reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wirus czy bakteria? Rozpoznanie i dalsze leczenie

eddi29

MamaZosiaszka
Dołączył(a)
3 Wrzesień 2009
Postów
226
Miasto
śląsk
Postanowiłam rozpocząć nowy temat. Jesień a przed nami zima, dzieciaki dużo chorują. Mam dwie córki (4 i 2 latka) i zmagam się z chorobami od września. Parę już tematów zakładałam i wielu rodziców zasze służy dobrą radą. Często nasze dzieci chorują i zastanawiamy się czy to wirus i leczyć domowymi sposobami, syropkami itp., czy zatakowały nasze dzieci bakterie i podać antybiotyk. Wiadomo są lekarze, ale z mojego doświadczenia antybiotyk jest lekiem na wszystko...Może pogadamy o tym jak radzicie sobie z chorobami. Jak odróżnić co naszemu dziecku jest, jak uchronić się przed antybiotykami a kiedy go podać. Pytania chyba same się pojawia i dyskusja nabierze rumieńców:laugh2:(taką mam nadzieję).

P.s
Chciałam dopisć, że zawsze słuchamy rad lekarza a radami z forum tylko się podpieramy....:tak::tak::tak:
 
reklama
witaj eddi ;-) chętnie się dołączam :-)

nasza pani pediatra całe szczęście nie podaje antybiotyku na byle przedłużające się przeziębienie, z lekarstwami też na spokojnie, syrop dopiero jak jest taka potrzeba, a tak to w miarę naturalnie ... najważniejsze to chyba mieć dobrego lekarza do którego ma się zaufanie :-) ... co do chorób pochodzenia bakteryjnego czy wirusowego, myślę że my rodzice powinniśmy bardziej wymagać na lekarzach badania czy to wirus czy bakteria, tak się powinno robić zawsze przed podaniem antybiotyku!!! szkoda że lekarze tego nie robią, ale myślę że to OD NAS zależy czy zaczną czy nie, takie badanie nie jest drogie i może bardzo pomóc, bo nie zawsze to co wygląda na wirusa jest nim w rzeczywistości i oczywiście nie ma sensu podawać antybiotyku na wirus bo i tak nie zadziała tylko niepotrzebnie osłabi organizm :-(

u nas aktualnie rządzi tran i wit. C na odporność w okresie jesienno-zimowym ... a ostatnio na chorobę także smalec gęsi ;-) dziwne to ale działa :-)

dobrze że taki wątek się pojawia, może ktoś się czegoś dowie i nie będzie brał antybiotyku na grypę ;-)
 
No właśnie propos badań, to proszę o dokładniejszę informacje. Jakie badania robimy aby stwierdziś czy to wirus czy bakteria? Słyszałam o nich ale nasz wcześniejszy lekarz (w miarę dobry) i obecny (!!!) nigdy nie proponuje badań tylko wypisze receptę i fru do apteki. Może tak dokładnie opiszesz te badania.:tak:
 
chodzi o jakiś test, nie wiem jak się nazywa ale w całej UE jest to już standardem tylko nie u nas, wystarczy zapytać lub poprosić lekarza, albo znaleźć takiego który je wykonuje/zleca ... jest też taki test który można kupić w aptece i wykonać w domu, jednak te z krwi są dokładniejsze .... polecam ten artykuł:

Szybkie testy do wykrywania wirusów grypy i bakterii paciorkowca | Ochoroba.pl

i jeszcze cytat z innego forum, tematyka właśnie badania na wirusy i bakterie (sama się przy okazji trochę doinformowałam ;-)):

"czy to wirus czy bakteria sprawdza się po crp. jak crp jest powyżej normy, to znaczy, że bakteria, bo od wirusa nie rosnie. na tej postawie przypisuje się antybiotyk. z tego co wiem, to crp robi się z krwi..."


i jeszcze jeden przydatny artykuł chociaż krótki ;-) może przekona zwolenników antybiotyków jako lek na całe zło ;-)

http://www.geekweek.pl/aktualnosci/16902/prosty-test-odrozniajacy-bakterie-od-wirusow

 
Ostatnia edycja:
Co do testwów do kupienia w aptece to słyszałam, ale nie sądze aby lekarz (bynajmniej nasz) zaufał takiemu wynikowi. Co do crp to trzeba wykonać badanie krwi, a wiadomo to nie jest przyjemne dla dziecka. Myslę, że w cięzkich wypadkach dobrze jest wykonać takie badanie, ale czy lekarz da zlecenie do laboratorium?

Są jakieś proste sposoby odróżnienia czy atakuje dziecko wirus czy bakteria?
 
lekarz nie musi brać takiego domowego testu pod uwagę, ale ty możesz się nie zgodzić na podanie antybiotyku lub zarządzać badania krwi (zapewne z palca wiec to nic takiego strasznego dla dziecka ;-), a z pewnością korzyść jest warta jednego kłucia) ... nie istnieją inne sposoby sprawdzenia czy dziecko ma wirus czy bakterię, zwykle katar, przeziębienie, ból gardła i kaszel są spowodowane atakiem wirusa, podobnie jest z anginą, a lekarze potrafią już podać antybiotyk przy przedłużającej się grypie, a tak na wszelki wypadek ... no to jest podejście :-(
 
