reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wątek kulinarny

Dzagud

mamy czerwcowe 2007 Zadomowiona(y)
Dołączył(a)
24 Maj 2005
Postów
4 012
Miasto
Warszawa
No to dziewczynki, zakładam nowy wątek - wstawiajcie swoje ulubione, sprawdzone - i najlepiej proste przepisy na super potrawy. Niech to będzie inspiracja dla nas wszystkich.
 
reklama
Na początek dam dobry przykład i podaję przepisy na dwa dania, które są super proste i wychodzą mi bardzo dobrze - do tego stopnia, że gotuję je albo na życzenie osób przychodzących z wizytą, albo jak je zrobię to wyczują z odległości 100 km i się zjawiają bez zapowiedzi.:-D:-D:-D

Kurczak w sosie musztardowym (czyli danie, na które poderwałam męża):;-)
Czas przygotowania: 30-40 minut
Składniki:
- piersi kurczaka (ja liczę średnio 1 pierś na osobę)
- 2 opakowania śmietany po 200 ml. (najlepiej 36%, ale jak nie ma, to przynajmniej 22% - dobrze żeby była gęsta)
- opakowanie musztardy - najlepsza jest najzwyklejsza (nie sarebskie, ani chrzanowe)
- czosnek
- olej
- mąka
- przyprawy
Przygotowanie:
- piersi kurczaka pokroić na małe kawałki
- rozgrzać na patelni olej
- na rozgrzany olej dodać rozdrobniony czosnek (tyle ile kto lubi - ja dodaję 3-4 ząbki, ale można więcej lub wcale) i podsmażyć go mieszając (uważać aby nie spalić)
- na to wrzucić kurczaka, posolić, popieprzyć, wymieszać i smażyć
- jak kurczak się smaży, to przygotować sobie "zagęszczacz" do sosu, czyli do miseczki wlać ze 2-3 łyżeczki śmietany i ze 2 łyżeczki mąki, pomieszać to razem żeby zrobiła się taka gęsta "masa"
- jeśli kurczak jest już usmażony, to zdjąć go z patelni do miseczki, ale tak, żeby zszedł sam kurczak (niech na patelni zostanie jak najwięcej tłuszczu, czosnku i wytopionego "sosu" z kurczaka)
- na ten płyn dodajemy resztę śmietany i mieszamy ją z sosem
- potem dodajemy śmietanę zagęszczoną mąką i mieszamy żeby nie było grudek
- na koniec dodajemy musztardę - i tu ilość też zależy od upodobań - ja w przepisie miałam raptem 2-3 łyżeczki, ale że lubię mocno musztardowy sos, to dodaję całe małe opakowanie musztardy
- wszystko to mieszamy, tylko trzeba pilnować, aby sosu musztardowego nie zagotować, bo wtedy będzie za gorzki
- do sosu pakujemy usmażonego kurczaka z miski i mieszamy z sosem
Danie można podawać praktycznie ze wszystkim - makaronem, ryżem, frytkami, pieczonymi ziemniakami (u mnie najlepiej idzie w dwóch ostatnich wersjach).


Pieczone ziemniaki - nie tylko do kurczaka:
Czas przygotowania: około godziny, ale może być trochę dłużej - zależy od piekarnika:
- obrane i pokrojone w kostkę ziemniaki wsypujemy do naczynia żaroodpornego, zalewamy obficie olejem i posypujemy wegetą (kucharkiem, przyprawami, ziołami - co kto lubi). Trzeba to dobrze wymieszać, aby każdy kawałek był dobrze "naoliwiony" i obsypany równomiernie przyprawą. Wstawiamy do piekarnika - wyciągamy jak są miękkie.


Spagetti bolognese:
Czas przygotowania: 15-20 minut
Składniki:

- mięso mielone (najlepsze wieprzowo-wołowe)
- czosnek
- sos bolognese (my najbardziej lubimy firmy Dolmio, ale może być każdy)
- ser żółty
- makaron
- olej
- przyprawy
Przygotowanie:
- makaron ugotować
- mięso usmażyć z dodatkiem przypraw i rozdrobnionego czosnku
- do usmażonego mięsa dodać gotowy sos
- makaron polać mięsem z sosem i posypać utartym żółtym serem

SMACZNEGO!

