Witam! Zapraszam do tego wątku staraczki z problemami tarczycy, jak również koleżanki , którym udało się już zajść w ciążę. Kochane, jak walczycie ze swoją chorobą, jak się czujecie , z jakim TSH udało się Wam zajść w ciążę??
Ja już 9 cykl walczę o maluszka. Sama postanowiłam zbadać tarczycę i nie spodziewałam się że będę miała problemy. Jestem po pierwszej wizycie u endokrynologa. Mam stwierdzoną niedoczynność i Hashimoto. Startuję z wynikami :
TSH 3,262
FT3 5,32
FT4 14,26
AntyTG 693,38
AntyTPO 70,62
Od tygodnia biorę Euthyrox na przemian 25 i 50. Nie mogę jeszcze stwierdzić czy czuję się lepiej, bo wiem że to za wcześnie , ale lepiej śpię i mam może trochę więcej energii. :-)
20 grudnia idę znów na wizytę kontrolną i mam powtórzyć badanie TSH i FT4 . Jestem dobrej myśli , a lekarka do której chodzę jest bardzo miła i konkretna. Niestety u mnie może być też problem z niedrożnością, dlatego jeśli nie uda się jeszcze dwa cykle to w połowie stycznia idę do mojego ginekologa i będę umawiała się na zabieg, no i mam nadzieję że wreszcie mąż się zbada!
Życzę Wam miłego dnia!
Ja już 9 cykl walczę o maluszka. Sama postanowiłam zbadać tarczycę i nie spodziewałam się że będę miała problemy. Jestem po pierwszej wizycie u endokrynologa. Mam stwierdzoną niedoczynność i Hashimoto. Startuję z wynikami :
TSH 3,262
FT3 5,32
FT4 14,26
AntyTG 693,38
AntyTPO 70,62
Od tygodnia biorę Euthyrox na przemian 25 i 50. Nie mogę jeszcze stwierdzić czy czuję się lepiej, bo wiem że to za wcześnie , ale lepiej śpię i mam może trochę więcej energii. :-)
20 grudnia idę znów na wizytę kontrolną i mam powtórzyć badanie TSH i FT4 . Jestem dobrej myśli , a lekarka do której chodzę jest bardzo miła i konkretna. Niestety u mnie może być też problem z niedrożnością, dlatego jeśli nie uda się jeszcze dwa cykle to w połowie stycznia idę do mojego ginekologa i będę umawiała się na zabieg, no i mam nadzieję że wreszcie mąż się zbada!
Życzę Wam miłego dnia!