No właśnie tak na wszelki wypadek tyle razy o tym słyszałam. Tak myślę sobie, że wielu rodziców decyduje się na podanie antybiotyku (po przepisaniu przez lekarza) bo obawia się postępowania i konsekwencji choroby. Zaczyna się niewinnie ból gardła, zapchany nos, kaszel suchy/mokry i tak się ciągnie. Moje dzieci mają nawrót kaszlu mokrego. Słychać, że tam coś sięodrywa ale córki to połykają :-D bo nie chcą wypluć i tak już przez kilka dni. Lekarka podanie antybiotyku zasze tłumaczyła "nalezy zapobiec zapaleniu oskrzeli/płuc" ale czy to podanie antybiotyku ma sen jeśli dziecko jest osłuchowo czyste ???Teraz się obawiam, że kaszel trwa za długo i chyba wybiorę się do lekarza ale w sumie po jakie leki. Syrop wykrztuśny mam (Ambroksol) leczę domowymi sposobami i nic nie pomaga. 2 tygodnie temu skończyły antybiotyk i kaszel powrócił. Domyślam się, że to wirus, ale jak go pokonać.
Słyszałyście o syropie fenspogal (inna nazwa Pulmeo, Eurespal, Elofen) dobry jest na wirusy???
 
nie ma czegoś takiego jak zapobieganie zapaleniu oskrzeli poprzez podanie antybiotyku :-( to częste działanie lekarzy ale całkowicie pozbawione sensu, a w efekcie bakterie stają się coraz bardziej odporne na antybiotyki i trzeba ich podawać w coraz to większych ilościach, kiedyś 500mg to był już duża dawka a dziś 1000mg jest normą :-(

syropy na kaszel nie zwalczają wirusów tylko leczą objawy kaszlu, wspomagają odkrztuszanie lub rozrzedzają wydzielinę, mój synek miał taki nawracający kaszel ostatnio, podawałam mu Prospan, na początku pomógł ale przy nawrocie na niewiele się zdał a jest to dość dobry syrop na bazie bluszczu ... w końcu posmarowałam synka na noc smalcem gęsim i po trzech dniach przeszło jak ręką odjął ....
 
Podajecie mleko swoim dzieciom? Zwłaszcza te UHT? Mleko jest wysoko śluzotwórcze ? Co z nadmiarem tego śluzu?

Dlaczego jestem przeciwnikiem mleka? Uważam, że mleko UHT podgrzane do tak wysokiej temperatury traci swoje cenne enzymy, które pomagały je trawić.



Prof Dr Walter Veith - Pij mleko, będziesz miękki! 1 z 11 - YouTube

Fragment artykułu
"Mleko krowie zawiera czterokrotnie więcej protein i jedynie o połowę mniej węglowodanów niż mleko człowieka, pasteryzacja zaś niszczy enzymy mleka krowiego niezbędne do strawienia tak wielkiej ilości protein. Nadmiar protein w mleku krowim zalega w układzie pokarmowym człowieka, wywołując procesy gnilne, zatyka jelita lepkim szlamem, który przedostaje się nawet do krwi. Z czasem tego szlamu jest coraz więcej i organizm stara się go wydalić przez skórę (wypryski, trądzik) i płuca (katar). Jednak część rozkłada się wewnątrz, tworząc doskonałą pożywkę dla infekcji - śluz, źródło reakcji alergicznych wywołujących sztywnienie stawów z powodu odkładającego się wapnia. Wiele przypadków chronicznej astmy, alergii, infekcji ucha i chorób skóry wyleczono po wyeliminowaniu z diety wszelkich przetworów mlecznych.
Co z kazeiną?


Kazeina
Jej zawartość w krowim mleku jest trzykrotnie większa niż w ludzkim. Jest to gęsta, lepka substancja, która sprzyja formowaniu się potężnego kośćca cielęcia. W żołądku niemowlęcia tworzą się z niej grube, twarde, ubite grudki, które są trudne do strawienia. Jej ubocznymi produktami trawienia jest gęsty śluz, który gromadzi się w jelitach, które są zablokowane i mają utrudnioną absorpcję substancji odżywczych. Mleko krowie jest jednym z najbardziej śluzotwórczych pokarmów. Jego duże stężenie powoduje zaczopowanie i podrażnienie układu oddechowego, gromadzi się w całym ciele i stanowi potężne obciążenie dla układu wydalniczego. Dr Norman Walker, liczący sobie 109 lat i prowadzący badania od 50 lat uważa, że kazeina jest głównym czynnikiem chorobotwórczym tarczycy"



Co do obserwacji, zwróciłabym uwagę na to czy występuje gorączka, w przy infekcji wirusowej występuje zawsze, o ile organizm nie jest tak wyczerpany, że nie może się bronić. Wówczas oprócz infekcji wirusowej jest jeszcze coś więcej i tego czegoś trzeba szukać.
Szukać przyczyny, a nie walić kolejny antybiotyk.
Takie jest moje zdanie w skrócie... Z własnego doświadczenia ;)

Co do badań to polecam oprócz CRP zrobić rozmaz z krwi obwodowej i tam jest wszystko jak na talerzu.

Pozdrawiam
Asia
 
reklama
dzięki :-) przy okazji jogurty i inne przetwory mleczne też mogą sprzyjać chorobom właśnie ze względu na produkowaną ilość śluzu itd ... sama nie podaję dziecku mleka UHT bo tam już raczej nic nie ma, kupuję mleko od zaufanej osoby, prosto od krowy ;-)
 
Do góry