reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Witaj na świecie. Relacje i gratulacje.

reklama
Jak to było, a zaczęło się od porannego odejścia czopa i już mi to dało trochę do myslenia..
Cały dzień praktycznie nic się nie działo miałam gości, troochę bieganiny zresztą jak zawsze, przyjechal brat z żona i rodzice, kuzynka,
potem pojechali, jeszcże o 19 kuzynke odwozilam na pociąg i już coś wydawało mi się że mam skurcze lekkie tak co 20 min ale nie byłam pewnie i się smialam że może będę rodzic ,
pomału się rozkrecalo , thriller o 23 oglądałam i miałam lekkie bóle co 15 min, potem łóżko i spać nie mogłam bo bolało już, moj niedowierzal ale miałam rację skurcze co 3 min potem i jazda o 3.00 :) do szpitala,
Tam już 6 cm, lecz ja że spokojem chodziłam, trochę lezalam, na 8 cm pęcherz przebili, już tak bolało mnie, myślałam że rozsadzi mnie, na zzo za późno i dobrze właściwie ;) dałam rade się uwinac do 5.55 , położyli mała płacząca na brzuch , taka czarna glowka jak mały szympansik:)
I tak to wyglądało dość szybko, boleśnie i szczesliwie
 
Jeszcze raz gratki Candy szybkiego porodu (każda o takim marzy hihi) i zdrowej córeczki :-)
 
reklama
Do góry