcze do zrobienia!!!)
 
IRMAA-najprawdziwsza prawda,tak to juz my kobiety mamy,wszystko na naszej glowie,niby nic tu skarpetki ,tu lista na zakupy,ale jak juz sie to niby nic zacznie to konca nie widac.SWIETNIE UJETE ODZWIERCIEDLENIE KOBIECEGO SIEDZENIA W DOMU Z DZIECMI.
 
Droga Matulu, Drogi Tatku!

Dobrze mi tu. Mam nadzieję, że Wy, wujek Józek, ciotka Lusia, wujek Antoś,
ciotka Hela, wujek Franek, ciotka Basia, wujek Rysiek oraz Heniek, Stefan,
Garbaty Bronek, Mańcia, Rózia, Kachna, Stefa, Wandzia ze swoim Zenkiem i mój
Zdzisiek też zdrowi.
Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Nasze Rokicice
Górne się nie umywajo. Niech szybko przyjeżdżajo i się zapisujo, póki som
jeszcze wolne miejsca.
Najpierw było mi troche głupio, bo trza się w wyrku do 6-tej wylegiwać, że
aż nieprzyzwoicie człowiekowi... ̄żdnych bydląt karmić, doić, gnoju wywozić,
ognia w piecu rozpalać... Powiedzcie Heńkowi i Stafanowi, że trza tylko
swoje łóżko zaścielić ( można się przyzwyczaić ) i parę rzeczy przed
śniadaniem wypolerować.
Wszystkie facety muszo się tu codziennie golić, co nie jest jednak takie
straszne, bo -uwaga- jest ciepła woda. Zawsze i o każdy porze!
Powiedzcie mojemu Zdziśkowi, że jedynie śniadania dajo tu trochę śmieszne,
nazywajo je europejskim. Oj cinko się musi w tej Europie prząść, cinko...
Jedno jajeczko, parę plasterków szynki i serka. Do tego jakieś ziarenka, co
to by ich nawet nasze kury nie ruszyły, z mlikiem. ż̄adnych kartofli,
słoniny, ani nawet zacierki na mliku!
Na szczęście chleba można brać ile dusza zapragnie.( Koledzy przezywajo mnie
od tego Bochenek...)
Na obiad to już nie ma problemów. Co prowda porcje jak dle dzieci w
przedszkolu, ale miastowe to albo mało jedzo, albo mięsa wcale nie tkną...
Chore to jakieś czy co..? Tak więc wszystko czego nie zjedzo przynoszą do
mnie i jest dobrze.

Te miastowe to w ogóle dziwne jakieś som...Biegać to to nie potrafi. Bić się
też nie...
Mamy tu takie biegi z ekwipunkiem. No tak jak u nas co ranek, ino nie z
wiadrami. Krótkie takie. Jak z naszy remizy do kościoła w Rokicicach
Dolnych. Po dobiegnięciu na miejsce to miastowe tylko gały wybałuszajo i
dyszo jak parowozy. Nie wiadomo dlaczego ale wymiotujo przy tym, i to
czasami z krwią. Po 5-ciu kilometrach i to jeszcze w maskach ochronnych! A
potem to trzeba ich z powrotem do koszar ciężarówkami zawozić, bo się już do
niczego nie nadajo.
Na ćwiczeniach z walki wręcz to lekko takiego ściśniesz ...i już ręka
złamana! To pewnie z ty kawy co ją litrami chlejo, i przez to mięso, co go
to nie jedzo...! Najsilniejszy jest u nas taki Kozłowski z Rembowic koło
Gałdowa, potem ja. No, ale un ma 2 metry i pewnie ze 120 kg, a ja 1,66 m i
chyba z 72 kg...bo trochę mi się łostatnio od tego wojskowego jedzenia
przytyło..

A teraz uwaga, będzie najśmieszniejsze! Koniecznie powiedzcie o tym wujkowi
Ryśkowi, Garbatemu Bronkowi i mojemu Zdziśkowi. Mam już pierwsze odznaczenie
za strzelanie!!! A tak mówiąc szczerze, to nie wiem za co... Ten czarny łeb
na tej ich tarczy wielki jak u byka. I wcale się nie rusza jak te nasze
dziki i zające. Ani nikt nie strzela do ciebie nazad, jak to u nas bracia
Bylakowie, z tych ichniejszych dubeltówek.
Naboje - marzenie...i w dodatku nie trzeba ich samemu robić! Wystarczy wziąć
te ich nowiutkie giwery, załadować, i każdy co nie ślepy trafia bez
celowania!

Nasz kapral to podobny do naszej belferki Gorcowej z Rokicic. Gada,
wrzeszczy, denerwuje się, a i tak nie wiadomo o co mu chodzi. Trochę się z
początku na mnie zawziął i kazał biegać w samym podkoszulku, w deszczu, po
placu apelowym. Dostał jednak raz ode mnie szklankę tego samogonu od wujka
Franka i go o mało szlag nie trafił. Ganiał potem cały czerwony na pysku po
tym samym placu, a potem przez pół dnia nie wychodził z kibla. Kazał mi
następnego dnia rano butelkę tego frankowego samogonu do samego dna wypić.
Na raz. No i co? I nic! Normalny samogon, taki jaki znam od dziecka. Kapral
znowu wybałuszył gały, a tera ciągle gapi się na mnie podejrzliwie, ale mam
już święty spokój.
Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Niech szybko
przyjeżdżają i się zapisują, póki są jeszcze wolne miejsca.

Całuję Was wszystkich mocno ( a szczególnie mojego Zdziśka )

Wasza córka Marysia
 
reklama
Do góry