🍁🍂🎃 W październiku szykujemy dynie, ogrom dwóch kresek nas nie ominie! 🎃🍂🍁

[poziomkowa00]

Widzę chujocienia

Ja może jestem psychiczna ale też jakbym coś widziała

Hm..no ja na żywo naprawde nic a nic nie widziałam.kupie po pracy najwyżej jakiś facell,ale wydaje mi się że na zdjęciu może tak cień padał bo z rana mam dosyć ciemno w łazience i zrobienie zdjęcia graniczy z cudem

 

[luzik_arbuzik]

Hm..no ja na żywo naprawde nic a nic nie widziałam.kupie po pracy najwyżej jakiś facell,ale wydaje mi się że na zdjęciu może tak cień padał bo z rana mam dosyć ciemno w łazience i zrobienie zdjęcia graniczy z cudem

Ile dpo? Nie ma co się nakręcać jeśli na zywo nie widać każda z nas doskonale wie, gdzie ta kreska ma być i wydaje mi się, że nie raz wyobraźnia płata figla. Ja jestem mistrzynią w szukaniu na zywo. Nie raz krecilam się w kółko z testem w łazience i w końcu światło tak padło ze mały palec bym sobie dała uciąć ze widzialam kreskę

 

[Hermeneg]

U mnie herbata z cytryną, pomarańczą i żurawiną. Chętnie przygarnę kawałek szarlotki

A ja taką herbatkę!

 

[poziomkowa00]

Ile dpo? Nie ma co się nakręcać jeśli na zywo nie widać każda z nas doskonale wie, gdzie ta kreska ma być i wydaje mi się, że nie raz wyobraźnia płata figla. Ja jestem mistrzynią w szukaniu na zywo. Nie raz krecilam się w kółko z testem w łazience i w końcu światło tak padło ze mały palec bym sobie dała uciąć ze widzialam kreskę

10 albo 11.

 

[Hermeneg]

Ile dpo? Nie ma co się nakręcać jeśli na zywo nie widać każda z nas doskonale wie, gdzie ta kreska ma być i wydaje mi się, że nie raz wyobraźnia płata figla. Ja jestem mistrzynią w szukaniu na zywo. Nie raz krecilam się w kółko z testem w łazience i w końcu światło tak padło ze mały palec bym sobie dała uciąć ze widzialam kreskę

Ja też, ja też!
Jakby mąż mnie zobaczył w łazience jak wywijam nieraz z testem to by zapytał czemu tak pląsam jak muzyka nie gra

 

[luzik_arbuzik]

10 albo 11.

To mnie teraz zbilas z tropu. Rozsądek podpowiada zatestowac w dniu spodziewanej miesiączki ale serce, żeby codziennie sprawdzać mi testy od 10 dpo pomagały się jakoś pogodzić z tym, że się nie udało. Robilam w ukryciu przed mężem zeby nie wiedział jak świruje a 14 dpo już wiedział, że to ten dzień, a ja przyjmowałam to ze spokojem. Jaki plan? Mamy czekać jutro o 6?

 

[luzik_arbuzik]

Ja też, ja też!
Jakby mąż mnie zobaczył w łazience jak wywijam nieraz z testem to by zapytał czemu tak pląsam jak muzyka nie gra

Hahaha dokładnie. I do lampy i do okna i obrót. No gimnastyka z rana jak nic ale szczerze mówiąc to człowiek pląsa i sam nie wie co po sie oszukuje. Przy biochemach zawsze robiłam test przed terminem miesiączki, czasem nawet po południu i była kreska bez lupy. Niby człowiek wie ale się łudzi.

 

[Bandytka_hej]

Dzień dobry staraczki!

Dobrego dnia i dobrego tygodnia wszystkim życzę i wysypu kresek życzę.

Ja aktualnie policzyłam już, w jaki dzień miałabym mieć potencjalne testowanko w listopadzie i wychodzi około 9-10 listopada.

 

[niecierpliwamatka]

A świecicie latarka? Bo ja w życiu bym się do tego nie posunęła... (A może jednak ;o ) Hahaha

 

[luzik_arbuzik]

A świecicie latarka? Bo ja w życiu bym się do tego nie posunęła... (A może jednak ;o ) Hahaha

Latarka? W łazience miedzy kaflami mam led. Podkladam pod to od patrzenia w światło ledwo widzę na oczy ale może jakaś kreska się znajdzie