reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Umiem coraz więcej, czyli co potrafią nasze Maluszki.

Dawno nas nie było..
A co umiemy?
Ajajajaj!
- główka trzymana pewnie i w pozycji pionowej i na brzuszku (pozycja nieco mniej lubiana, ale... powolutku to zmieniamy) , rozglada się ochoczo i piknie,
- raczki składamy, paluszki splatamy, próbujemy klaskać, klepiemy się po brzusiu, szczypiemy, ciagniemy mame za włoski,
- zabawki trzymamy , przekladamy z raczki do raczki - nieco niezdarnie, "ćmoka" wkladamy i wyciagamy, pomagamy trzymać butle i zadzieramy ciuszki podczas przewijania,
-wyciągamy rączki do zabawek, przedmiotów, oczkami pokazujemy gdzie chcemy iść,
-naśladujemy! umiemy robić sówkę, rozsyłać całuski, robic rurkę z języczka, "strzelać" z ustek jak osiołek ze shreka :p (daleko jeszcze? pyk!)
- maleństwo gaworzy piknie... częstoo... : "ojeeej" "ajaaaj" "gryyy" "klee" "hyyy" "neee" "eeej" "mmm" "mamamama" - najczesciej jak znikne z pola widzenia np. w kuchni.
- jak sie zloscimy to chrzakamy, jak smucimy to mamy mega podkowe.
jak nudzimy to przewracamy oczami i czekamy na kogos dorosłego w miedzyczasie "jojcząc"
-umiemy smarkać - dmuchamy noska... robimy "aaaaa" jak mama prosi i chce wyczyścic języczek i dziąsełka.
- slinimy wszystko i wszystkich,
-prowadzimy dialogi,
-śmiejemy się w głos - szczegolnie jak mama gigla włosami, albo pazurkami pod paszkami,
- sa proby przewracania sie z pleckow na bok,
- wachamy kwiatki i dmuchamy by cos spadło:p
-ostatnio ciekawia nas nóżki:)
- na brzusiu robimy kołyskę,
- jak dorosli jedza to małe kuka i mlaska:)
- pływamy w wannie - pomoc niewielka. wode piknie wypluwa :) - ale z butli chetnie ja łykamy !

sporo się dzieje..
obecnie wysmarkujemy giluchy, bo mamy katar mega;o
 
reklama
Manta - fajnie opisałaś umiejętności Twojej córeczki.

A u nas - przełom! Pisałam, ze Hubert leżąc na brzuszku wprawdzie podnosi główkę, ale nie bardzo potrafi podeprzeć się na rączkach, rozjeżdżają mu się. A tu od dwóch dni, ni stąd ni zowąd - pięknie trzyma głowę podpierając się na łokciach! Dlatego wszystkim opornym brzuszkowo mówię "nie martwcie się - przyjdzie czas na każdego maluszka".

No i wreszcie doczekałam się prawdziwego głośnego śmiechu - nie pisków z radości ale typowego śmiechu.

Hubert już pewnie trzyma głowę w pozycji pionowej, rozglśda się na boki, nie opiera główki o mnie - no ale on ma już prawie cztery miesiące!

Wkródce wrzucę parę fotek - będzie też widać część umiejętności.
 
U nas ostatnio Hubert na macie spędza czas odwrócony na bok - przewraca się na jedną to na drugą stronę próbując dosięgnąć rączką zabawkę - gdyby się zorientował, żeby nogę przełożyć pod spód to by już leżał na brzuszku:-)

Bardzo ładnie już chwyta zabawki i potrafi się nimi bawić, wkłada do buzi, przygląda się im trzymając sobie w powietrzu.

Głowa już całkiem stabilna.

A u Was jakie zmiany?
 
Osiągnięcia Rafała z ostatniego tygodnia - dziś ma 3 miesiące i prawie 3 tygodnie

Coraz więcej czasu równiez spędza na boku - juz nie tylko do jedzenia, ale także na macie właśnie, dziś sobie wybrał taka pozycję do zaśnięcia.
Jak się przekręca na bok, to czasem milimetry go dzielą od lądowania na brzuszku (rączka mu jeszcze w tym nieco zawadza); czasem mu trochę pomogę, to wtedy się rozgląda z wielkim zdumieniem i zaciekawieniem. Choć samo leżenie na brzuszku wita jeszcze z różnym entuzjazmem... Tzn. czasem z brakiem tegoż entuzjazmu. Ale jak już chce, to głowę trzyma ślicznie.

Zabawki na macie są już tarmoszone w sposób świadomy, oglądane ze wszystkich stron. Tak samo zawieszka-kwiatek w łóżeczku.
Grzechotki nadal mało go interesują.

Od kilku dni mówię "be" pozycji leżącej - zaczęło się od fotelika samochodowego , z którego zaczął się rwać do przodu i siadu i tak mu nagle zostało: kładę go , a ten rwie się do siadania pomagając sobie podkurczeniem nóżek - jak mu podam ręce to od razu siad i rogal na buzi. A podziwianie jakie! I najlepiej by od razu z tego siadu jeszcze na nóżki stanął :szok:
A wcześniej to nawet nie cwiczyliśmy żadnego podciągania do siadu, bo nie był zainteresowany...
 
Do góry