reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Upadki, siniaki i guzy

tusia1

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
3 Maj 2005
Postów
31
Moja ośmiomiesięczna córcia od pewnego czasu zaczęła raczkować. I zaczęło się...przewracanie, uderzanie buźką w podłogę, upadki itp. Wiem, że mogłabym większości zapobiec asekurując ją (bo widzę jak czasem się męczy wyciągając spod siebie nózki i jak robi różne wygibasy). Ale przecież jak będę ciągle jej pilnować to nie będzie samodzielna i chyba nie nauczy się zbyt wiele. Co Wy robicie? Pozwalacie maluchom uczy się na własnych błędach (zaliczając małe siniaczki ) :) Podzielcie się Waszymi doświadczeniami
Pozdrawiam
 
reklama
moja jeszcze nie raczkuje ale już obija się główką i nóżkami o szczebelka i wcześniej stałam przy niej jak stróż i pilnowałam, żeby się nie uderzyła, ale teraz już wiem, że nie da się upilnować małego szkraba. Musiałaby nosić kask na głowie i ochraniacze ato przecież głupota. Każdy z nas miał siniaki, guzy i zdarte kolana...a mimo to żyjemy :)
 
Tusia ja tez na początku panikowałam ale teraz trudno jak się puknie to się nauczy :) oczywiście zwracam dalej uwagę żeby nie walnął główką w parkiet ale jak klapnie na pupe to trudno.:)
 
Witam u nas to samo wali tą głową we wszystko co popadnie, ale jak raz uderzy to już drugi raz uważa, serce mnie czasem boli jak to widzę no ale inaczej się nie nauczy. Narazie nic groźnego się nie stało ale uderzenia były dość poważne. Musimy to poprostu przeżyć. Pozdrawiam
 
Mam pytania...czy mozna naklonic dziecko do raczkowania, lub pelzania?
Julka w ogóle nie ma zamiaru ani pelzac, ani raczkowac, mimo ze rozwija sie prawidlowo (wg lekarzy) a moim zdaniem powinna juz chociaz zaczynac (ma 8 m-cy).
Stad moje pytanie, czy mozna w jakis sposób zachecic dziecko do tego, pokazac....czy jak?
Moze któras z was wie co robic?
 
Naur to zależy od dziecka.
moja zaczęła właśnie 10 miesiąc. siedziała jak miała 5 miesięcy, chodzić przy meblach zaczęła jakieś półtora miesiąca temu a raczkować tak po podłodze na czworaka ze dwa tygodnie temu.
dziwne ale prawdziwe.
nie martw się. moja doktorka powiedziała że to przez "tuszę" mojego skarbeńka nie chciało jej się raczkować.
 
moja Nikola juz powoli zaczyna raczkować...
od dawna zaś pełza wszędzie jej pełno ;)
trochę jej w tym pomogłam ...
kładłam przed nią zabawkę blisko na wyciągnięcie ręki
ale pare cm dalej po to by musiała sie zmobilizować i ruszyć
-przyniosło to oczekiwane rezultaty
bo bardzo chciała wziąść w rączkę tę zabawke
i powtarzałam tak codziennie...
potem po pare razy
teraz już sama wszystko sobie bierze co leży koło niej

a ma dopiero lub aż 5m-cy i tydzień równo.



ps.może mi ktos pomoże
bo nie moge dodać ani suwaczka ani zdjecia :(
 
Witam,

Ja przychyle sie do odpowiedzi THEO. Sonia wprawdzie raczkowala. Ale Amadusz zupelnie. Chodzil jak mial 10 miesiecy, a raczkowal grubo jak skonczyl rok.

Nie wszystkie dzieci raczkuja. Podobno ja z siostra raczkowalysmy, a raczej szyl na rekach ciagnac nogi ;D

Pozdrawiam,
 
Jest takie ćwiczonko. Kładziesz dziecko na brzuszku i pozwalasz mu odpychać się stópkami od własnych dłoni, przed maluchem dobrze położyć jakąś zabawkę by był cel.
Ja tak ćwiczę z synkiem pełzanie bo na raczkowanie jest jeszcze za mały.
 
reklama
Dzieki za odpowiedzi! ;D
wiec tak: jak radzi Nienna pomagam Julii w ten sposób, ale ona na brzuchu polezy najwyzej 2 min. a potem wrzask, nienawidzi tej pozycji. Poza tym jak zabawka jest za daleko to Ona sie wscieka i juz!
Próbuje siegac po zabawki jak siedzi (bo siedzi doskonale) ale jak tylko upadnie na twarz to jest wrzask i koniec.
Sama juz nie wiem jak ja zachecic... ???
 
Do góry