Teraz czekam na Wasze przepisy - a ja później jeszcze coś dodam
 
To ja muszę podać przepis na zachwalany przeze mnie wczoraj placek rabarbarowy ( w przepisie są jeszcze truskawki ale bez nich też jest pyszny). Przepis zaczęrpnięty z kuchnia.tv:

PLACEK RABARBAROWO-TRUSKAWKOWY

trudność: łatwe
Spód
1¼ szklanki mąki uniwersalnej
¼ łyżeczki soli
50g masła
50g margaryny roślinnej
1 łyżka soku cytrynowego
3 – 5 łyżek zimnej wody

Nadzienie owocowe
4 szklanki pokrojonego rabarbaru
2 szklanki truskawek bez szypułek, w plasterkach
1 szklanka cukru
3 łyżki skrobi kukurydzianej
½ łyżeczki cynamonu
¼ łyżeczki sproszkowanego imbiru
szczypta soli

Kruszonka
2/3 szklanki mąki uniwersalnej
½ szklanki cukru
¼ łyżeczki tartej gałki muszkatołowej
szczypta soli
50 g masła, stopionego

Przygotować spód
Zmieszać mąkę z solą i posiekać z masłem i margaryną, aż ciasto będzie równomiernie grudkowate. Dodać sok cytrynowy i wodę. Szybko zagnieść ciasto, uformować dysk, zawinąć w plastykową folię
i włożyć na 30 min do lodówki. Rozgrzać piekarnik do 200ºC. Oprószyć blat mąką, rozwałkować ciasto i wyłożyć nim płaską foremkę o średnicy 20 cm. Przyciąć wystające brzegi i wstawić do lodówki na czas przygotowywania nadzienia.

Przygotwać nadzienie
Wymieszać rabarbar i truskawki z cukrem, skrobią, przyprawami i solą. Przełożyć owoce na spód.

Przygotować kruszonkę
Zmieszać mąkę z cukrem, gałką muszkatołową i solą. Zalać stopionym masłem, wymieszać i powstałą grudkowatą masą posypać owoce. Ustawić formę na blasze i piec 20 min w temperaturze 200ºC, następnie zmniejszyć temperaturę do 175ºC i piec jeszcze przez 40 min, aż w owocowym soku pojawią się pęcherzyki powietrza. Jeśli spód zbyt mocno brązowieje, owinąć brzegi placka folią aluminiową.

© Anna Olson

:-p
 
o ciasto rabarbarowe miałam prosić:p no to dziękuję i zapytuję o przepis na rogaliki nadziewane z ciasta drożdżowego, mój przepis mi zaginał, a zawsze mi wychodziły...i teraz nie mam jak go odtworzyć :(
Dzagud kurczaczek wyglada na pyszke :p
 
Sorga, kurczaczek jest super - sama go uwielbiam i jadłabym na okrągło, ale Mąż by się pewnie zbuntował.:-D Powiem Wam taką anegdotę z tym daniem związaną. Moja koleżanka wyjechała do Anglii i tam sobie znalazła faceta (teraz już Męża). Kiedy przyjechała z Nim pierwszy raz do Polski - na Święta Bożego Narodzenia - to przy okazji przyszli też do nas, żeby Paul nas poznał. No więc ja postanowiłam ich ugościć i przygotować tę właśnie potrawę. Gdy przyszli to pytam się Paula czy mu kuchnia polska smakuje, on się krzywi, a Aga mi na to że jej Mama jest zrozpaczona bo on nic nie je i nic mu nie smakuje. Trochę się przeraziłam że cholera trafił się wybredniak i co ja zrobię. Ale myślę - trudno, frytki chociaż zje. Zrobiłam tego kurczaka, Paul wciągnął pełen talerz, poprosił o dokładkę, a potem, ponieważ chodziliśmy do kuchni palić, a na patelni jeszcze kurczak leżał, to Paul paluchami go z patelni wyciągał przy każdym wejściu. Od tej pory jak przyjeźdzają to Paul najpierw przez telefon się upewnia czy ja aby na pewno wiem co mam ugotować.:-D
 
No to na pewno spróbuje, ale myślałam ,że opowiesz historie uwodzenia Małża na tego kuraka:):tak:
 
Właśnie Dzagud opowiedz jak to trafiłaś przez tego kuraka do serca męża!

