Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja kocham polskie morze, ale wakacje w tym roku odpuszczamy. Byliśmy na majówkę, teraz marzą mi się święta nad morzemAle super z tym morzem
My też nad morze jedziemy ale już po Sezonie bo na przełomie września I października
Tak będziemy mocno kibicować i trzymać kciukiBędziemy sobie w lipcu we dwie siedzieć
Byłam na majówkę, ale w sarbinowie. Za obiad z rybą ale tak zajebistej jeszcze nigdy nie jadłam zapłaciłam 49 zł. W gratisie dostałam piekny widok na morze. Wydaje mi się że to straszenie cenami jest co roku przereklamowane. Dużo jeździmy i na prawdę można zjeść dobrze w i rozsądnych pieniądzach.My również kochamy Polskie morze.
Naszym rytuałem letnim jest już od kilku lat Krynica Morska.
W tym roku jedziemy na dłuuuuuuugoale też jadą z Nami moich 2 braci i siostra z mężem i córką
. Później dojadą do Nas moja siostra z chłopakiem i kolejny brat mój . Także naszykowały się wakacje z rodzinką
i doczekać się nie mogę. Kiedyś pozabijałabym ich na wakacjach jak jeździliśmy a teraz każdy dorosły inaczej
Mam nadzieję ,że ceny Nas tam nie zabiją xD bo w Polsacie mówili ,że 8 pierogów 40 złotych teraz kosztuje tam.
Dobrze ,że budżet mamy ale takich pierogów nie mam zamiaru jeść
Byłam latem, ale wolę chyba zimą. Koszmar po prostu był.Ale dużo osób będzie, super
Mnie kusiło bardzo Zakopane dopóki małż wczoraj nie poczytał o cenach na Krupówkach. Śniadanie dla dwóch osób, 200 złotych. I to nie jakieś wykwintne bo po kawce i jajecznicy
cenowo nie było najgorzej ale cala ta otoczka...
Aż sprawdziłam, i nie widzę.A koleżanka na którego była zapisana na testowanie?
No to ja jak na typowego mieszczucha przystało, w wieku 18 lat zaliczyłam Giewont... w adidaskach na koturnie.My ogólnie zzrzyci ze sobą bardzo jesteśmy w sumie zasługa Naszej Mamy bo tak Nas wychowała
Ja byłam 2 razy w górach i drugiego razu jak pojechałam to weszłam na jakiś szczyt , taka stromą ścieżką a, że mam ostry lęk wysokości nogi się pode mną ułamały i schodziłam 3 razy dłużej niż wchodziłam.
Ceny są teraz kosmiczne, nie ma co się oszukiwać ogólnie. Jak ja liczę ile już zapłaciliśmy za pobyt a ile trzeba wziąć na atrakcje to się w pale nie mieści.
No przecież trzeba być krótko mówiąc debilem. Wejść weszłam, zeszłam też. Ale przez 2 tygodnie w nocy wybudzał mnie ból kolan, po prostu wyłam z bólu, także nauczka była mocna.
jak Twoje samopoczucie?
