reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

uderzenie w brzuszek :-(

waniliowa

Fanka BB :)
Dołączył(a)
8 Sierpień 2009
Postów
612
Miasto
łódź
dziewczyny,mój 6 kilowy kot wskoczył mi dziś na brzuszek,gdy leżałam na plecach...jutro mam usg,strasznie się boję...wyczytałam,że maleństwo jest świetnie chronione,ale jakoś nie wierzę.co o tym myślicie?przeżyłyście coś podobnego?dziękuję za ewentualne odpowiedzi:-(
 
reklama
:-) dzięki.może panikuję,ale pierwszy raz po prostu coś podobnego się zdarzyło i teraz na dodatek boli mnie podbrzusze.dobrze,że już jutro usg...:-(
 
brzuszek to Cie z nerwow boli gluptasku
nie panikuj bo tylko dzidzi zaszkodzisz
czasu nie cofniesz I co ma byc to bedzie
po prostu nie pozwol zeby to sie powtorzylo
 
Już się wystraszyłam czytając tytuł, że mąż Ci przylutował:-);-);-) Podbrzusze Cię pewnie boli z przejęcia ;-) Ja na samym początku ciąży poślizgnęłam sie na schodach i tak zaryłam miednicą, że w pierwszym momencie bałam się czy jestem cała....... Siniaka miałam chyba przez miesiąc + potrzaskany łokieć. No, dlatego Niunia mnie tak teraz boksuje... czym skorupka za młodu nasiaknie...;-)
 
taaaaaaak,mąż to mi przylutuje jak się tych kotów nie pozbędę.w przeciwieństwie do mnie-nie lubi zwierząt.:-:)-:)-( moje zwierzaki zawsze od rana szaleją na łóżku-budzą mnie chyba,żebym się do lodówki ruszyła.ale dziś przesadziły:wściekła/y: okropnie się wystraszyłam...nie pojadę do szpitala,bo po co?dziś i tak usg nie zrobią...jutro mam usg genetyczne,poczekam.wzięłam nospę i już...dziękuję wam....:tak:
 
dziś i tak usg nie zrobią...jutro mam usg genetyczne,poczekam.wzięłam nospę i już...dziękuję wam....:tak:
Dlaczego mają Ci nie zrobić :confused:
Jak pójdziesz na Izbę Przyjęć to napewno Ci zrobią.
Skoro ma Cię to uspokoić to jedź.
Po co masz się stresować.
Mi kot też wiele razy po brzuchu skakał.....tylko, że Ona waże ze 3 kg:sorry:
 
2 miesiące temu byłam w szpitalu-lekarz na izbie przyjęć śmiał się,że przyjechałam w sobotę i radził,by zawsze,gdy nie ma krwawienia i wysokiej gorączki czekać do poniedziałku.wpakowali mnie do łóżka i tak leżałam do poniedziałkowego popołudnia-wtedy zrobili mi usg.dzwoniłam na izbę przyjęć-''jeśli pani nie krwawi i ból się nie wzmacnia-zaczekać do jutra''.a nie wzmacnia się.i nie krwawię.poczekam.jutro o 15 mam usg.:-):-):-) odliczam godziny
 
:szok::szok::szok:
Masakra jakaś.
Ja w ciąży byłam wiele razy w szpitalu.
W Wielkanoc i kilka razy w niedzielę.
Bez problemu mnie przyjęli, zbadali, zrobili usg, ktg, wypisali recepty.
 
reklama
2 miesiące temu byłam w szpitalu-lekarz na izbie przyjęć śmiał się,że przyjechałam w sobotę i radził,by zawsze,gdy nie ma krwawienia i wysokiej gorączki czekać do poniedziałku.wpakowali mnie do łóżka i tak leżałam do poniedziałkowego popołudnia-wtedy zrobili mi usg.dzwoniłam na izbę przyjęć-''jeśli pani nie krwawi i ból się nie wzmacnia-zaczekać do jutra''.a nie wzmacnia się.i nie krwawię.poczekam.jutro o 15 mam usg.:-):-):-) odliczam godziny

Boże ja nie wiem w jakich Wy szpitalach lądujecie. W moim mieście to jest nie do pomyślenia żeby w ten sposób potraktować ciężarną. :szok:USG robią na izbie bez gadania.
 
Do góry