reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

<*<*<*<*Uśmiechnij sie mamusiu>*>*>*>*>

reklama
to ja kilka dowcipow o małżenstwie :p
milego czytania

Środek nocy - trzecia nad ranem.
Do domu powraca zmęczony po libacji z kolegami mężczyzna. Otwiera drzwi cichutko, delikatnie skrada się w przedpokoju, żeby tylko nie obudzić żony. Nagle słychać zgrzyt zegara, wysuwa się kukułka i kuka 3 razy.
- O, cholera - myśli zaniepokojony mężczyzna - Ale wiem co zrobić - dokukam jeszcze 8 razy i żona nawet jak się obudziła, będzie myślała, że wróciłem o 11:00.
Jak postanowił - tak zrobił i zadowolony z siebie położył się spać.

Rano budzi go żona.
- Kochanie, musisz dzisiaj wcześnie wstać...
- A po co? Przecież dziś sobota.
- Musisz wstać i oddać nasz zegar do naprawy...
- A co się stało?
- Coś jest nie w porządku z kukułą. Wyobraź sobie zakukała w nocy 3 razy, potem zachichotała szyderczo, parę razy beknęła, dokukala 8 razy, puściła bąka, zaryczała jak wół i poszła do łazienki się porzygać...

Mąż wrócił wcześniej do domu, gdy kochanek nie zdążył wyjść od żony. Ta nerwowo radzi mu by uciekał przez okno.
- Nie wygłupiaj się, nie dość, że jestem nago, to jeszcze pada deszcz. Ale rozejrzawszy się widzi, że ulicą biegnie grupa maratończyków. Postanowił do nich dołączyć.
Jeden z biegaczy pyta "nowego zawodnika":
- Koleś, ty zawsze biegasz bez kostiumu?
- Tak, w ten sposób znakomicie się dotleniam.
- Rzeczywiście.
- A czy zawsze biegasz z prezerwatywą?
- Nie - odpowiada zawodnik. - Tylko wtedy gdy pada deszcz.

ON mówi: Jestem fotografem. Szukalem takiej twarzy, jak twoja.
ONA na to: Jestem chirurgiem plastycznym. Szukalam takiej twarzy, jak twoja.

ON: Czesc! My sie chyba znamy! Bylismy raz czy dwa na randce...
ONA: To musialo byc raz - nigdy nie popelniam dwa razy tego samego bledu.

ON: Mysle, ze móglbym cie uszczesliwic.
ONA: A co? Wychodzisz?

ON: Co bys powiedziala, gdybym poprosil cie o reke?
ONA: Nic. Nie umiem równoczesnie mówic i smiac sie.

ON: Nie sadzisz, ze to przeznaczenie zetknelo nas ze soba?
ONA: Nie, to byl zwykly pech!

ON: Gdzie bylas przez cale moje zycie?
ONA: Chowalam sie przed toba.

ON: Czy my sie juz gdzies nie widzielismy?
ONA: Tak, dlatego juz tam nie chodze...

ON: Dla ciebie poszedlbym na koniec swiata!
ONA: A zostalbys tam?

ON: Gdybym zobaczyl cie naga - pewnie umarlbym ze szczescia...
ONA: Gdybym zobaczyla cie nago - umarlabym ze smiechu!
 
Pan Władek wraca po alkoholowym przyjęciu do domu. Puka do drzwi.
- To ty Władek? - pyta się przez drzwi żona.
Nikt nie dpowiada, więc wraca do łóżka.
Po chwili znowu słyszy pukanie.
- Władek, czy to ty pukasz?
Cisza, więc żona na dobre udaje się na spoczynek.
Rano otwiera drzwi i widzi swojego męża siedz?cego na wycieraczce
i trzęsacego się z zimna.
- Władziu, to ty pukałe? w nocy?
- Ja...
- To dlaczego nie odpowiadałe? na moje pytania?
- Jak to nie odpowiadałem, kiwałem głow?...

