Agatkas
Mamusia Zuzolka
Mój na początku był na nie - co do obecności przy porodzie
Ja powiedziałam mu że byłoby mi raźniej i milej gdyby jednak się zdecydował, ale dałam mu wolną rękę. podsyłałam mu tylko artykuły o tatusiach przy porodzie, on też chyba z jakimiś kolegami którzy byli przy porodach porozmawiał i powiedział mi że będzie ze mną
Popieram zdanie Misiówki - nie można wymuszać!!!!Myśle że będzie ze mną...dzisiaj bardzo uważnie słuchał w szkole rodzenia jak może mi pomóc
:-)