Cześć dziewczyny, wiem, że podobnych tematów było już sporo, ale potrzebuję informacji od tych z was, które w bardzo zbliżonym terminie miały USG.
W 5tygodniu+3 dniu ciąży podczas pierwszego USG lekarz zauważył tylko pusty pęcherzyk, bez ciałka żółtego. Stwierdził, że to za mało na ten czas i mam się przygotować, że nic z tej ciąży nie będzie. Dostałam nawet wytyczne w sprawie badań diagnostycznych po poronieniu
Wizytę ustaliłam tak wcześnie, ponieważ w 4t3d pojawiły się brunatne, skąpe plamienia, które po dwóch dniach przeszły. Biorę Duphaston 3x2 i Luteinę 2x1.
Zrobiłąm też badania bHCG, która przyrasta prawidłowo.
4t2d (30 dzień cyklu) 167
4t4d 568
5t0d (po72h od ostatniego badania) 2264
Dodam, że cykle miałam regularne i z moich obliczeń owulacja powinna była wystapić między 15 a 17 dniem cyklu. Nie ma szans na większe przesunięcia, ponieważ ostatnie zbliżenie miało miejsce 15 dnia cyklu, potem przez ponad tydzień mojego męża nie było w domu.
Jestem już pod dwóch stratach (9tc i 4/5tc), dlatego bardzo zmartwiła mnie ta ostatnia wizyta. Za tydzień mam kolejną z USG i jest to bardzo stresujący czas, choć staram się trzymac nerwy na wodzy - co jest trudne. Czy możecie podzielić się informacją jaki był wynik waszego USG w podobnym terminie i jak potoczyła się dalej historia ciąży?
Z góry dziękuję!
W 5tygodniu+3 dniu ciąży podczas pierwszego USG lekarz zauważył tylko pusty pęcherzyk, bez ciałka żółtego. Stwierdził, że to za mało na ten czas i mam się przygotować, że nic z tej ciąży nie będzie. Dostałam nawet wytyczne w sprawie badań diagnostycznych po poronieniu
Wizytę ustaliłam tak wcześnie, ponieważ w 4t3d pojawiły się brunatne, skąpe plamienia, które po dwóch dniach przeszły. Biorę Duphaston 3x2 i Luteinę 2x1.
Zrobiłąm też badania bHCG, która przyrasta prawidłowo.
4t2d (30 dzień cyklu) 167
4t4d 568
5t0d (po72h od ostatniego badania) 2264
Dodam, że cykle miałam regularne i z moich obliczeń owulacja powinna była wystapić między 15 a 17 dniem cyklu. Nie ma szans na większe przesunięcia, ponieważ ostatnie zbliżenie miało miejsce 15 dnia cyklu, potem przez ponad tydzień mojego męża nie było w domu.
Jestem już pod dwóch stratach (9tc i 4/5tc), dlatego bardzo zmartwiła mnie ta ostatnia wizyta. Za tydzień mam kolejną z USG i jest to bardzo stresujący czas, choć staram się trzymac nerwy na wodzy - co jest trudne. Czy możecie podzielić się informacją jaki był wynik waszego USG w podobnym terminie i jak potoczyła się dalej historia ciąży?
Z góry dziękuję!