Kiedy pięcioletnia córeczka zaczęła wypytywać mamę o to skąd się wzięła na świecie, ta delikatnie jej opowiedziała. Po paru dniach dziewczynka dalej zafascynowana nowo zdobyta wiedzą pyta mamę :
- A więc nasionko tatusia zapładnia jajeczko u mamy i mama nosi dziecko w brzuszku ?
- Właśnie tak to jest, kochanie - odpowiada mama.
- Ale jak nasionko dostaje się tam ? - pyta córeczka - Czy mamusia je połyka?
Mama odpowiada:
- Tylko wtedy gdy chcę nową sukienkę...

Humor z zeszytow:
* Lekarz przed operacja myje ręce i pielęgniarki.
* Żółw musi być z wierzchu twardy, bo w srodkowej częsci jest zupełnie miękki.
* Wisła płynąc przez Żuławy wpada w depresje.
* kiedy Staś chciał zabić słonia,Nel usiadła i zaczęła hustać się na jego trabie
* Rycerz sredniowieczny składał się z głowy, zbroi i konia, który stawał na każde zawołanie.
* Antek ciężko pracował rękami, a Boryna językiem.

Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda Miała ciagłe kłopoty z jednym z uczniów. Nauczycielka spytała, "Jasiu, o co ci chodzi?" Jasiu odpowiedział : "jestem za madry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem madrzejszy od niej! Myslę, że też powinienem być w trzeciej klasie!"
Pani Magda miała dosyć. Zabrała Jasia do gabinetu dyrektora. Kiedy jasiu czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjasniła dyrektorowi cala sytuację. Nauczyciel powiedział pani Magdzie ,że chciałby zrobić chłopcu test i jesli nie odpowie na żadne
pytanie będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła.
Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.
Dyrektor: "Ile jest 3 x 3?"
Jasiu: "9".
Dyro: "Ile jest 6 x 6?"
Jasiu: "36".
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyslał dyrektor uważajac, że trzecioklasista powinien znać odpowiedzi. Dyrektor spojrzał na Pania Magdę i powiedział, "Myslę, że Jasiu może isć do trzeciej klasy." Pani Magda spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytan.
Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się. (i się zaczeło )
Pani Magda spytała, "co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
Jasiu, po chwili "Nogi."
Pani Magda: "Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ?"
Jasiu:"Kieszenie."
Pani Magda: "Co zaczyna się na "K" ko czy na "S", jest owłosione, zaokraglone, smakowite i zawiera białawy płyn?"
Jasiu: "Kokos"
Pani Magda: "Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejace?"
Oczy dyra otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdażył powstrzymać odpowiedz Jasia, Jasiu powiedział.
Jasiu: "Guma do żucia"
Pani Magda: "Co robi mężczyzna stojac, kobieta siedzac, a pies na trzech nogach?"
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdażył się odezwać...
Jasiu: "Podaje dłoń".
Pani Magda: "Teraz zadam kilka pyta z serii "Kim jestem?", dobrze?"
Jasiu: "OK".
Pani Magda: "Wkładasz we mnie swój drag. Przywiazujesz mnie.Jest mi mokro wczesniej niż tobie".
Jasiu: "Namiot"
Pani Magda: "Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mna, kiedy się nudzisz. Dróżba zawsze ma mnie pierwszy".
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty.
Jasiu: "Obraczka slubna"
Pani Magda: "Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze".
Jasiu: "Nos"
Pani Magda: "Mam twardy drażek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem".
Jasiu: "Strzała"
Dyrektor odetchnał z ulga, "Wyslijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pyta zle odpowiedziałem!"
 


Dwóch facetów gra w golfa, chca szybko rozegrać partię, ale przed nimi graja dwie poczatkujace kobiety, którym bardzo wolno idzie gra. Jeden mówi do drugiego:
- Idz do nich i zapytaj się, czy możemy je wyprzedzić?
Drugi idzie, dochodzi do połowy, zatrzymuje się i szybko wraca. Pierwszy pyta:
- Co się stało?
- Słuchaj, ty musisz isć, bo jedna z nich to moja żona, a druga to moja kochanka! Nie mogę się z nimi równoczesnie zobaczyć!
- Ok, rozumiem, jasne.
Pierwszy podszedł do połowy, zatrzymał się i też wraca. Drugi pyta go:
- No, co jest?
- Jaki ten swiat mały!
 

