reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wielogodzinny placz niemowlaka przed zrobieniem kupki.

reklama
Kochana chciałabym Tobie coś doradzić, ale u nas też tak było. A jak dochodziło do tego niewyspanie, bo Olke budzi szelest metki od ubrania, to ani spanie ani jedzenie. Wydaje mi się, że ten etap mamy za sobą (ale jest nowy), od kiedy ilość snu w dzień się znacząco zmniejszyła na rzecz snu nocnego. Tzn w nocy śpi ok 13h a w dzień tylko 1.5-2h w podziale na 30-40 min. I po południu już dużo dłużej wytrzymuje niż wcześniej. To się zadziało tak ok 15 tygodnia. Może i u Was to się unormuje w tym kierunku.
Może jednak sprawdź, ile czuwa. Może jak spróbujesz go położyć wcześniej np.po godzinie to uśnie bujany bez jedzenia?
Teraz po 1.5h wzielam go na balkon i bujalam w foteliku samochodowym. I odpadl bez jedzenia. Pytanie,czy to dlatego ze na dworze i bujany? Bo bardzo otwierał dziobka , żeby dać mu pić,ale wpychałam smoczka do skutku az zasnął. Jak w domu go bujam np.na rękach to się wyrywa i muszę mu dać pić
 
Kochana ja u rodziców cały tydzień to ja noszą i bawią, to mam w miarę lajt. Zaczęła super spać od 19.30 do 5 rano z jedna pobudka na karmienie tylko i to zje, przy końcu butelki jyz usypia mi na kolanach wiec czekam z 10 minut i odkładam do łóżeczka, nawet nie muszę jej usypiać ;) w dzień dalej słabo, nie śpi w ogóle sama, albo na rękach u męża drzemanie się pół godziny, albo w wózku na spacerze. Luiska jak u was??? Jak po covidzie się czujecie?
 
Kochana ja u rodziców cały tydzień to ja noszą i bawią, to mam w miarę lajt. Zaczęła super spać od 19.30 do 5 rano z jedna pobudka na karmienie tylko i to zje, przy końcu butelki jyz usypia mi na kolanach wiec czekam z 10 minut i odkładam do łóżeczka, nawet nie muszę jej usypiać ;) w dzień dalej słabo, nie śpi w ogóle sama, albo na rękach u męża drzemanie się pół godziny, albo w wózku na spacerze. Luiska jak u was??? Jak po covidzie się czujecie?
Super, że jesteś u rodzinki! Moja mama do nas przyjedzie na 2tyg.i pozniej my tez jedziemy razem z nią do Pl,wiec też liczę na chwile odpoczynku🤣 choć mój na macie ładnie się bawi sam, jak jest śpiacy to go biorę w nosidlo i to chyba najlepiej dziala póki co. W dzień drzemie po 4-5 razy po 30-45min. Wczoraj popoludniu spał aż 2.5h. Aż zerkałam,czy wszystko z nim ok. Wieczorem zasypia kolo 17.30 i do 5-6 rano wytrzymuje,ale od 4 juz sie bardzo wierci , wiec go biore na ręce i bujam,żeby go dospać. A od tej 17.30 do północy je 2 razy. Poźniej już co 2h- 1.5h niestety. Ale nie zjada całej butli wtedy.
Z krzykami przy jedzeniu w dzień różnie bywa, staram się go karmić po drzemce takiego zamulonego,to wtedy je spokojnie. Ale czasem bez mleka nie zaśnie.
Staram się codziennie isc na spacer, a jak pada to w foteliku go bujam na balkonie i też pośpi z pół godziny,a i ja poodycham trochę świeżym powietrzem.
 
reklama
Fryzjer - no cóż, z mega długich włosów zostały mi włosy do uszu. Po ciąży zaczęły mi się już robić łyse placki, a ani stara nie jestem a zawsze miałam full włosów. 😔 Mama była z małą, potem mąż dojechał, dali sobie radę.
Dziś mam znowu wychodne, jadę do ginekologa, bo po spirali tym razem nie czuję się dobrze. Mąż zostaje z małą. Gdyby nie covid to bym sobie pochodziła po centrum handlowym, bo 2 lata nie byłam. Ale cóż. Mówi się trudno.
U nas jakoś przełomów wielkich nie ma, gorzej też nie jest, więc to już plus sam w sobie. Zębów nie ma nadal, noce kiepskie, bo nie dość że nos zawalony, to cały ruch, którego się uczy odreagowuje w nocy: wierci się, kopie, próbuje się przekręcić na brzuch, odpycha się od czego się da. A ponoć z tym ruchem będzie tylko gorzej. No i to, że nie może się ruszyć ogólnie bardzo ją frustruje.
Z jedzeniem też bez zmian.
Luiska cieszę się, że u Was brzmi jakby było lepiej. I z tym usypianiem, i z jedzeniem. Tzn idzie ku lepszemu. No i w chuście chce być a to jest naprawdę super sprawa.
Paulaa u nas w dzień drzemki bardzo się poprawiły na przełomie 14 i 15 tyg. Olka przestała spać bujana na rękach. A wcześniej tylko tak spała. No i ilość snu się zmniejszyła i zwłaszcza wieczorem może dłużej wytrzymać.
Także na teraz czekam na ruchowy przełom typu pełzanie, bo może wtedy księżniczce się nieco humor poprawi.
 
Do góry