reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

🌬️💫💙W listopadzie chłodem wieje, lecz w nas na dwie kreski nadzieja szaleje!💙💫🌬️

reklama
Hej, dziewczyny ja się nie odzywam bo już jestem zrezygnowana. Okazuje się że te testy owu u mnie na nic, jednak owulacje miałam według temperatury więc dzisiaj jestem 14 dpo - 35 dc okresu brak. Testy robiłam więc w ogóle nie w pore, bo nawet jakby chciały wyjść to szans tak wcześnie nie miały 😅 Narazie sobie cierpliwie czekam na okres, w tamtym miesiącu też tak późno przyszedł, a czuje się jak zwykle, nie chce mi się już testować, jakoś mnie to już zaczęło denerwować, że się nie udaje, więc jak jednak okres nie przyjdzie to wtedy pomyślę.
 
Moje psiaki 😍

Luzik 🥰 już kiedyś dziewczyny mi wysyłały screeny że myślały że to ja na testowanie się zapisałam a im nic nie powiedziałam 🫢😂

Upss… 😂🫢
Ja tam moge byc przepowiednia 🫡 i jeszcze sie musialas przeze mnie tlumaczyc :D jedno male „a” 😂
Hej, dziewczyny ja się nie odzywam bo już jestem zrezygnowana. Okazuje się że te testy owu u mnie na nic, jednak owulacje miałam według temperatury więc dzisiaj jestem 14 dpo - 35 dc okresu brak. Testy robiłam więc w ogóle nie w pore, bo nawet jakby chciały wyjść to szans tak wcześnie nie miały 😅 Narazie sobie cierpliwie czekam na okres, w tamtym miesiącu też tak późno przyszedł, a czuje się jak zwykle, nie chce mi się już testować, jakoś mnie to już zaczęło denerwować, że się nie udaje, więc jak jednak okres nie przyjdzie to wtedy pomyślę.
A testy wyszly Ci wtedy pozytywne? Robilas je do czasu prawdziwej owu, czy przestalas?
 
Trzy razy chciałam Wam napisać ale nadal nie wiem co, mam w głowie taka pustkę... Rzuciłam się trochę w wir pracy, staram się spokojnie pracować ale ciągle myślę o tym, że kolejny cykl zmarnowałam i to bez próby, w jeśli ten doktorek nic nie wymyśli to tylko niepotrzebnie tam jedziemy, bo przegrzebalam z prawej na lewą wszytsko i nic nie znalazłam o naszej sytuacji idącego w pozytywną stronę. Fakt, nie musimy dalej szukać bo wiemy gdzie jest error, ale nie wiem co dalej. Czy próbować in vitro czy dać sobie spokój. Wiem, że wiele z Was walczy latami i nie wiem czy jestem na tyle silna by to przetrwać.
 
Ja dzisiaj już mam dosyc samej siebie, mózg mi urządza tortury jak CIA, całą noc karmi mnie horrorami. Chciałabym zresetować głowę czymś.
W nocy wychodzi wszystko co trzymamy w sobie dzien, jest w Tobie duzo emocji, musisz sprobowac wyregulowac je sobie i wyciszyc przed snem, moze ustalenie jakis nowych dzialan przed snem, zeby odciac sie od wszystkiego, zadbac o siebie?
Trzy razy chciałam Wam napisać ale nadal nie wiem co, mam w głowie taka pustkę... Rzuciłam się trochę w wir pracy, staram się spokojnie pracować ale ciągle myślę o tym, że kolejny cykl zmarnowałam i to bez próby, w jeśli ten doktorek nic nie wymyśli to tylko niepotrzebnie tam jedziemy, bo przegrzebalam z prawej na lewą wszytsko i nic nie znalazłam o naszej sytuacji idącego w pozytywną stronę. Fakt, nie musimy dalej szukać bo wiemy gdzie jest error, ale nie wiem co dalej. Czy próbować in vitro czy dać sobie spokój. Wiem, że wiele z Was walczy latami i nie wiem czy jestem na tyle silna by to przetrwać.
Zobaczycie co powie… tez bedziesz miala jakies odczucia po wizycie, a w razie w jestescie w stanie podolac in vitro? Moze przejsc sie w tym kierunku?
 
Trzy razy chciałam Wam napisać ale nadal nie wiem co, mam w głowie taka pustkę... Rzuciłam się trochę w wir pracy, staram się spokojnie pracować ale ciągle myślę o tym, że kolejny cykl zmarnowałam i to bez próby, w jeśli ten doktorek nic nie wymyśli to tylko niepotrzebnie tam jedziemy, bo przegrzebalam z prawej na lewą wszytsko i nic nie znalazłam o naszej sytuacji idącego w pozytywną stronę. Fakt, nie musimy dalej szukać bo wiemy gdzie jest error, ale nie wiem co dalej. Czy próbować in vitro czy dać sobie spokój. Wiem, że wiele z Was walczy latami i nie wiem czy jestem na tyle silna by to przetrwać.
Musisz mi przypomnieć, jaki jest status spraw u was? Gdzie wy jesteście i z jaką diagnozą ?
 
W nocy wychodzi wszystko co trzymamy w sobie dzien, jest w Tobie duzo emocji, musisz sprobowac wyregulowac je sobie i wyciszyc przed snem, moze ustalenie jakis nowych dzialan przed snem, zeby odciac sie od wszystkiego, zadbac o siebie?

Zobaczycie co powie… tez bedziesz miala jakies odczucia po wizycie, a w razie w jestescie w stanie podolac in vitro? Moze przejsc sie w tym kierunku?
Czytałam w klinice ulotkę żeby np pozwolić sobie na mówienie czytanie i myślenie o tym przez jakiś czas dziennie i chyba naprawdę muszę sobie dać bana jakiegoś bo ja 24/7 tylko o jednym mówię i w kółko podsycam leki że nigdy nie zostanę matką jakby to była sprawa życia i śmierci
 
reklama
Hejka! Dziś to mój ostatni post, na grudzień już się nie będę zapisywać. Trzymam za Was mocno kciuki żeby w końcu się udało.
Od początku jak dołączyłam czułam się jak intruz no bo przecież mam już dwójkę dzieci i co ja mogę wiedzieć. A rozumiem Was jak mało kto, o pierwsze dziecko starałam się 13 lat z tym że u mnie było wszystko ok a w ciążę zajść nie mogłam albo ją później traciłam. Oceany wylanych łez, wieczna huśtawka emocjonalna i tego się nie zapomina, zwłaszcza że jeszcze teraz w czerwcu straciłam kolejne swoje dziecko i wcale nie bolało mniej niż wtedy gdy dzieci jeszcze nie miałam.
Kibicuję Wam z całego serca❤️
 
Do góry