reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Uprawnienia i sprawy urzędowe lutowych mam

Ja tu czegoś nie rozumiem! chociaż nie znam się na tym ale z tego co wiem po 33 dniach chorobowego płaci ZUS, ale wypłatę dostaje się od pracodawcy, który pomniejsza to sobie w rozliczeniach z ZUSem. Przynajmniej tak jest u mnie i u innych znanych mi osób. I chyba nie ma znaczenia kiedy zostaje wystawione zwolnienie bo niezależnie od tego wypłąta się należy w terminie.
 
reklama
Ja tu czegoś nie rozumiem! chociaż nie znam się na tym ale z tego co wiem po 33 dniach chorobowego płaci ZUS, ale wypłatę dostaje się od pracodawcy, który pomniejsza to sobie w rozliczeniach z ZUSem. Przynajmniej tak jest u mnie i u innych znanych mi osób. I chyba nie ma znaczenia kiedy zostaje wystawione zwolnienie bo niezależnie od tego wypłąta się należy w terminie.
Jest tak jak napisałaś, ale u pracodawcy, który zatrudnia powyżej 20 pracowników (chyba 20). W małych firmach po określonym terminie, wypłata idzie bezpośrednio z ZUSu.
 
Pracuje mniej niż 20 osób. ZUS wypłaca za całe miesiące! ?
Zwolnienie zaczyna mi się 2 grudnia, 33 dni to do 3 stycznia.
A potem to już od nowego roku idzie.. więc znowu 33 dni pracodawca powinien płacić, ale ja nie zobacze tych pieniedzy. także bede goła do 3 marca, a termin mam na polowe lutego. Nie wiem jak to bedzie.
 
Jeśli nie byłaś wcześniej w ciągu roku na L4 to pracodawca wypłaca Ci normalnie chorobowe jak pensje. Nieważne ile osób pracuje. Chodzi tylko o to, że ZUS przy mniejszej liczbie osób zatrudnionych przejmuje płacenie składek od pracodawcy. I jest to zawsze 100% twojego wynagrodzenia a dokładniej średnia z ostatnich 12 miesięcy albo od momentu zatrudnienia jak jest mnie miesięcy przepracowane.
Jak masz wątpliwości to zadzwoń do ZUSU, ale z tego co wiem to nie spotkałam się żeby ZUS pozbawiał świadczeń aż na tak długo. I oni wypłacają miesięcznie.
 
Dobrawa cos chyba pracodawca kreci... za 30 pierwszych dni powinien zapłacic reszta przy przedluzeniu zwolnienia zus, powinnas wyjasnc to w zus powiedza dokładnie jak to ma byc!!!

dokładnie - pieszesz , że to Twoja koleżanka, ale bez dwóch bez owijania w bawełnę - albo robi Cię w konia, albo sama się robi nie znając się kompletnie na prawie .


....
chciałam wkleic link do strony zus ,ale nie idzie - więc cytuje ze strony www.zus.pl - wybrac aktualności , a dalej zakładka świadczenia

"
Ubezpieczony nabywa prawo do zasiłku chorobowego po upływie okresu wyczekiwania. Okres ten jest zróżnicowany w zależności od charakteru ubezpieczenia. Osoba podlegająca ubezpieczeniu chorobowemu obowiązkowo ma prawo do zasiłku chorobowego po upływie 30 dni nieprzerwanego ubezpieczenia chorobowego. Od dnia 1 stycznia 2009 r. osoba podlegająca ubezpieczeniu chorobowemu dobrowolnie prawo do zasiłku chorobowego nabywa po upływie 90 dni nieprzerwanego ubezpieczenia. Wcześniej okres ten wynosił 180 dni. Do okresu ubezpieczenia zalicza się poprzednie okresy ubezpieczenia chorobowego, jeżeli przerwa w ubezpieczeniu nie przekracza 30 dni albo jest spowodowana urlopem wychowawczym, bezpłatnym lub odbywaniem czynnej służby wojskowej."

więc albo znajoma robi Cię zwyczajnie w konia, albo w konia robiła Cie przedtem i nieoprowadzała za Ciebie składek, więc teraz musi przez conajmniej 90 dni, zebys Ty mogła miec prawo do zasiłku.

