reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Witaj Nocniczku żegnaj Pieluszko

reklama
Mateuszku, to już jest poważne osiągnięcie!

Wojtek dziś też próbował w nowo zakupionych majtach biegać. Ale bardzo krótko, bo tylko godzinkę. Siusiu było na nocnik przed założeniem majtek i po zdjęciu też na nocnik. A w miedzy czasie chyba ze 20 razy zadane pytanie: " Wojtek, chcesz siusiu?" i na to odpowiedź "ne!".:-) Ale majty suche.
 
U nas nauka nocnikownia abyła w niedziele. Drusia wstała o 6 30 zrobiła siku do nocnika po nocy (pół nocnika tego było ) :-D A po założeniu majtek susza do 12 00 :-D
Tak jak mamot mówi co 3 minuty pytanie chcesz siku ee ... neeee.... no i sadzanie na nocniku wielokrotne i ...... nic potrafi ta moja dziewczyna trzymać siku :-D jak mama ja w pracy sie nie załatwie trzymam do domu od10 do 18 no i chyba ma to po mnie
w końcu po 12 mama pękła no bo trzeba było jesc obiadek i potem na spacerek jechać do parku i założyła pampera oj długa droga przed nami :tak:

A dzisiaj 10 minut siedzenia na nocniku i.... jak mama na sekunde poszła do kuchni czajnik włączyć na herbatke to ..... :-D:-D:-D kupa na kafelki .... chyba sie jej lepiej na stojąco robi ... ostatnio i wiecie co sie stało Jesi czyli nasz jamnik jeden kawałek złapła szybciutko zaniosła do swojego spanka i ..... zjadła beeeeeee fujjjj a na to Sandra haha (tłumaczenie piesek) eeeeeee nie ma :-D:-D:-D
 
Kakaw :):):) na szczęście miałam pieska więc wiem że to niestety norma...pamiętam czasy ganiania za nim po krzakach w parku gdzie szukał sobie "przysmaków"
U nas niestety jakiś regresik, tym bardziej że babcia niekonsekwentna jest w sadzaniu i zakładaniu majtek :( tzn na nocniku siedzi ale dziś jakoś bez większych efektów...
 
Niestety jak się zaczyna to trzeba być konsekwentnym bo inaczej dzieciaczki zapominają się. Sama wiem jak Matek po domu i podwórku biega w majtach i jest ok ale jak jedziemy do miasta na zakupy to zakładam mu pampka bo przecież nie będę latać i szukać wc albo chodzić z nocnikiem no i wtedy zanim on na nowo zaczai że trzeba na nocnik to ze 2 pary majtek zasikane:tak:
 
Kakaw, no to macie niezłego sprzatacza:-DNasza w domowych nie gustuje ;-)
Ufff, wreszcie Miki znów zaczyna siadac na nocnik - dzis po nocy było duuużo :tak:A kupki za piernika nie zrobi do nocnika:dry:Woli na stojąco z przysiadem ;-)
Poza tym znów zatwardzenie:-(Nie mam pojęcia po czym... Macie jakieś rady? Wcina winogrona, jabłka...
 
Kasiu, moga też być suszone śliweczki, a najlepiej pomoczyć takie śliweczki w ciepłej wodzie i wypić tą "zalewę", a śliwki oczywiścei też zjeść. Lepiej się wchłania w płynie. Ale nie na każdego to działa (na mnie nie :-p). No i zawsze moga być czopki glicerynowe.
 
Kasiu podobno też rodzynki się macza w wodzie i wypija to , masaże brzuszka, no i w ostateczności czopki ale to jeśli sam nie zrobi przez kilka dni bo jeśli nie robi 2 dni to jeszcze poczekać można:tak:
 
reklama
Kakaw ale macie "smakosza" w domu :-D:-D:-D

A ja musze pochwalic moje dziecko!!!!Dzis z rana niestety byla kupa w majdy-tata nakrzyczal:crazy: Bebe ten tata....!!! a przed chwila skladam pranie w sypialni amloda krzyczy " pipiiii" (sikuuu) i myslalam ze juz zsikane ma spodnie bo rozkrok taki dziwny i tupie w miejscu a ona wola ze chce na taolete...tylko kropelke popuscila a reszta pieknie do kibelka.... Ale jestem z niej dumna!!!!:-)
 
Do góry