reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Waga w ciąży ta "prawidłowa" i rzeczywista

fasolkaa

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
25 Luty 2005
Postów
49
nie wiem czy już był taki temat - własnie do Was dołączyłam, więc prosze o wyrozumiałość jeśli załozyłam taki sam wątek

bo tak sobie patrzyłam na Wasze brzuszki- na zdjęcia i sie załamałam same szczupłe mamusie :-[a ja neistety nie mogę się pochwalić - po pierwsze to dopiero u mnie początek 6 tyg :)
po drugie po prostu sie wstydze:(
nigdy nie byłam bardzo szczupła zawsze waga około 56 kg (mam 162 wzrostu więc nie ważyłam ani mało ani duzo)
ale od kiedy zaczęliśmy sie starać o fasoolkę- 1,5 roku temu to po prostu przestałąm sie tak bardzo pilnować co przez ten czas dowaliło mi 8 kg- teraz waże 64, nie wygladam grubo jestem po prostu "nabita" tak to można nazwac no i jestem w ciązy na dodatek a przez te 6 tyg i wilczy głód przez około 2 tyg mam te 2 kg więcej czyli teraz jest dokładnie 64

martwie sie bardzo co to będzie potem , powaznie sama jestem zła na siebie ale po prostu jestem zalamana bo wiem,że nie mogę teraz nie jesć - na szczescie wilczy głód mi przeszedł
ale psychicznie nie wyrabiam i coraz bardziej nie moge sie patrzyc na te swoje wałki i iwelki tyłek:(
bardzo bardzo jestem szczęsliwa że będę mamą to dla mnie najwazniejsze ale psychicznie niestety jestem zdruzgotana:( że taka jestem gruba :-[
 
reklama
fasolko Kochana czy Ty przypadkiem nie przesadzasz????
64 kg to ma być tragedia życiowa????
spokojnie nie drecz siebedac w ciązy... schudniesz późiej jeżeli bedziesz o siebie dbała... a teraz rozchmurz buźke bo to przeciez naturalne że w ciązy sie przybiera na wadze :-)))

ja przytyłam w ciagu 3 pierwszych miesiecy 12 kg.... a wcześniej długo walczyłam o swoją sylwetke bo byłam gruba... w ciąze zaszłam w trakcie diety i kiedy już schudłam 27 kg.... także w momencie kiedy zaszłam wciąze zaczeło sie jojo... ale to nei koniec świata... mam swpowolniony metabolizm i tendencje do tycia... mniej w ciazy jesc już nie moge... głowa do góry Kochana :-) przyjdzie czas ze znów bedziesz zadowolona ze swojego wyglądu...
 
Droga fasolkoo!!! Trudno mi Ci napisać nie martw się, bo wiem, że zabrzmi to tak jakbym bagatelizowała Twój problem. Uwierz jednak, że nie tylko Ty masz tego typu zmartwienia. Każda z nas toczy jakąś małą swoją prywatną wojnę z ciałem od zawsze, (nie tylko w ciąży), a to z rozstępami, cellulitisem, grubością ud, małym biustem, brzydką cerą itp. Ja jedynie mogę Ci gorąco radzić, abyś nie podjadała za dużo słodyczy w ciąży , bo to jest bardzo zgubne, nie dość, że puste kalorie, to jeszcze ząbki nam psują, a kilogramy lecą wtedy jak oszalałe ( wiem z doświadczenia- mądry POlak po szkodzie - przez to podjadanie słodyczy mam troszkę za dużo kilogramów) . Ciąża jest okresem kiedy raczej nie powinnaś się martwić, po co masz szkodzić dzidziusiowi!!! A jak już urodzisz , to to forum na pewno będzie miało ciekawe posty typu, jak zgubić zbędne kilogramy po porodzie, itp. Nie załamuj się!!! Każdą z nas czeka zrzucanie efektów "przyjemności". Głowa do góry! POzdrawiam Ewka
 
Martyna, jak karmiesz małego to ile Ci już spadło??? Informuj nas na bieżąco:) pozdrawiam
 
założyłam z grubymi koleżankami forum dla grubasów :-) dorosłam do tego, że chce uczciwie i zdrowo zgubić swoje kilogramy, przestałąm obwiniać swiat za moje obżarstwo :-) mówiłąm sobie, że moje życie i wygląd są w moich rękach :-) i się udalo :-)
http://www.wesele.lh.pl/forum/viewtopic.php?t=132 tu jest moja patogeneza ihihihihi :-)
 
