reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Warto wierzyc i nietracic nadziei

Niewiem czy wy tez ale ja dziewczyny caly czas mialm takie wewnetrzne przeczucie ze ja kiedys bede w ciazy tylko niewiem kiedy?Nieraz mowilam do meza ze ja to czuje wewnatrz mnie ze bedziemy miec dziecko tylko poprostu niewiem kiedy.Usmiechal sie wtedy ale ja czulam ze on juz stracil nadzieje.
Potem Krakow zaproponowal nam inseminacje na ktora zdecydowalismy sie odrazu bez wachania.Niestety zabieg skonczyl sie niepowodzeniem ciazy BRAK.Potem wyjechalismy z kraju z mezem ale w dalszym ciagu nie zaprzestawalismy poszukiwan.Znalazlam bardzo dobrego ginka.znanego w calym miescie gdzie mieszkamy i zaczelam wiec wizyty.Dziewczyny mialam monitorowana owulacje dzien w dzien krok po kroku w jednym momencie wiedzielismy nawet godzine kiedy ma dojsc do zblizenia i NIC.Ciagle proby i nic .Ginekolog na koniec tej kuracji powiedzial do nas slowa ktorych nie zapomne do konca moich dni.Powiedzial ze w naszym przypadku on by radzil tylko Szwajcarie i LUGANO "i vitro".
Sluchajcie ja jak to usluszalam to mi sie juz zyc odechcialo.
ZREZYGNOWALAM-PRZEGRALAM
Dalismy sobie spokoj,pomyslalam jesli Bog tak chce niech tak bedzie niemoge z nim walczyc bo i tak nie wygram.Dalam spokoj.
Z mezem zwiedzalismy swiete miejsca w Itali poczawszy od San Giovani Rotondo poprzez Loreto itp.Modlilam sie i plakalam .
Chociaz wewnatz mnie bylo troche buntu na religie,bo niemoglam zniesc tej niesprawiedliwosci ktora jest na tym swiecie.Jeden pragmie bezgranicznie miec dziecko i oddal by wszystko a drugi ma i nawet nie wie jak to sie stalo albo ma i zabija ,bije ,glodzi z tym niemoglam sie pogodzic.


Wysłane z mojego iPhone przez Forum BabyBoom
 
reklama
Hej dziewczyny niewiem czy doczytacie do konca nie zanudzilam was jeszcze ale chce to wyrzucic z siebie bo to bolalo dlugoe lata.

Z mezem nie rozmawialismy na ten temat bo on wiedzial ze to jest dla mnie bardzo bolesne.Moja mama dzwonila do mnie i mowila nie przestawaj walczyc juz tyle przeszlas czemu zaprzestajesz walcz do konca.Ja jej odpowiedzialam ze juz mam dosc walki ze jestem zmeczona tyle lat spedzonych na wizytach lekarskich z nogami ciagle w gorze powiedzialam BASTA.
Po niecalym roku po tym zaszlam w ciaze.Dziewczyny tego dnia nie zapomne nigdy tego sie nie da opisac to co ja przerzylam kiedy zobaczyla test-to nie mogla byc prawda mowilam niemozliwe a jednak stalo sie bylam w ciazy.Zobaczywszy wynik zemdlalam zeslablam osunelam sie jak kamien bezwladnie.Kiedy sie ocudzilam siedzialam na zimnych plytkach w lazience moj maz byl w pracy,wiec go nie bylo w domu a ja wlasnie z pracy wrocilam .
Nie wiedzialam co mam robic usta mi sie czesly nogi mialam jak z waty i plakalam mruczac pod nosem ze to pomylka .Zadzwonilam do meza powiedzialam co sie dzije i poprosilam go ze jak bedzie jechal wieczorem po pracy zeby kupil kolejny test.Nastepnego dnia rankiem powtorzylam test byl POZYTYWNTY JESTEM W CIAZY.
Moja wiara zdzialala cuda dlatego wam wszystkim dziewczynom mowie nie PODDAWAJCIE SIE -wiara czyni cuda.Ale psychika tutaj odgrywa decydujaca role uwierzcie.Nie mozna tylko myslec o dzidzi trzeba poprostu dac sobie luzu poprostu cieszyc sie zyciem we dwoje nie zaprzestajac wspolzycia w dni ktore maja dla nas znaczenie ale nie podchodzic do tego jak do obowiazku lecz jak do przyjemnosci roskoszujmy sie tymi zblizeniami a zobaczycie ze zadziala.