Nie znam dokładnie Twojej sytuacji, ale może byc jescze tak , ze nie miałaś ciągłości zwolnienia, albo pracujesz u tej babaki krócej niż te ustawowe 90 dni , pozwalające na nabycie praw do zasiłku....

W każdym razie radzę Ci sprawę jeszcze raz przedyskutowac z Twoim pracodawcą, a jak nadal będzie sie wbrew logice upierać na swoim iść do ZUS i na pewno zadziałać - i nie patrz, ze to jakas Twoja koleżanka - bo taki status tym bardziej nie uprawnia do wykorzystywania drugiej osoby...a Ty powinnaś zadziałać - w końcu to nie tylko dla Ciebie , ale tez Twojego dziecka ...

poza tym skoro termin masz na połowę lutego to teoretycznie 2 tygodnie przed terminem masz już prawo do zasiłku macierzyńskiego...coś tu nie pasuje w tej Twojej historii- jesli sa to tłumaczenia ze strony Twojego pracodawcy to na 100% cos kręci...

w tym temacie tez odsyłam do strony www.zus.pl - j.w również w zakładce świadczenia - i dalej do wyboru interesujący nas zasiłek
 
Ostatnia edycja:
Tez mi sie zdaje ze cos kreci z tego co piszesz, tak jak pisaly dziewczyny pierwsze 33 dni zwolnienia w roku placi pracodawca - tak jak robil to dotychczas, natomiast zus placi do 30 dni od dostarczenia mu l4 i wcale nie za pelne miesiace, ja mam l4 co dwa tygodnie i co dwa tygodnie pieniazki wplywaja mi na konto! Np jak bylam 8 u lekarza i wtedy wystawil mi l4, licze ze pracodawca do 10 dostarczyl wiec do 10 stycznia bede miec wyplate na koncie za okres od 8 grudnia do 21. Tylko musialam zlozyc pismo na jakie konto. Jedyne co mnie zastanowilo a nie orientuje sie wiec pytanie do pozostalych dziewczyn, czy od 1 stycznia znow dostane wyplate od pracodawcy??
 
dziewczyny, byłam zaskoczona, pojechałam do magnolii do Wrocławia, i poszłam do apteki super farm czy jakoś tak, do kasy było z 30 osób(jak nie więcej) i podeszłąm do kasjerki z pytaniem czy może mnie obsłużyć poza kolejką a ona na mnie spojrzała spode łba i takim niemiłym głosem "kolejka kończy się tam" pokazywała ręką. zrezygnowałam z zakupów (a miałam tylko chusteczki i pomadkę ochronną do ust) :(
 
co do zwolnienia to ja jestem na L4 od 9 sierpnia, do któregoś września płacił mi pracodawca a od tej pory zus przesyła na konto pracodawcy a on mnie jak normalną wypłatę. (czyli zus mu wszystko zwraca i on jest na czysto)
 
reklama
dziewczyny, byłam zaskoczona, pojechałam do magnolii do Wrocławia, i poszłam do apteki super farm czy jakoś tak, do kasy było z 30 osób(jak nie więcej) i podeszłąm do kasjerki z pytaniem czy może mnie obsłużyć poza kolejką a ona na mnie spojrzała spode łba i takim niemiłym głosem "kolejka kończy się tam" pokazywała ręką. zrezygnowałam z zakupów (a miałam tylko chusteczki i pomadkę ochronną do ust) :(
Hmm, u mnie w superpharm jest tabliczka o pierwszeństwie dla kobiet w ciąży i z małymi dziećmi.

Swoją drogą, ciekawe jak się ta kasjerka poczuje, jak kiedyś będzie w 8ym miesiącu ciąży i ją tak ktoś potraktuje.
 
Do góry