Hej Fasolkoo głowa do góry ja przed ciążą przytyłam 12 kg - bo miałam chora tarczycę- zresztą do konca życia będę się borykac z problemem i z 57/58 kg wylądowałam na 69 - teraz w ciąży przytyłam 4kg i waże 73 kg a mam 170 wzrostu :-[. powiem Ci tak nikt nigdy nie uspokoi naszych kompleksów i problemów jezeli same tego nie zrobimy. Mi jest trudno bo siadaja mi kolana- kiedys grałm w kosza i nabawiłam się kontuzji nie mówiąc o kręgosłupie... wzdech... ale myśle o moje córeczce i jest mi lepiej a co więcej mam wspaniałego męża który uważa, że mam rewela dupkę i cała jestm śliczna a rozsstępy to generalnie uwielbia ??? za pierwszym razem jak je sobie ogladał czułam się jak kretynka a teraz to mamy z tego niezłą zabawę- on zawsze mi mówi, że dopiero kozak będziemy wyglądać po pięćdziesiętce- obwisłe tyłki i brzuchale ;D. Nie ma się czy martwić- i nie przejmowac się należy wszędobylskiem wizerunkiem super chudych lasek serwowanych nam w telewizji- powiem Ci cos jako pracownik tv czesto widziałm dużo sławnych osób i dostała bys zawału jak oni wyglądają bez tapety, odpowiedniego światła i nie w tym profilu co trzeba ;) my jesteśmy piękne naturalnie bez całej tej sterty ulepszaczy i powiem Ci jeszcze coś w rozmowach damsko męskich przeprowadzanych z mężem i kolegami faceci nie lubią ideałów- oni chcą ciepła spokoju i stabilności niezaleznie od wagi, wzrostu czy koloru włosów.
 
bardzo Wam dziekuję dziewczyny, myślę,że z Waszym optymizmem jakoś się uporam sama z sobą
mój małzonek jest bardzo wyrozumiały i absolutnie nie chce słyszec tego biadolenia o mojej grubosci bo najwazniejsze jest aby maleństwo było zdrowe
mam nadziej,że nam sobie jakoś rady no i chce sie wziąść za cwiczenia na nogi i ręce bez obciązania brzusia moze wtedy jakos wytrzymam i sie uspokoje w tej chorej główce mej
 
Asiołek jestem pod WIELKIM wrażeniem!!! Nałóg, to nałóg obojętnie czego. TRzymam kciuki za wszystkie babki walczące z nałogami (sama przestałam palić!!!). Asiołku czy polecałabyś dietę Cambridge jak już się przestanie karmić maleństwo, czy szkoda na to kasy. Dla mnie teraz urosłaś do wagi speca od diet ::) (tylko się nie obrażaj). Jak juz bym skończyła tą dietę Cambridge, to potrafiłabym utrzymać swoje zachciewajki jedzeniowe w ryzach, bo zawsze prowadziłam aktywny tryb życia. W jakim czasie chudni się na Cambridgu??? Jak możesz toopisz troche tę diętkę, myślę, że z biegiem czau jak urodzimy to więcej z nas będzie zainteresowana tym tematem. Pozdrawiam!!! Trzymaj się ciepło!!!
 
Fasolkaa i tak trzymaj!!!! A my razem wszystkie będziemy się wzajemnie dopingować!!!!
 
reklama
Fasolko ja też mocno przytyłam przed ciążą, tylko u mnie to były stresy w pracy, przy wzroście 160cm przed ciążą ważyłam 62kg, od razu na początku ciąży dostałam kopa w postaci niepochamowanego apetytu i w 8tc ważyłam 65,6kg, później trochę schudłam przez problemy z układem pokarmowym i w 14tc ważyłam 63.4kg, ale od 18tc tyję nieprzepisowo ok. 1kg na tydzień i w 2 tygodnie temu ważyłam 74 kg, nie mam wagi w domu więc nie wiem ile ważę teraz.Ja na początku starałam się jeść bardzo zdrowo, żeby za dużo nie przytyć i skończyło się problemami z układem pokarmowym, później jak znowu zaczęłam tyć to starałam się ograniczyć słodycze ale to nic nie dało. Teraz już staram się nie myśleć o kg tylko o rosnącej fasolce, mam znajomą która przytyła 22kg w ciąży i wszystko zrzuciła w ciągu 2 tygodni nie odchudzając się, nie wiem czy to zdrowe, ale ona nie wygląda na chorą. Moja przyjaciółka przed ciążą była grubsza ode mnie a po półroku naturalnego karmienia wygląda jak cień człowieka, dlatego nie ma co się martwić na zapas,ja już kiedyś zrzuciłam ponad 10kg, i to czystego tłuszczyku, a teraz część wagi to dzidziuś, macica, płyn owodniowy ...
A brzuszek swój zamieściłam  ;D, mi się podoba  ;D, a mój mąż mówi do mnie ostatnio: moje 2 skompresowane maleństwa  ;D
pozdrawiam gorąco
Beata
 
Do góry