reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

troche śpóżniony temat -MIkołaj nie istnieje

Pysia29d

Fanka BB :)
Dołączył(a)
7 Grudzień 2009
Postów
1 081
Dziewczyny w tym roku w grudniu spotkałam się dużo razy gdzie rodzice w sklepie mówili " wybierz sobie co chcesz to CI kupie na Mikołaja"a dziecko miało ledwo 5 lat. osobiscie mam kolezankę która odrazu mówila dziecku że nie ma czegoś takiego jak mikołaj.kłamstwa rodziców i tyle.Nie kupuje dziecku prezentów żeby udowodnic ze nikt mu nie przyniesie.
Ja osobiscie Antkowi robie "Mikołaja" nawet przebrany przychpdzo albo jeżdzimy na zabawy gdzie przychodzi Mikołaj i rślozdaje prezenty.
Pamietam że ja jako dziecko cieszylam sie na mikołaja i nie wiem czy jest sens odbierać dziecku taka radość mówiąc ze to wymysły rodziców?
Co o tym myslicie ?czy jest jakas mama która odrazu powiedziała ze mikołaja nie ma i prezetów nie kupuje? Wiadomo że dziecko 10 letnie to juz duze ale chodzi mi o 4 5 albo 6 latka.
 
reklama
moja córka w tego mikołaja miała 8 lat i w nocy nie spała bo chciała mikołaja przyłapać...nadal wierzy,wierzy też we wróżkę zębuszkę...osobiście uważam że dzieciństwo trwa do póki dziecko właśnie wierzy w takie "istoty",nie zgadzam się z poglądem że odbieram dziecku dzieciństwo posyłając jako 6 letnie do szkoły,odbieranie dzieciństwa to właśnie odbieranie tej wiary w mikołaja czy wróżki
 
Bez przegięcia w obie strony :-) Nie widzę nic złego w takiej 'wierze', ani nic złego w tym, że rodzice nie chcą się bawić w takie oszukiwanki-przebieranki :-) Zwłaszcza, że dzieci niezależnie od tego co za bajek im naopowiadamy, same z siebie nieźle fantazjują :-D lepiej pilnować, żeby rozwijały tę fantazję i nie zabijały jej wielogodzinnym przesiadywaniem przed TV na przykład :no:
 
Wiara w mikołaja to podstawa dzieciństwa.

Rodzice powinni dawać prezenty właśnie w ten dzień i najlepiej żeby tym mikołajem był tata, lub jakiś miły wynajęty pan.

Pamiętajcie, że żeby żyło się dobrze w rodzinie, to przede wszystkim musi być śmiesznie i szczęśliwie, a wiadomo że śmiech to radość, a jak dziecko się cieszy to i rodzic się cieszy. Trzeba zabijać nudę i monotonność życia i korzystać z takich właśnie dni jak mikołajki, aby odbić trochę od problemów codzienności i zauważyć i przypomnieć sobie, że kiedyś też było się dzieckiem i jedne lata były fajne, inne mniej fajne, a inne jeszcze bardziej fajne :)

Pozdrawiam
 
również jestem zdania, że dzieciństwo musi mieć Mikołaja, Wróżkę Zębuszkę itd. chociaż muszę przyznać, że mam już wymyśloną wymówkę kiedy ewentualnie by nas maluchy przyłapały na podkładaniu prezentów:-p
 
Wlasnie ja tez sobie nie wyobrazam bez mikołaja.
Pamietam że ja czekalam caly rok na mikołaja
 
Ja wierzyłam w Mikołaja przez kilka lat, moj mąż od początku wiedział że to rodzice kupują prezenty i oboje jesteśmy ze swojego dzieciństwa zadowoleni, myślę że znaczenie ma nie sam fakt wiary czy niewiary w Mikołaja a ogólne podejście rodziców.

Wróżka zebuszka jest fajna, ale nie przesadzajmy że bez niej dziecinstwo nie istnieje bo wątpię czy odwiedzała którąś z nas ;)
 
Kurczę, czy to naprawdę takie ważne? Ja w życiu nie wierzyłam w żadnego Mikołaja, za biednie u nas było i mamy nie było stać na takie rzeczy. Nie wydaje mi się, żeby moje dzieciństwo wyjątkowo na tym ucierpiało. Wydaje mi się natomiast, że mikołajki to tylko pretekst do napędzania popytu- trzeba kupić prezent, najlepiej kilka, być może wynająć kogoś, kto zagra Mikołaja... Nie ma w tym nic złego, ale nie widzę też problmu, jeżeli ktoś nie chce brać w tym udziału. Myślę, że obie opcje są tak samo dobre. Poza tym dzieciństwo to nie tylko Mikołaj i prezenty i nie przez pryzmat tego powinniśmy na nie patrzeć.
 
reklama
mój syn i brat wierzą w mikołaja. Wydaję mi się że to dodaję trochę magii do świąt zawsze razem piszemy listy do mikołaja potem czekamy aż prezenty niespodziewanie pojawią się pod choinką no i jak dzieciaki rozrabiają i usłyszą że mikołaj ich widzi i zamiast prezentu będzie rózga to w chwila moment zgrzecznieją ;-) brat wierzy też we wróżkę zębuszkę dzięki temu łatwiej go zapędzić do mycia zębów młodszy jest jeszcze za mały i chętnie myję zęby jak na razie ;-)
 
Do góry