reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

U lekarza

reklama
jakie badania zlecili Wam lekarze na samym poczatku? :-)
ja do nastepnej wizyty mam zrobic
-morfologie
-mocz
-cukier
-i OWA czyli odczyn Wassermana

Kiedys tam mam zrobic koniecznie grupe krwi, bo jeszcze nie robilam :zawstydzona/y:
No i moja ginekolog pytala czy mam kontakt z kotami, powiedzialam, ze teraz nie mam ale mialam, wiec kazala mi zrobic toksoplazmoze rowniez, ale pocieszyla, ze jesli mialam kontakt to pewnie juz to dziadostwo przechodzilam :-)
 
Ja na razie oprócz bety, miałam progesteron (i tu słabiutko) i toxo (igm i igg- czyli czy sie przechodziło i czy się ma teraz) no i mimo tego ze od 14 lat zyje z kotami, najpierw z domowo podwórkowym, teraz z takim co tylko nos za okno wystawia i ku mojemu zdziwieniu nie przechodziłam jeszcze tego choróbska... no i na szczescie teraz tez nie mam...niestety ryzyko ciagle jest i badnie bede musiała powtórzyć pewnie za jakies 3 miesiace...własnie sie tak zastanawiam czy mozna zbadac kota czy jest nosicielem?
 
hmmm nie wiem, ale wiesz Paluszek teraz ogranicz kontakt, najlepiej nawet nie glaskac - moja ginekolog mnie przestrzegala, zeby tego nie robic :-)
a ile kosztuje to badanie?
 
Nie głaskać....nie jestem w stanie precież to moj kitek....i to typowo kanapowy moze być miziany 24h na dobe:) Nie ma co przesadzac, jezeli przez dwa lata nic od niego nie złapalam to raczej nie jest nosicielem, a nie wychodzi na dwór wiec nie ma jak złapac...poza tym od głaskania i przytulania nie da się zarazić, tylko od kontaktu z kupa...i to tez podobno trzeba sie postarac....wiec uważam, czesciej myje rece, a sprzatanie kuwety pozostawiam męzowi:)
 
no tak :-) tez nie wyobrazam sobie nie glasakc mojego pupilka ale jednak lepiej dmuchac na zimne, a wiesz co mi sie przypomnialo? ze chyba kazdy kot jest nosicielem, musze to sprawdzic gdzies
 
Ja własnie przewertowalam internet, nie każdy jest nosicielem, ale faktycznie nawet 70% kotów to przechodzi...podobno mozna zbadac kotu krew tylko to drogie...ale nie znalazłam konkretnej stawki, moze zadzwonie do naszego weterynarza i spytam, nie powinno byc to droższe niz u ludzi chyba co?Nie chce popadac w paranoje...ale faktycznie lepiej dmuchac na zmimne...
 
Ja dostałam progesteron i betke od razu i za tydzień, morfologie, mocz, glukoze na czczo, WR, HBs, toxo i różyczkę albo cytomegalię. Ale mi powiedziała, że nie miałam badań robionych po ostatniej nieudanej ciąży, nie wiadomo dlaczego tak sie stało i teraz dmuchamy na zimne :-) w pierwszej ciąży też mnie prowadziła i az tylu badań nie miałam. A co do kosztu to poszłam prywatnie zrobic, bo to przychodnia u mnie w pracy jest i nie maja podpisanej umowy z NFZ. Jak mi zaspiewali 360 za komplet to podziekowałam. Zrobiłam tylko progesteron i betke, bo to musze pokazac za tydz na kontroli, a na reszte poczekam na skierowanie od lekarza NFZ. Idę tam na wizyte 12.07
 
odebrałam wyniki:
betka - 21819 (norma w 6 tyg jest do 31795, u mnie jest 5t5d)
progesteron - 26,21 (norma dla I trymestru 16,4-48,6)
Ten proge to taki sobie, zważywszy że duphaston łykam... chyba znów będę go brać przez dłuższy czas...)
 
reklama
Hehe ja też kociara :tak:

U mnie lekarzy sporo, ale ten który prowadził poprzednią ciążę - podobno najlepszy - pije, a dwóch na których mi zależy nie mają miejsc:-( od reszty ponoć trzymać się z daleka - info od gina, mojego klienta;-), który ma praktykę za daleko niestety, by do niego uczęszczać.
I w ten sposób nie mam pojęcia co robić:baffled:
 
Do góry