Sorga niestety ja robię ciasto drożdżowe zawsze "na oko" więc raczej nie pomogę z przepisem ;-)
 
No watek fajowy -szczegolnie ze ja sie teraz ucze gotowac;-) - strzal w 10 Dzagud - jednak obawiam sie ze mam jak Sorga - eksperymenty i...hehe nie ugotuje 2 razy tego samego dania:no:

Ale tak cos od siebie dodam sprawdzonego i PROSTEGO: skopije z mojego kompa - robilam juz 2 razy (o dziwo) smakuje znakomicie ;-)

Smażony żółty ser
Przygotowanie:

Najlepiej sprawdza się ser salami (taki okrągły z małymi dziurkami). Kroimy tenże ser w plastry grubości dwóch centymetrów, obtaczamy w jajku calym + sol, pieprz ziolowy, pieprz i bułce tartej i smażymy na złoto na rozgrzanym oleju.
Tłuste, ale pyszne. Znakomicie smakuje z sałatką z pomidorów i cebuli lub jakąkolwiek inną.
 
reklama
Właściwie to wstyd się przyznać:zawstydzona/y:, ale ja póki nie zamieszkałam z Mężem, to nie umiałam gotować. Po prostu mieszkałam z moimi Dziadkami, Babcia siedziała w domu i gotowała, a ja jak wróciłam do domu ze szkoły czy z pracy, to miałam podstawione pod nos jedzonko.
No i jak się z moim Mężem poznaliśmy - a jeszcze nie mieszkaliśmy razem, to wykorzystaliśmy fakt, że moja Ciotka wyjechała na weekend na wycieczkę i zamelinowaliśmy się u Niej w mieszkaniu. No i wtedy uniosłam się honorem i stwierdziłam, że skoro wiążę z facetem przyszłościowe plany, to wypadałoby coś upichcić. Przeszukałam tony książek kucharskich żeby znaleźć coś naprawdę prostego i szybkiego i znalazłam ten przepis. Ale niestety do tego jeszcze wymyśliłam frytki własnej roboty (to umiałam robić wcześniej). Byłam tak zdenerwowana i zestresowana, że nie miałam pojęcia co powinnam robić najpierw, a co potem. Najpierw spaliłam na patelni czosnek, bo wrzuciłam go na za gorący tłuszcz i od razu zrobił się węgiel - na co wpadł do kuchni Tomek i "tłumaczył" co zrobiłam źle. Potem porobiły mi się grudki w tej mące ze śmietaną. W rezultacie sos był za gęsty i w mocno "sraczkowatym" kolorze, kurczak był gotowy, a frytki dopiero zaczynały się robić (tzn. dopiero obierałam ziemniaki). Gotowanie obiadu trwało chyba ze 2,5 godziny a ja byłam cała spocona ze stresu.:-D Pomimo że podane danie wyglądało mało elegancko, a w kuchni było totalne pobojowisko, to bardzo smakowało. Ja czułam się totalnie upokorzona tym gotowaniem, a mój Mąż od tej pory się śmieje, że on mnie uczył gotować, ale że danie było dobre, to uwiodłam go tym kurczakiem (a może tym jak mało umiejętnie go przygotowywałam). :laugh2:Uwierzcie mi, że teraz idzie mi to duuużo sprawniej. Natomiast ten znajomy Angol na informację że Tomek zakochał się we mnie przez tego kurczaka, stwierdził, że się nie dziwi. Ech te chłopy, zawsze przez żołądek do serca!!!

Ale ja tu opowiadam historie, a gdzie Wasze przepisy????:cool2:
 
Do góry