Ojciec kupił synowi kolejkę elektryczna, Mały siedzi w pokoju bawi się nia.
Ojciec zadowolony , że synowi podoba się prezent i ze ma chwile spokoju oglada sobie TV .
Nagle ojciec slyszy jak maly krzyczy : wsiadac , wsiadac .......... wysiadac wysiadac i to sie powtarza kilkakrotnie Z jęzorem
Ojciec wstal i idzie do syna, mowiac: jesli przez godzine uslysze brzydkie slowo zabiore Ci kolejke.
Wraca do pokoju , nadal oglada TV, mija 10 minut cisza, mija 30 minut cisza, juz jest zadowolony ze poskutkowalo :-):-)
Mija 45 minut .. nadal cisza
Wybija godzina - cisza !!
Mija godzina i minuta a ojciec slyszy:
Wsiadac , wsiadac, przez tego skurwysyna mamy godzinne spoznienie Z jęzorem


Dziewczyny nie kupujcie swoim syną kolejek.
 
reklama
Ten pierwszy raz

On: No to zacznijmy kochanie. Najpierw usiądzmy sobie wygodnie.
Ona: Dobrze. A teraz powiedz mi jak to się robi? Tyle o tym slyszałam od koleżanek.
On: Najpierw weź go do ręki.
Ona: ALE OBLEŚNE.
On: Zapewniam cię, nie ma w tym nic obleśnego. Chwyć go za główkę jedną ręką.
Ona: Tak? I co dalej?
On: Tak, a później pociągnij drugą ręką.
Ona: Ach tak !?
On: No właśnie, widzisz jak dobrze idzie?
Ona: I co teraz?
On: Teraz possij.
Ona: NO Ty chyba żartujesz???
On: Nie, nie żartuje. Zacznij ssać.
Ona: Obleśne. Naprawdę ludzie tak robią???
On: Tak.
Ona: Jesteś pewny?
On: Tak, mówiłem ci że jestem doświadczony. Dla mnie to nie pierwszy raz. Uwierz mi. Possij chwilę.
Ona: (ssie) Hmmmmmmmm...
On: No i co ?
Ona: Słonawy w smaku.
On: No, to chyba dobre nie?
Ona: Nawet nie głupie. I co teraz?
On: Teraz rozsuwasz nóżki.
Ona: CO, co ty powiedziałeś??
On: Rozsuwasz nogi.
Ona: Tak miałeś na myśli?
On: Tak, tylko musisz bardziej odgiąć nogi bo będzie ciężko dojść. Pokażę ci.
Ona: A, rozumiem.
On: Wlaśnie. I znowu bierzesz go w rączkę.
Ona: Hmmm...
On: Jak go już wyciągniesz to wsadzasz go do buzi.
Ona: Taaak.
On: Ooo, właśnie tak.
Ona: A co zrobić z tym żółtawym? To też się połyka?.
On: Zależy od upodobania. Można połknąć jak się chce.
Ona: Spróbuję....Hmmmm.... PYCHAAA... Sam spróbuj.
On: Hmm, no nie głupie.
Ona: ---
On: Popatrz teraz na mnie. Spróbuję wyciągnąć to różowe palcami.
Ona: Ooooo?
On: Czasem są małe problemy. Można sobie wtedy pomóc ustami.
Ona: Hmmmmmmmm
On: Można też trochę possać, to czasami pomaga.
Ona: (ssie) Hmmmmmmmmmmmm
On: Aaa Teraz poszło
Ona: Taaak, czułam.
On: I jak? Smaczne było?
Ona: Muszę się przyznać, że nie głupie.
On: Chcesz więcej?
Ona: Tak, chętnie. Powiedz mi tylko czy to musi być tak cholernie skomplikowane?
On: No, kochanie, ja ci na to nic nie poradzę. Tak się je raki.
 
Do góry