reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wizyty u pediatry, w poradniach, czyli kłopociki z naszymi dzieciaczkami.

Paulla a wpisali Ci tę wizytę w książeczkę, masz termin następnej? U nas pierwsza wizyta jest po 3 tygodniach od urodzenia, z Krystianem też tak było.
Następna jest po 6 tygodniach od urodzenia i jest szczepienie wtedy.

Co do kolek, to może przyjrzyj się swojej diecie? Krystianowi minęły jak przestałam pić sok jabłkowy, ale każde dziecko reaguje na co innego.
Teraz dostałam z instytutu taką kartkę co można jeść a czego unikać w pierwszych trzech miesiącach i się tej kartki trzymam i na razie brzuszkowo jest w miarę.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jagoda podziel się kartką :-)

Tylko zeskanuję.

Mam nadzieję, że będzie coś widać:
dieta1.jpg


dieta2.jpg
 
Ostatnia edycja:
na SzR pediatra mówiła, że ogólna zasada w jedzeniu karmiącej matki jest taka: jeść produkty z własnej szerokości geograficznej. i jak dla mnie to ma sens. jak zapytałam o truskawki, to powiedziała, że nie ma przeciwwskazań - co bardzo mnie cieszy, bo mam dużo zamrożonych :-D
 
daizee tylko obserwuj małego bo one często uczulają. Ja z pierwszym miałam przejścia jedzeniowe, bardzo reagował jak tylko zjadłam coś nie teges, w końcu doszło do tego, że jadłam tylko gotowane ziemniaki i gotowaną pierś z indyka, żeby mu się uregulował brzuszek i teraz wolę uważać.
Choć ostatnio zjadłam trochę kruchego ciasta (śmietana) i hmm. trochę jakby trudniej było Ignasiowi się załatwić, więc pozostanę przy liście skoro działa :-).
 
Ostatnia edycja:
jasne, ale najpierw muszę urodzić :rofl2: tylko coś Młody się nie kwapi do wyjścia. mam nadzieję, że nie będę musiała radykalnie zmieniać moich przyzwyczajeń żywieniowych :-)
 
jasne, ale najpierw muszę urodzić :rofl2: tylko coś Młody się nie kwapi do wyjścia. mam nadzieję, że nie będę musiała radykalnie zmieniać moich przyzwyczajeń żywieniowych :-)

bez tego się nie da sprawdzać diety :-D:-D:-D, ale spoko urodzisz :confused2:, jeszcze nie zdażyło, żeby dziecko przez 18 lat mieszkało u mamusi w brzuszku :-p;-)

Z tą dietą to wszystko zależy od dziecka, ale też od waszych skłonności do alergii, bo one są dziedziczne. U nas i ja i mąż na coś tam reagujemy (choć na szczęście nie jakoś bardzo mocno), do tego starszy synek do 2 lat zmagał się z alergią pokarmową więc siłą rzeczy Ignaś też jest podejrzany o skłonności do alergii i muszę baczniej obserwować co jem i jaka jest reakcja
 
Dzięki Jagoda :-)

Ja jem własciwie wszytsko poza cytrusami, kapustą i fasolą, ale my nie mamy skłonności do alergii więc pozwalam sobie. Póki co jest OK, zobaczymy co będzie dalej. Mimo wszystko lista jest ciekawa i się nam tu przyda :-)

Wciąż tylko nie umiem się pogodzić z tą brokułą... i pediatra i położna mówiła, żeby jak najbardziej JEŚĆ! kwas foliowy i żelazo jest bardzo wskazane dla mam po porodzie (ja przy wyjściu ze szpitala miałam hemoglobinę 8,2 :szok:)
 
Ja jeszcze brokułów nie jadłam jeśli chodzi o żelazo to można mięsko i można szpinak jeść :-). W szpitalu dawali nam szpinak nie przyprawiany czosnkiem, obrzydliwstwo ale na pewno zdrowe ;-).
Ja bardzo lubię wszystkie warzywa i owoce i trochę cierpię ale jakby miało boleć małego to wolę zaczekać ;-). I tak mam o niebo bogatszą dietę jak przy pierwszym jak na razie.
A i łykam witaminy, teraz już uczciwie nie tak jak w ciąży.
W ciąży jadłam wbród owoców i warzyw to witaminy sobie darowywałam.
 
reklama
Ja na razie jem gotowanego lub pieczonego kurczaka, używam tylko odrobinę soli. warzywa jem w stanie surowym, mleko 3,2% i bynajmniej nie w ilości 2 szklanek, jem dużo bananów i jabłek, pije sok jabłkowy. Unikam tych wzdymających rzeczy i jest ok. Mała nie ma problemów. Pewnie niedługo będę wprowadzać nowe rzeczy, spróbuje czegoś smażonego, tłustego i tak nie jem, bo nie lubię.
 
Do góry