Wczesne poronienie - czy jest szansa, że będzie jeszcze wszystko ok?

[MB91]

No właśnie poszłam do drugiego lekarza, bo wiedziałam,że on ma też wiedzę na temat tarczycy , nie myślałam ,że wyjdę z gabinetu z innym problem... O, ironio. A na końcu było wszystko ok z synkiem?

Tak Urodził się zdrowy SN 13 maja, skończył 4 miesiące właśnie i rozwija się prawidłowo

 

[Lopatkax]

Tak Urodził się zdrowy SN 13 maja, skończył 4 miesiące właśnie i rozwija się prawidłowo

A to super! Gratuluję dzięki wielkie za wsparcie!

 

[Mała.czarna]

no jak byłaś w 5 tc u lekarza, a potem teoretycznie w

A łyżeczkowanie to przeważnie zabieg na jeden dzień , prawda?
Jeszcze naiwnie liczę na to, że wyjdzie w tym tygodniu, że zacznie bić serce

Ja bylam w szpitalu 3 dni

 

[Ania936]

Ja bylam w szpitalu 3 dni

O kurcze, ale cie trzymali długo, ja w ten sam dzień wyszłam

 

[Mała.czarna]

O kurcze, ale cie trzymali długo, ja w ten sam dzień wyszłam

To dziwne. Nie podawali Ci antybiotykow dozylnie?

 

[Ania936]

To dziwne. Nie podawali Ci antybiotykow dozylnie?

Podczas zabiegu nie wiem, na pewno przeciwbólowe dostałam, a antybiotyk łykalam w tabletkach już w domu.

 

[Magdusia88]

Hej, przykro mi że musisz tyle przeżywać.
Ale również poczekałabym tydzień lub dwa.

Sama jestem po dwóch poronieniach i przy drugim nawet nie pojechałam do szpitala (dla mnie trauma po pierwszym poronieniu i lyzeczkowaniu w szpitalu). Było o niebo lepiej w domu!!!

Wg mnie przy tak wczesnej ciąży organizm najczesciej oczyszcza się sam i nie potrzeba robic zabiegu. Mnie nie bolalo. Trochę mocniejszy okres. Dlatego czekałabym z diagnoza i Spróbowałabym oczyścić się sama. A jak zaczelam krwawić to od razu przeciwbola wzięłam, jadłam lody i oglądalam seriale [emoji4]

Moze to niepopularne co pisze, ale natura wie co robi. Zabieg powinien być ostatecznością. Nie działaj pochopnie i daj szanse twojemu organizmowi, a może będzie jednak wszystko dobrze???

3 mam kciuki!!! I nie denerwuj się! Odpoczywaj, dużo leż, oglądaj seriale...

EDIT: oczywiście wszystko zależy od przyrostow/spadków bety, także skontrolowałabym to miminum 2 razy. Jeśli spada około 50% na 48 godzin to jest szansa, że organizm sam sobie da radę [emoji4]

 

[gość _199]

To dziwne. Nie podawali Ci antybiotykow dozylnie?

Ja nie miałam wcale antybiotyków, zrobili zabieg i wypuścili do domu.

 

[Mała.czarna]

Ja nie miałam wcale antybiotyków, zrobili zabieg i wypuścili do domu.

To jestem zaskoczona bo z kazda osoba z ktora rozmawialam dostawala antybiotyk. Ale moze co lekarz to inny sposob

 

[Lopatkax]

Hej, przykro mi że musisz tyle przeżywać.
Ale również poczekałabym tydzień lub dwa.

Sama jestem po dwóch poronieniach i przy drugim nawet nie pojechałam do szpitala (dla mnie trauma po pierwszym poronieniu i lyzeczkowaniu w szpitalu). Było o niebo lepiej w domu!!!

Wg mnie przy tak wczesnej ciąży organizm najczesciej oczyszcza się sam i nie potrzeba robic zabiegu. Mnie nie bolalo. Trochę mocniejszy okres. Dlatego czekałabym z diagnoza i Spróbowałabym oczyścić się sama. A jak zaczelam krwawić to od razu przeciwbola wzięłam, jadłam lody i oglądalam seriale [emoji4]

Moze to niepopularne co pisze, ale natura wie co robi. Zabieg powinien być ostatecznością. Nie działaj pochopnie i daj szanse twojemu organizmowi, a może będzie jednak wszystko dobrze???

3 mam kciuki!!! I nie denerwuj się! Odpoczywaj, dużo leż, oglądaj seriale...

EDIT: oczywiście wszystko zależy od przyrostow/spadków bety, także skontrolowałabym to miminum 2 razy. Jeśli spada około 50% na 48 godzin to jest szansa, że organizm sam sobie da radę [emoji4]

Zobaczymy, sama nie wiem jak to tutaj jest.
Najbardziej się martwię , czy ewentualnie dam rade być w pracy, nie wiem czy lekarze dają zwolnienia..