reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

utrata maluszka ciśnienie w ciąży

Kikamika28

Fanka BB :)
Dołączył(a)
25 Czerwiec 2020
Postów
178
Cześć napisze jeszcze raz czy jest tu dziewczyna która w ciąży dostała wysokiego ciśnienia i zmarło dzieciątko, rodziła naturalnie i miała tez inne objawy nie tylko ciśnienie, mi bardzo wcześniej to nastąpiło, tęsknie za moim Aniołkiem, bardzo się boje podjąć decyzji o ciąży gdyż to będzie ciąża wysokiego ryzyka, :( :/ boje się utraty ciąży
 
reklama
Rozwiązanie
Nie mam do ciebie żalu, nadal jest mi cieżko, wyniki pewnie są ale lekarz w tym miesiącu nie przyjmuje w poradni i w piątek mam dzwonić czy wyślą mi badania poczta i zapytać czy w grudniu przyjmuje, wiesz jak to jest stracić dziecko i strach przez tym ze możesz nie zostać mama tak jak ci mówiono, dalej mam strach co to będzie jest cieżko zapisałam się do psychologa ale nie jest łatwo, gdybym widziała wyniki które zrobiłam i lekarz by powiedział ze jest wszystko w porządku może bym była spokojniejsza
Myślę, że jeszcze jakiś czas będzie się w tobie kotłowało. Ten strach będzie przeplatał się z pragnieniem bycia mamą, odpuszczeniem na zawsze... ech czego się wtedy nie czuje. Najgorzej, że wszystko naraz. Powiem ci tak czas... to on...
Cześć napisze jeszcze raz czy jest tu dziewczyna która w ciąży dostała wysokiego ciśnienia i zmarło dzieciątko, rodziła naturalnie i miała tez inne objawy nie tylko ciśnienie, mi bardzo wcześniej to nastąpiło, tęsknie za moim Aniołkiem, bardzo się boje podjąć decyzji o ciąży gdyż to będzie ciąża wysokiego ryzyka, :( :/ boje się utraty ciąży

Przy patologicznie wysokim ciśnieniu i ryzyku rzucawki ciążę bezpieczniej rozwiązać przez cc.

Przy czym przyczyny wysokiego ciśnienia w ciąży są różne - nie jest powiedziane z 100% pewnością, że w drugiej ciąży będziesz mieć takie same problemy.
 
Przykro mi że straciłaś malenstwo. Ale pamiętaj że ciąża ciazy nie równa. Ja miałam ciśnienie w pierwszej, kontrolowane, bez leków, ryzyko rzucawki, podejrzenie hipotrofi a na końcówce wszystko się ustabilizowało i syn zdrowiutki urodził się w 41tc. Z córką ciśnienie było idealne, mała z wagą szła super, a na końcu ciśnienie w górę i stan przedrzucawkowy przy porodzie. Jak pytałam o kolejną ciążę wrazie w, to lekarka zapewniała mnie że wiedząc że wystąpiło takie coś raz byłaby większa kontrola całego organizmu, ciazy, że oni mają sposoby i leki na to by zapewnić bezpieczeństwo i mnie i dziecku do rozwiązania. Ufam że tak jest mimo że na kolejne dziecko się nie zdecyduje, ale to juz z innych powodów.
Napewno jest Ci teraz ciężko i masz milion pytań bez odpowiedzi i mętlik w głowie. Mamą już jesteś i Twój aniołek będzie nad Wami czuwał zawsze. Ciąża to wyjątkowy stan, nie zawsze tak piękny jak w filmach, pełny wyrzeczeń i poświęcęnia ale dlatego nam kobietom jest dane ja przejść bo mamy ogrom siły w sobie by walczyć o te małenstwa. Życzę Ci byś znalazła spokój, zaszła bez problemu w ciążę i donosiła ja szczęśliwie do samego końca.
 
Moje dziecko miało hipotrofie zmarła w 24 tygodniu miałam stan przedrzucawkowy żadne leki nie pomagały na zbicie ciśnienia, cc chcieli dopiero zrobić w 27-28 tygodniu albo wtedy gdy zacznie się rzucawka albo większe ciśnienie, a tak wcześnie nie bo jest ryzyko tez i dla mnie, lekarz powiedział ze w kolejnej ciąży bo to będzie moja trzecia bo dwie straciłam, ciaza wysokiego ryzyka i heparyna acard ale bardzo się boje ze znowu się to przytrafi boje się bardzo podjąć decyzji o ciąży
 
Moje dziecko miało hipotrofie zmarła w 24 tygodniu miałam stan przedrzucawkowy żadne leki nie pomagały na zbicie ciśnienia, cc chcieli dopiero zrobić w 27-28 tygodniu albo wtedy gdy zacznie się rzucawka albo większe ciśnienie, a tak wcześnie nie bo jest ryzyko tez i dla mnie, lekarz powiedział ze w kolejnej ciąży bo to będzie moja trzecia bo dwie straciłam, ciaza wysokiego ryzyka i heparyna acard ale bardzo się boje ze znowu się to przytrafi boje się bardzo podjąć decyzji o ciąży
Ten strach jest naturalny i nikt nie jest wstanie ani nie ma prawa pchać Cię do podejmowania ryzyka lub innych decyzji. Musisz sama z tym zawalczyć i znaleźć specjalistę który zasieje w Tobie odpowiednie zaufanie i okaże pełne wsparcie na każdym etapie ciąży.
 
