reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

TSH- poronienie a starania

jolajola88

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
29 Kwiecień 2019
Postów
111
Dziewczyny jestem tu nowa, jestem mama juz sliczbej Coreczki. Z Mezem w styczniu dowiedzielismy sie ze bedziemy rodzicami drugi raz mega euforia... Do chwili az zaczelam plamic na brazowo w 12 tygodniu ( biegiem ginekolog usa itp wszystko ok powiedzial by sie nie martwic ze to przez lozysko przodujace itp by sie oszczedzac, zwiekszyl mi dawke Letroxu z 25 na 50 a moje tsh wynosi 10.58 co jest dla mnie szokiem bo w pierwszej ciazy bylo wszystko ok) dwa dni pozniej odeszly mi wody i poronilam zabieg i tez żal ze nie pomoglam swemu dziecku i milion mysli ze moglam polozyc sie do szpitala od razu :( Lekarz stwierdzil ze to wady genetyczne.
Czy ktoras z Was byla /jest w podobnej sytuacji? Jakie badania robilyscie i po jakim czasie staralyscie sie o kolejne bobo i cxzy wszystko skonczylo sie szczesliwie?
 
reklama
Rozwiązanie
Hm... Dlaczego? Nie wiem nie dawalam mu wynikow histopatologicznych. To dobry profesor ale mam żal do calego swiata sama nie wiem ze dal mi za mala dawke leteoxu obecnoe biore 50/75 i 9 maja zrobie badania i zobacze.
Tsh 10.58
Ft4 1.23
Cukier ok
Zelazo ok
Boje sie ze znow bedzie porazna bo moja mama tez stracila druga ciaze moze to naprawde genetyczne ale z tylu glowy bije mi mysl ze to moja wina ze przed ciaza powinnam zrobic badania a nie robilam sadzac ze wszystko ok bo w obie ciaze zaszlam w 1 cyklu
Dziewczyny jestem tu nowa, jestem mama juz sliczbej Coreczki. Z Mezem w styczniu dowiedzielismy sie ze bedziemy rodzicami drugi raz mega euforia... Do chwili az zaczelam plamic na brazowo w 12 tygodniu ( biegiem ginekolog usa itp wszystko ok powiedzial by sie nie martwic ze to przez lozysko przodujace itp by sie oszczedzac, zwiekszyl mi dawke Letroxu z 25 na 50 a moje tsh wynosi 10.58 co jest dla mnie szokiem bo w pierwszej ciazy bylo wszystko ok) dwa dni pozniej odeszly mi wody i poronilam zabieg i tez żal ze nie pomoglam swemu dziecku i milion mysli ze moglam polozyc sie do szpitala od razu :( Lekarz stwierdzil ze to wady genetyczne.
Czy ktoras z Was byla /jest w podobnej sytuacji? Jakie badania robilyscie i po jakim czasie staralyscie sie o kolejne bobo i cxzy wszystko skonczylo sie szczesliwie?
Nikt Ci nie zlecił badań tarczycy gdy sie dowiedziałas o ciąży?? Tsh ponad 10 to strasznie duzo!
 
Dostalam skierowanie od swego prowadzacego ginekologa ale dostalam je pozno, bo w pierwszej ciazy wszystko bylo ksiazkowo
A moj gin-endokrynolog dal mi Letrox 25 potem 50 ale to jiz byl chyba za krotki czas by ratowac sie w 11-13 tygodniu
Na 15 maja mam unowiona wizyte u endokrynolova prywatnie, bo cos nie wierze w te gadanie ze to wady genetyczne a dopiero powoli sie podnosze z tego żalu
A 2 dni na usg przed poronieniem widzialam bijace serduszko a tu dramat, widok swego zmarlwgo dziecka na rekach lekarza, podjwcie decyzji o pochowku, zabieg i dojscie do siebie
I co dalej nie wiem
 
Na jakiej podstawie lekarz twierdzi ze dziecko zmarlo z powodu wad genetycznych?
Teraz zajmij sie zbiciem Tsh, bo jest naprawdę duze, za duże na ciążę. Fakt ze kobiety zachodzą też z wyzszym, ale jednak gdy sie wie ze jest takie wysokie warto cos z tym zrobić.
Dostalam skierowanie od swego prowadzacego ginekologa ale dostalam je pozno, bo w pierwszej ciazy wszystko bylo ksiazkowo
A moj gin-endokrynolog dal mi Letrox 25 potem 50 ale to jiz byl chyba za krotki czas by ratowac sie w 11-13 tygodniu
Na 15 maja mam unowiona wizyte u endokrynolova prywatnie, bo cos nie wierze w te gadanie ze to wady genetyczne a dopiero powoli sie podnosze z tego żalu
A 2 dni na usg przed poronieniem widzialam bijace serduszko a tu dramat, widok swego zmarlwgo dziecka na rekach lekarza, podjwcie decyzji o pochowku, zabieg i dojscie do siebie
I co dalej nie wiem
 
Hm... Dlaczego? Nie wiem nie dawalam mu wynikow histopatologicznych. To dobry profesor ale mam żal do calego swiata sama nie wiem ze dal mi za mala dawke leteoxu obecnoe biore 50/75 i 9 maja zrobie badania i zobacze.
Tsh 10.58
Ft4 1.23
Cukier ok
Zelazo ok
Boje sie ze znow bedzie porazna bo moja mama tez stracila druga ciaze moze to naprawde genetyczne ale z tylu glowy bije mi mysl ze to moja wina ze przed ciaza powinnam zrobic badania a nie robilam sadzac ze wszystko ok bo w obie ciaze zaszlam w 1 cyklu
 
Rozwiązanie
Do góry