Wysłane z mojego iPhone przez Forum BabyBoom
 
Dzisiaj mam wspanialego syneczka ma 14 miesiecy i jest dla mnie skarbem ktory zdobylam walczac uparcie do konca-kocham go tak bardzo ze nawet niewiem jak moglabym to okreslic.Wszystkie dni w ciazy mam opisywane w pamietniku z dedykacja dla NIEGO.
Mam nadzieje ze szybciutko go przeczyta bo juz ma 14 miesiecy ImageUploadedByForum BabyBoom1398286325.336844.jpg


Wysłane z mojego iPhone przez Forum BabyBoom
 

Załączniki

  • ImageUploadedByForum BabyBoom1398286325.336844.jpg
    ImageUploadedByForum BabyBoom1398286325.336844.jpg
    27,8 KB · Wyświetleń: 74
hej............dziś dostałam @ :-:)-(.Dziewczyny jestem załamana.....byłą to moja 3 iui,a zarazem ostatnia,bo więcej nie ma sensu robić....nawet dr.tak powiedział.I nie wiem co dalej,nie mamy kompletnie planu,ani pomysłu,jestem załamana,jestem w "kropce",rycze dziś cały dzień,mam serdecznie dość!!!I powoli trace wiarę w to,że będziemy kiedykolwiek rodzicami...bo jak tu mam wierzyć..???No jak????????!!!!!!!!!!!!!!!
 
Pezepraszam cie Kasiu ale ja juz niewiem czy ty wogole nie masz dzieciaczkow czy masz dwojke bo ja tak zrozumialam z wczesniejszego postu ze masz dwojeczke a tutaj piszesz ze nie mozesz zostac mama niebarrdzo rozumiem?glowa do gory a zobaczysz ze bedzie ok.....


Wysłane z mojego iPhone przez Forum BabyBoom
 
Megi,nie to nie ja...ja nie mam dzieci:-:)-:)-:)-(,staramy sie 2,5 roku o maleństwo i nic...cisza.Wyniki,badania,drożność jajowodów,histeroskopia ,wszystko ok...wyniki męża też,może nie są super extra rewelacyjne,ale dr.pwoeidział,że w normi sie mieszczą...mam za sobą 3 nie udane iui.....i jestem załamana,już nie daje rady psychicznie:-:)no:
 
Posluchaj mnie uwaznie!!!!
Jakbym slyszsla siebie,badania laparoskopie droznosc jajowodow ineminacja i NIC.Kasienko NIE PODDAWAJ SIE o to Cie prosze,uwierz mi nikt nie zrozumie cie bardziej niz JA .Bo ja bylam dokladnie w tej samej sytuacji.
Posluchaj -moj maz jak twoj rewelki nie bylo ale badania w minimum normy.
Powiem Ci cos -musisz poluznic wiezy.Odpusc troche przestan tak intensywnie myslec o tym ,wiem rozumiem cie ze to nie takie proste zwlaszcza dla nas kobiet ale uwierz mi nasza psychika to tutaj odgrywa priorytetowa role.Wierz mocno ze sie uda nis ta wiare gleboko w sobie nikomu nie mowiac.Badz silna dla siebie i twojej dzidzi.A zobaczysz ze maluszek sie urodzi cierpliwosci,
Przypomne ci ze ja czekalam 15 lat i uwierz mi ze juz dalam sobie spokoj przestalam wariowac typu przyjazdy z pracy i ja i moj maz pi to by probowac bo to byly te dni i co i NIC.Bo w mojej glowie nie bylo luzu tylko po zblizeniu myslalam czy nam sie dzisiaj uda czy moze jutro.I to jest blad -psychika kobiety jest fundamentem kochana i uwierz mi !
Daj,glowa do gory zobaczysz bedzie dobrze niewiem ile masz lat ale napewno jestes mlodziutka a napewno mlodsza odemnie.
Trzymam kciuki ,jestem z toba jak chcesz pogadac pamietaj ze mozesz na mnie luczyc.POZDROWIONKO
BUZIAKI


Wysłane z mojego iPhone przez Forum BabyBoom
 
Dziewczyny,co tu taki zastój????????:szok:
Megi,bardzo Ci dziękuję za słowa otuchy.....naprawde dodały mi siły.......wiesz.....ja bardzo sie boję przyszłości i tego co Nas czeka.....
Mój mąż cały czas mi mówi....."byłaś w ciąży,to p[łodni jesteśmy...prędzej,czy pozniej rodzicami zostaniemy...bo nikt mi nie powiedział,że nie możemy mieć dzieci.."
Ale ja tak strasznie sie boję i martwię..................Nie chce się użalać nad soba itd:no:.ale mam stresa........i ja po prostu NIE POTRAFIĘ WYLUZOWAĆ...................
 
reklama
hej dziewczyny!!
Dziękuję za ciepłe słowa otuchy,ale jestem załamana:(:(:(
Wczoraj miałam wizytę u dr.zaproponował mi zrobić histeroskopie...za tydzien w srodę będę ją miała robioną...ale ....jak zapytałam o in vitro z rządowym dofinansowaniem,to powiedział,ze my będziemy zdyskwalifikowani:-(,bo ja jestem po 4 poronieniach,a takie osoby sie nie kwalifikuja:-:)-(...prywatnie,to oczywiście moge mieć zrobioną itd...ale jeśli chodzi o dofinansowanie to odpadamy:-:)szok:..Dziewczyny,prywatnie zrobić in vitro to ogromny koszt!!!!ZW głowie mam metlik,sama nie wiem co teraz będzie....jestem załamana:-:)-:)-(,nie wiem ,czy kiedykolwiek matką zostanę...po prostu już tego nie wiem:no::-:)-(....
 
Do góry