reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieluń czy Kępno - która porodówka lepsza?

Dołączył(a)
18 Czerwiec 2014
Postów
7
Dziewczyny, pomóżcie. Pierwszą córcię urodziłam u siebie w Wieruszowie i mimo pewnych złych wspomnień chciałabym tam znowu rodzić, jednak zlikwidowano tam porodówkę. Teraz mam dylemat, bo zaczęłam chodzić na NFZ do lekarza z Wielunia i bardzo go lubię, ale ciągle czytam złe opinie. Z drugiej strony jest Kępno, ale wtedy musiałabym zmieniać lekarza. Czy któraś z Was może napisać swoje wrażenia z tych dwóch szpitali?
]404 Not Found[/URL]
]404 Not Found[/URL]
 
reklama
Hejka Ja rodziłam w Wieluniu Bardzo dużo nasłuchałam się opowieści zarówno tych złych jak i tych dobrych o tym szpitalu Bałam się jak cholera Chodziłam do lekarza z Wielunia który pracuje w tym szpitalu Ogólnie byłam pod wrażeniem bo takiej super opieki to się nie spodziewałam Żadnej łapówki nie daliśmy Dopiero po porodzie jak mnie przenieśli na inny oddział to stwierdziłam z mężem że pasowało by tej położnej cosik kupić Kupił duże Merci i dużą kawę Nescafe Na pewno gdy będzie druga dzidzi to też rodzę w Wieluniu O Kępnie nie napisze bo nic nie wiem
 
Chodziłam do dr Wiesiołka Jak dla mnie bardzo dobry lekarz Zna się na rzeczy Ma konkretny sprzęt Co 3 tyg mogłam widzieć swoją dzidzię i posłuchać serduszka
 
Jezeli chodzi o Dąbrowe to ja w zeszłym tygodniu straciłam dziecko przez lekarzy z DG.
2 razy zgłaszałam sie po terminie do szpitala , zrobili mi tylko KTG. nikt nie zrobił mi USG , gdyby je zrobili wyszło by wcześniej ze nie mam wów płodowych i dziecko byłoby do odratowania , zgłaszajac sie 3 raz oznajmili mi ze dziecko nie zyje , na co nie chcąc robic sobie problemów w trybie natychmiastowych odesłali mnie do Bytomia , gdzie musiałam rodzic włąsnymi siłami martwe dziecko. Sprawa juz poszła do gazet i sądu.
 
Do góry