


boże dziękuję
Wiecie co ja jestem chyba jakaś nienormalna. Jestem na forum stosunkowo krótko ale nawet poświęciłam czas żeby przejrzeć historie niektórych z was, zrozumieć co przeszłyście. Widziałam wasze archiwalne wpisy, widziałam biochemy, widziałam poronienia. Zrobiłam to wszystko żeby zrozumieć z czym się borykacie bo to jaką historię mamy wpływa na to co piszemy i jak się odnosimy do pewnych tematów. W przypadku niektórych naprawdę spędziłam czas żeby zrozumieć historię, bo mi na tym zależało, bo czasem się czułam nie w temacie ale już dużo rzeczy wiem. I po prostu nie wiem jak bardzo musiałabym się odkleić żeby do niektórych z was (które już nawet mają dzieci!!) które straciły jajowod, miały 3-4-5 poronień, spędziły miesiące w szpitalach, zeby pisać, jak to jest fajnie i szybko i ze nawet nie wiem jak to jest się starać. Nie rozumiem ja można być tak zapatrzonym w siebie i swoją historię. I nie oczekuję absolutnie od nikogo żeby spędzał życie na czytaniu forum i analizowaniu co komu dolega, ale dla mnie to było ważne, żeby wiedzieć z kim rozmawiam, a tu jeszcze ktoś kręci aferę że nie może pisać tego co chce bo jeszcze kogo urazi