reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Waga w ciąży i po ciąży...

reklama
Ja na razie przytyam 4 kg ale nie przejmuje się wagą i tym, czy i jak moje ciało się zmieni. Po ciąży łatwo zrzucic (pod warunkiem, że karmi się piersią) i będe miała dużo czasu na powrót do formy. Zresztą wcale nie jem więcej - wręcz przeciwnie bo mi w wiosnę i lato do zycia wystarczą owoce i warzywa :o)
 
No ja wlasnie jestem waga lekko podlamana. jestem w 23 tygodniu i mam juz na plusie jakies 6-7kg. lekarz nic nie mowi, ale w takim tempie przytyje ogolnie ze 20:( Dziwne jest to, ze wcale nie jem jakos bardzo duzo - slodyczy to juz prawie wcale. jem duzo owocow, ale to chyba zdrowo. Strasznie sie nie martwie, bo zbytnio po mnie tych kg nie widac, ale 7kg to wcale niemalo.
 
ja plus 3 - 4kg , ale zanim sie dowiedzialam o ciazy to bylam na diecie o niskim ig, wiec pewnie to tez sie przyczynilo, bo w 2 i 3 miesiacu wciagalam jak odkurzacz to, czego wczesniej nie moglam, teraz juz sie uspokoilo na szczescie
 
koniec 21 tygodnia + 7 kg, ale po jedzeniu a jutro lecę do Polski na 3 tygodnie więc będzie więcej ...
 
Ja jutro po wizycie sie pochwale, bo chce wg ich wagi...Z tym, ze to bedzie pewnie po 2 sniadankach i litrach picia bo ide dopiero na 11.30.
 
reklama
U nas 21 tydz i +4 kilogramy czyli trzymamy się średniej statystycznej :-D, trochę się boję bo od piątku wracam do pracy a tam taki młlyn, że o jedzeniu się nie myśli tylko żłopie się kawę na hektolitry, będe musiała zaprowadzić nowe porządki (ciekawe co na to powiedzą moje koleżanki na permanentnej diecie) :-)
 
Do góry