Miałam PIH, nadciśnienie niezbijalne lekami, ciążę rozwiązano w 31tc, nie mogliśmy już dłużej czekać. Lekarz od razu ostrzegł że przy następnej ciąży może być dokładnie tak sam scenariusz i zanim zajdę w kolejną, muszę być pod opieką naprawdę dobrego specjalisty.
 
Ja będąc w 34 tygodniu na kontrolnej wizycie dowiedziałam się, że synek przestał rosnąć i zatrzymał się na 31 tygodniu. Dr skierował mnie do szpitala (na kroplowki) i dalszą diagnostykę. Okazało się, że winne jest podwyższone ciśnienie, mimo, że ja czułam się rewelacyjnie,dlatego też do głowy nie przyszło mi, żeby je mierzyć. W szpitalu próbowali mi je zbić, ale mimo zażywania coraz większej dawki (doszłam do 6 tab dziennie) wciąż było na wartości 150/95 🤷‍♀️ W 37 tygodniu zdecydowano o CC. Synek urodził się z waga 2670. Po CC kolejne booom, bo ciśnienie rosło i tylko słyszałam położna i dr (bo ja leżalam plackiem), że jest na wartości 175/110. Wtedy podano mi tabletkę pod język. W połogu musiałam mierzyć ciśnienie dwa razy dziennie i przez jakiś czas zażywać tabletki. I tu zaczęły się skoki: raz bardzo niskie (90/50, raz wyższe 140/90). Obecnie ciśnienie wróciło do normy (czyli u mnie 110/60). Nie wiem, czy zdecyduje się na kolejnego maluszka. Pierwsza ciąże poronilam, druga od początku, była problematyczna (plamienia, leżenie plackiem, ataki kolki nerkowej, 3 tygodnie w szpitalu).
Domyślam się jak Ci ciężko, wierzę że dzielnie przejdziesz przez ten ciężki czas. Życzę Ci dużo wytrwałości ❤️🌷
 
Kochane dziękuje za wsparcie jest mi naprawdę cieżko mam cicha nadzieje ze mi się mi się w końcu uda mieć maluszka ale jeszcze nie czas najpierw seria badań i dobry lekarz to podstawa
 
reklama
Kochane dziękuje za wsparcie jest mi naprawdę cieżko mam cicha nadzieje ze mi się mi się w końcu uda mieć maluszka ale jeszcze nie czas najpierw seria badań i dobry lekarz to podstawa
U mnie w 1 ciąży PIH, miesiąc na patologii ciąży, podejrzenie hipotrofii. Trauma po ciąży i szpitalu trwała u mnie kilka lat. Decyzja o drugim dziecku przyszła po 4 latach, 3 następujące po sobie poronienia i ku zdziwieniu lekarzy niepłodności 5 ciąża- powikłana od samego początku, oczywiście ryzyko PIH i preeklamsji. Acard wdrożony od razu, do heparyny brak wskazań (w klinice niepłodności miliony badań), nadciśnienia uniknęłam, ale hipotrofia kolejna, cechy wcześniacze u obu córek. Niestety mnie lekarz uprzedził, że każda następna ciąża będzie czymś powikłana (takowej już nie planuje), bo ewidentnie etap wrastania łożyska jest u mnie zaburzony. Zanim Ty podejmiesz decyzję polecam z całego serca psychologa do przepracowania emocji oraz b.dobrego specjalistę do przygotowania do ciąży (jest tutaj baaaardzo przydatny wątek o poronieniach nawykowych, zerknij sobie, warto przygotować się na obszerne badania, w tym immunologiczne).
 
reklama
Cześć napisze jeszcze raz czy jest tu dziewczyna która w ciąży dostała wysokiego ciśnienia i zmarło dzieciątko, rodziła naturalnie i miała tez inne objawy nie tylko ciśnienie, mi bardzo wcześniej to nastąpiło, tęsknie za moim Aniołkiem, bardzo się boje podjąć decyzji o ciąży gdyż to będzie ciąża wysokiego ryzyka, :( :/ boje się utraty ciąży
Bardzo mi przykro, że straciłaś dzieciątko.

Hipotrofia płodu to trudny stan dla lekarzy i dla mamy, bo w sumie medycyna niema ci za wiele do zaoferowania poza acardem i heparyna. A te leki wspomagają, ale nie leczą. Nadzieję jednak i szansę masz ogromną. Potrzebujesz dobrego lekarza.
Jak byłam na neonatologii to poznałam wiele mam takich dzieciaczków. Dzięki medycynie udaje się wam pomóc. Przeważnie ciążę rozwiązuje się wcześniej, ale to waleczne dzieciaki. Jedna mamę zapamietalam szczególnie. Miała podobną historię do ciebie. 2 maluszków straciła, na wysokiej ciąży. Nie udało się pomóc. Ale trzeciemu już tak. Wiedzieli z czym się mierza i udało się. Maleńka urodziła się w 29tc. Przeżyła. Radziła sobie bardzo dobrze. Szybko wróciła do domku. Takich pozytywnych historii jest dużo. Tak więc szansę macie ogromne. Strach niestety będzie ci towarzyszył. Jednak warto próbować.
Teraz zajmij się sobą. Odreaguj emocje z tym związane. A jak poczujesz, że jesteś gotowa to spróbujcie jeszcze raz. Tylko do tego czasu poszukaj lekarza, który pracuje w szpitalu o 3 stopniu referencyjnosci patologii ciąży, a najlepiej też neonatologii. Pogadaj Z nim i zapytaj jaki plan ma na ciążę. Zobacz, czy poczujesz się przez niego zaopiekowana
 
Do góry