przeszłam 4 poronienia i ciąże pozamaciczna,nastepnie 2 lata leczenia by zajsc w ciaze udało sie, tylko tyle ze córka urodziła sie z nowotworem zlośliwym.gdy wkoncu sie jej choroba uspokoiła postaralismy sie o rodzenstwo dla córy i niestety znowu problem z zajsciem a nastepnie poronienie.nie wiem czy ryzykowac czy raczej dac sobie spokój(((((((((((((((((((
Ostatnia edycja: