reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ulubione zabawy naszych dzieci

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Idzia u mnie tak samo akuaku z firanka to tymczasowy hit zabawowy :-) co do zabawy w kuchni popieram w 100% kuchnia i szprzety w niej sie znajdujace nie sa dla dzieci taka u nas zasada panuje i ostro jej pilnuje.Maly dobrze wie czego mu nie wolno ale czasem probuje moja wytrzymalosc no i wtedy po trzecim ostrzezeniu laduje w kojcu na 5 minut po czym nie probuje juz kolejnych podejsc do zakazanego rewiru.
 
reklama
Dla Karolci najlepsze zabawki to wszelkiego rodzaju buty i papcie, jak jakiś zobaczy to w te pędy do niego, oczywiście od razu jej zabieram, jak kiedys jej wymyłam takie gumowe papucie to już ją nie interesowały :-D
Bardzo lubi też wszędzie się wspinać, ściągać różne rzeczy z mebli, targać gazety (to potrafi ją na długo zająć tylko trzeba pilnować żeby ich nie jadła) a z zabawek to najbardziej lubi takie autko na którym się siedzi, ale ona ma jeszcze za krótkie nózki i póki co to wykorzystuje go jako chodzik - trzyma się go i idzie:laugh2:
 
Buba i Idzia zgadzam się z Wami :tak:

po trzecim ostrzezeniu laduje w kojcu na 5 minut po czym nie probuje juz kolejnych podejsc do zakazanego rewiru.
właśnie jakie macie sposoby na karanie dzieciaczków i oduczanie ich tego czego nie wolno:confused: Mąż kilka razy dał małej klapsa, co prawda ją to nic nie bolało ale kategorycznie mu tego zabroniłam, przecież ona jeszcze tego nie rozumie. Ale w sumie nie wiem jak postępować, zeby za jakiś czas nie weszła nam na głowy :baffled:
 
Sorki za to co napisze, ale nie wyobrazam sobie aby uderzyc tak male dziecko. W ogole nie dopuszczam mozliwosci bicia dzieci, a co dopiero niemowlat! I to bez znaczenia czy boli czy nie.

Ja wyraznie mowie Vice, ze NIE WOLNO. Robie NO, NO, NO palcem i z reguly pomaga. Jak jest uparta to odstawiam ja od tej rzeczy i jeszcze nie zdarzylo mi sie, aby drugi raz podeszla.
Ale jesli to by nie zadzialalo kiedys, to metody Buby jak najbardziej popieram - mysle, ze to malca powinno nauczyc.
Ale nigdy nie bede demonstrowac dziecku swoich racji sila.
 
z tym "nie wolno" to Antek bije rekordy, dobrze wie co to znaczy ale za każdym arzem jak tak mówimy to robi swoja śmieszną minkę(marszczy nosek), usmiecha się i ucieka:-) przy tym głosno piszczy z radości! Bede musiałą być bardziej konsekwentna bo zacznie nami manipulować:-) tylko wytłumacz to Babci!!!! z nia bedzie gorzej:-) rozpusci mi dziecko!
 
Maarta, konsekwencja to podstawa. Nie moze byc tak, ze najpierw mowimy dzieciom, ze nie wolno a za godzine im pozwalamy.
I bardzo wazny jest tez ton i mimika - jesli sie przy tym smiejesz, to dziecko uzna to za zabawe i bedzie sie z Toba przekomarzalo
 
niestety nawet takie niby klapsiki obbijaja sie na psychice dziecka...bardzo czesto w dzieciach wzbudza to agresje w wieku pozniejszym...Franek jest bardzo uparty ale ja jeszcze bardziej no i czasem jest goraco ;-) ale robie tak jak Priscilla do 3 razy ostrzezenie np odstawiam od tej rzeczy i mowie no,no,no zajmujac go czyms innym a po 3 ostrzezeniu laduje w kojcu.I wiecie co jest najciekawsze :szok: ze nie uroni lezki,nie wrzeszczy,siedzi tylko ze smutna minka no a potem to juz nawet nie prubuje z mama walczyc.Jezeli bedziemy dawac dzieciom kapsa,nawet takiego niebolesnego mozemy byc pewni ze predzej czy pozniej zdarzyc sie moze ze i one podniosa na nas reke....Ja jestem kategorycznie przeciw,chociaz czasem widze tak rozpuszczone male bable ze sama klapa bym dala ale nie tedy droga.od malego:mowic,mowic,mowic,tlumaczyc,pokazywac i dawac dobry przyklad.Nasze dzieci zachowan ucza sie od nas.
 
Konsekwencja jest podstawa w wychowaniu dzieci! Niestety bez tego ani rusz,moga byc klopociki ;-)
 
Nasze dzieci zachowan ucza sie od nas.

Racja!!!!
Też jestem pzreciwniczką bicia, cały czas myślałam, że mam jeszcze czas na wychowywanie a to tzreba robić już teraz!!! Sprytne sa nasze dzieci nawet widze jak to jest w kwestii spania, jak ja kłade Antka spać, to nie marudzi tylko zostaje grzecznie w łóżeczku i sam zasypia, przy babci jest juz inaczej- musi go nosić na rękach!!:-)
te usmieszki i nie słuchanie różnie kończy się poxniej, Znajomi tak się cieszyli, smiali sie kiedy ich 1,5 roczna córka stukała nóżkami jak coś sie jej nie podobało, a teraz ma juz 6 lat i niestety ma rodziców gdzieś! Wcale ich nie słucha a oni nie umieja być konsekwentni i ukarać dziecko! Bo nazwali to bezstresowym wychowaniem!! Hehe!!!!
 
reklama
A tak z innej beczki: ale Antos miał radość! Byliśmy u mojego brata w odwiedzinach i oni maja wielki kino domowe z rzutnikiem na całą ścianę:-) szok!! I puścilismy Małemu Teletubisie!! W życiu nie widziałam jak dziecko az tak się cieszy, myślałam że wyjdzie z siebie tak piszczał i podskakiwał z radości, no i robił Papa!! ;-) Szkoda, że nie zrobiłam zdjęcia!! Nastepnym razem:-) Mega wielkie Tubisie!
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry