reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Uporczywe dolegliwości

mamazmazur

Początkująca w BB
Dołączył(a)
10 Kwiecień 2018
Postów
16
Witam. Potrzebuje rady, może któreś mamy z forum maja takie same dolegliwości bo ja już nie daje rady.
Otóż zaczęłam 27tc, to moja pierwsza ciąża wiec nie jestem za bardzo wdrążona w ten temat.
Od początku ciąży miałam bóle, ale początkowo tłumaczono mi to za normalne itp
W 21tc dostałam skierowanie do szpitala z podejrzeniem skracania szyjki ale wszystko wyszło okej, szyjka twarda, macica miękka, dostałam zwolnienie, nakaz oszczędzania i dużo odpoczynku oraz leki (nospa, luteina, magnezin i dopochwowe). Dwa razy w ciągu ciąży miałam jakieś zapalenie w szyjce i przyjmowałam antybiotyk, później było ok.
Byłam tydzien temu na kontrolnej wizycie, wyniki moczu i morfologii ok, badanie szyjki ok, tętno dziecko w porządku. Jednak od dłuższego czasu mam częste skurcze macicy, odróżniam skurcze od wypychania dziecka, bolą mnie dodatkowo plecy na dole i mam bóle brzucha takie jakie miewałam na miesiączkę. Doszły do tego codzienne bóle głowy, mdłości i bardzo złe samopoczucie. Czuje się tak jak w pierwszych tygodniach ciąży. Mały w brzuchu strasznie kopie i wierci się, mam przez to okropnie obolały brzuch na dole. Te kopniaki często powodują u mnie jeszcze większe mdłości. Latam ciagle do toalety ale wycisnę z siebie kilka kropelek i tyle. Zauważyłam tez, ze często „popuszczam” i mam mokra bieliznę. Śluzu prawie w ogole nie dostrzegam.
Czuje się okropnie fizycznie i psychicznie. Jestem okropnie już zmeczona, ciagle płacze i jestem bezsilna. Mam wielka ochotę już urodzić bo nie potrafię sobie poradzić z tym co się dzieje z moim ciałem.
Opowiadałam wszystko swojemu lekarzowi ale mam bardzo „małomównego” lekarza i trzeba wyciągać wszystko z niego. Skomentował moje żale tylko tym „no proszę dalej brać leki, wypoczywać i zakaz współżycia”. Nic więcej się nie dowiedziałam, ani żadne badania, ani usg, nic.
Także moje pytanie: przesadzam i użalam się nad sobą bo to wszystko jest normalne podczas ciąży czy może cos jest nietak i powinnam iść do innego lekarza?


Jeśli były już takie wątki to przepraszam za kolejny ale rzadko bywam tu na forum i nie widziałam nic.
 
reklama
Hej! Nie wiem czy to Cie pocieszy, ale niektore kobiety zle znosza ciaze. Moze zajrzyj na warek odpowiedni dla wieku Twojej ciazy i na pewno przekonasz sie, ze nie Ty jedna masz dolegliwosci. Sa dziewczyny, ktore spedzily mnostwo czasu w szpitalu...
Ja praktycznie od poczatku mialam bole brzucha, skorcze i do tego plamienia. Nie bylo mowy o zadnej wiekszej aktywnosci, bo zaraz bylo nasilenie dolegliwosci. Duzo lezalam i duzo odpoczywalam, bo to pomagalo bardziej niz leki. Bralam luteine i leki rozkurczowe (no-spa na mnie w zasadzie nie dzialala, czasamu bralam buscopan jak bylo b.zle), magnez.
Dokulalam sie do 38 tc i nawet III trymestr byl nieco lepszy niz wczesniejsze.
Nie mow, ze nie dasz rady, bo dasz! Poszukaj grupy wsparcia- na forum jest duzo watkow i mnostwo madrych wspierajacych kobiet. Rob wszystko co Ci pomaga, a ten stan kiedys sie skonczy - nagroda jest wlasne dziecko i trzeba zrobic wszystko by urodzilo sie zdrowe o czasie :).
 
Do góry