reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wirus HPV-pomocy!!!

Hej,
Dołączyłam właśnie do grona kobiet z HPV. W listopadzie zrobiłam sobie cytologie i wyszedl ascus. dostalam leki, w styczniu cytologia ascus. musialam zrobic kolposkopie ktora w zasadzie nic nie wykazala, byly jakies subkliniczne cechy hpv wiec dostalam wskazanie do typowania HPV, wyniki przyszły - nic nie wykryto, lekarz szczesliwy mowi ze jestesmy w domu. No ale kazal czekac pol roku na cytologie bez niczego, pod koniec czerwca cytologia i znowu ascus, zaplakana pojechalam jeszcze tego samego dnia do innego lekarza, zrobil mi cytologie szczoteczką bo bardziej wiarygodnia i wlasnie od nowa hpv. Dzis dostalam wyniki. o ile w cytologi nie ma juz ascus tak wykryto hpv 11. Wizyta we wtorek, nie wiem co dalej, ani skad sie to wzielo, nie mialam zadnych objawow, w tamtym roku podjelismy decyzje o drugim dziecku ale ascus w cytologii sponiewieral te plany i nie wiem co teraz jeszcze z tym hpv...
 
reklama
Witam. Ja także dowiedziałam się, że mam HPV onkogennego 2 rodzaje. Wyszedł swiezy stan nowotworowy szyjki macicy z rutynowej kontroli cytologicznej. W tamtym momencie się załamałam, zamknęłam na wszystko. Ze stresu wyszła nadczynność tarczycy, także dodatkowe badania. Kolposkopie i co chwilę morfologia. Zaczęłam walczyć o siebie, bo mam syna. Zmieniłam podejście do życia, wcześniej wyścig w pracy, za pieniędzmi itp, a ta sytuacja pokazała, że mój związek był dawno pogrzebany, że byłam nieszczęśliwa. Postanowiłam razem z walka o zycie i zdrowie zawalczyć o nowy start. Zmienić to co mnie smuciło, odbierało radość życia. Przeniosłam się do innego województwa, podjęłam leczenie i wygrałam. Fakt mam usunięta większą część szyjki macicy, ale co pół roku cytologia wskazuję na wygraną walkę. Zdaje sobie sprawę z tego, że to nie musi być koniec problemu, bo HPV należy do tego uporczywego wirusa, który zostaje na całe życie. Tyle, że może się uśpić i już nie odezwać. Żadne szczepienie po zarażeniu nie jest w stanie go usunąć. Raz zaraz ona osoba ma go całe życie. Obecnie jestem w szczęśliwym związku, choć 2 razy ciążę straciłam, nie zmienia to mojego nastawienia do życia i cieszenia się każdym dniem z moją rodziną.
Także nie zastanawiajcie się, róbcie regularne badania i pamiętajcie co jest w życiu najważniejsze. Pozdrawiam
 
tez mialam wirusa hpv... moja ginekolog polecila mi, żebym stosowala zel papilocare przez pol roku, regeneruje nabłonek, wspomaga gojenie sie zmian. Taka kuracja powinna trwac pol roku i po tym czasie ponowne badania
 
Cześć dziewczyny,
Pisze, zeby Was w jakis sposób wesprzeć.

U mnie hpv wysokoonkogenny stwierdzono w maju 2019- z testu-partner mnie powiadomił, ze jest chory.
Wiem jak to przeżywacie przynajmniej część Was.. dlatego postanowiłam opowiedzieć moją historie.

Przeczytałam wszystko co jest w internecie..
potem szukałam książek i wszystko co znalazłam chcialam zastosować.. po kolejnym teście (wykonywałam je co pół roku) we wrześniu 2021 byłam załamana diagnoza: hpv dodatnie, a cytologia wykazywała LSIL- Cin1…

stwierdziłam, ze musze nauczyć sie z tym żyć, zrobiłam sobie przerwe od wszystkiego wynajęłam domek w lesie nad jeziorem i zaczełam o siebie bardziej dbać (dieta- więcej warzyw, w miarę możliwości więcej sportu, nie pale,nie przyjmuje AH, starałam sie wyeliminować stresowe sytuacje,medytacja).

Podczas ostatniej cytologi i teście na hpv (grudzien 2021) okazało sie, ze hpv nie ma, a z cytologi znikł stan przednowotworowy niskiego stopnia CIN1.

Bardzo sie ucieszyłam, ale za jakieś pol roku,rok planuje powtorzyc badanie bardziej czułym testem.

Stosowałam:
-czasami papirocare gel,
-sprawdziłam poziom kwasu foliowego-krew,
-duzo warzyw,
-pracowałam nad „głowa” myśleniem pozytywnym i niestresowaniem sie,
- na poczatku brałam cos na odporność, miałam utrudnioną sytuacje,akurat w tamtym okresie miałam operacje -„narkozę”, byłam osłabiona.

