No wiadomo, ja to doskonale rozumiem

Sama nawet w cyklach, gdzie wiedziałam, że szansa na ciążę jest praktycznie zerowa i tak przyglądałam się tym testom jak szalona
O kurczę, jak to możliwe?


Ja bym na Twoim miejscu chyba tylko na betę chodziła
Ja mam tak, że czuję jakieś delikatne bóle przed, później w momencie pęknięcia pęcherzyka jest taki jednorazowy ostry ból po jednej stronie (ale to na pewno nie w każdym miesiącu) a później po owu to już różnie, kiedyś nie czułam nic aż do tych 2-3 dni przed okresem, a teraz zdarza mi się, że już 1dpo czuję jakieś kłucia, więc ciężko cokolwiek powiedzieć. Ale to akurat chyba przez inozytol, wcześniej tak nie miałam.
Ja jak badałam dwa razy to miałam właśnie tak 7-8 i mój gin potrafił powiedzieć, że to jest tak na granicy i że nie jest powiedziane, że owulacja była

No ale po usg było widać, że tak, tylko że to faktycznie jest dość niski progesteron. Inna sprawa, że bez monitoringu nie ma pewności ile to jest dpo, bo może być już spadkowy. Co ciekawe, jak zaszłam w ciążę to on się bardzo ładnie podniósł, bo miałam na pewno powyżej 30. Ja słyszałam, że warto po owulacji chrupać codziennie 1 surową marchewkę, podobno to bardzo dobrze działa.