Trzymam za Was kciuki! Dacie rade, jesteście wspaniałe :) badajcie sie regularnie.
 
tez mialam wirusa hpv... moja ginekolog polecila mi, żebym stosowala zel papilocare przez pol roku, regeneruje nabłonek, wspomaga gojenie sie zmian. Taka kuracja powinna trwac pol roku i po tym czasie ponowne badania
Mi ta półroczna terapia nic nie dała,zależy na jakim etapie wykryto HPV u mnie stan zapalny trwał 2 lata i mimo diety, różnych pomysłów z neta i terapii papilocare nie udało się. W 2020 roku miałam zabieg elejtrokonizacji zmian na szyjce, na szczęście histop wykazał, że był tylko nabłonek zaatakowany. Po zabiegu miałam robione już 2 cytologie i wszystko ok
 
Witam,
Czy zaglądają tu jeszcze Panie, o których wykryto wirus hpv dobre kilka lat temu.
U mnie zdiagnozowano CIN1, w styczniu 2022.
Jestem na samym początku walki.
Czy po kilku latach wirus nie powrócił? Jak żyje się z tym wirusem?
 
Witam,
Czy zaglądają tu jeszcze Panie, o których wykryto wirus hpv dobre kilka lat temu.
U mnie zdiagnozowano CIN1, w styczniu 2022.
Jestem na samym początku walki.
Czy po kilku latach wirus nie powrócił? Jak żyje się z tym wirusem?
Witam,
U mnie wykryto w maju 2019, tez milam Cin1.
Teraz w grudniu przestał byc wyrywany testem DNA, wiec jeszcze nie wiem czy wroci..
Żyje sie zupełnie normalnie, ważna jest regularna kontrola u mnie to bylo na początku co 3 mies, potem co pół roku :)
Strasznie panikowałam, ze nie znika.. wszedzie bylo napisane, ze u 90% osób Powinien sie wycofać w ciagu 2 lat. Trzeba dbac o siebie, wzmacniac odpornosc, wysypiac sie i nie palic. Niedawno wyczytałam w ksiazce, ze jak sie raz ma wynik pozytywny trzeba sie poddawać regularnym cytologia przez cale zycie i to w sumie tyle, mozna rozwazyc jeszcze szczepionke na hpv- przynajmniej mi proponowano
 
Witam,
U mnie wykryto w maju 2019, tez milam Cin1.
Teraz w grudniu przestał byc wyrywany testem DNA, wiec jeszcze nie wiem czy wroci..
Żyje sie zupełnie normalnie, ważna jest regularna kontrola u mnie to bylo na początku co 3 mies, potem co pół roku :)
Strasznie panikowałam, ze nie znika.. wszedzie bylo napisane, ze u 90% osób Powinien sie wycofać w ciagu 2 lat. Trzeba dbac o siebie, wzmacniac odpornosc, wysypiac sie i nie palic. Niedawno wyczytałam w ksiazce, ze jak sie raz ma wynik pozytywny trzeba sie poddawać regularnym cytologia przez cale zycie i to w sumie tyle, mozna rozwazyc jeszcze szczepionke na hpv- przynajmniej mi proponowano
 
reklama
U mnie HPV 16, 18 i 42 wykryte w marcu 2020 po pierwszej ciazy. Wczesniej moje wyniki były idealne, a tu nagle asc us. Planowalam jak najszybciej drugą ciążę, a tu asc us się uparł. Wdł starego leczenia mialam brac papilocare i przychodzic na kontrole co 3 msc, ale mlody ginekolog onkolog powiedzial, ze to za czesto i co pol roku. Podobnie mi powiedzialo 4 innych lekarzy. W czerwcu asc us, lipcu zrobilam na wlasnie rządanie test hpv i koloposkopie bez wycinkow. Kolposkopia bardzo ładna, testk hpv niestety wykrył to co napisałam wcześniej. W listopadzie już cytologia ASC H i załamka, w grudniu kolposkopia z wycinkami i łyzeczkowaniem. Kolsposkopia i biopsja nic nie wykazały. W Lutym 2021 zrobiłam cytologie na wlasna rekę. Wynik ASC z możliwością Lsil (cin1) ale olalam to bo byłam świeżo po dobrej biosji, a gin kazał mi się na cytologie zgłosić dopiero za pol roku. Zreszta po stresie z asc h, lsil nie zrobil juz na mnie wrazenia. Okazało sie pare dni potem ze jestem w ciazy. W marcu 2021 czyli prawie rowny rok od pierwszej zlej cytologii wyleczylam się. Kolejną cytologię miałam pobieraną jakoś teraz w grudniu wynik dobry. Na chwilę obecną pokonałam wirusa i nie nawrócił się mimo osłabienia organizmu po ciąży, covida 2 tyg przed cc, połogu. Aż mi opryszczka wyszla tak bylam oslabiona i bardzo się bałam kolejnych asc usów i innych, ale niee... Jestem wyleczona i to z dwóch najgorszych wariantów HPV. Gin mi mówił, że jeśli 2 cytologie bede miec dobre w odstepie pół rocznym wylatuje ze screeningu czy jak to się zwie i moge cytologie robic sobie normalnie raz do roku. I tak bede na kontroli za pare msc bo jestem po cc i planuje zalozyc spiralkę więc jeszcze dopytam "jak żyć Panie doktorze" :D
 
Do góry