Witam,
Moja żona miała zapalenie piersi i lekarz przepisał jej lek na przychamowanie (nie zahamowanie) laktacji.
Wzięła połowę tabletki a po 12godz. kolejną połowę tabletki.
Po jakimś czasie dziecko stało się nerwowe, spina się, ma problemy ze snem, a także z brzuszkiem oraz na twarzy powstały czerwone "placki" z mini pęcherzykiem w środku a po ustąpieniu powstawały kolejne pęcherzyki. Po kilku dniach dowiedzieliśmy się, że przy stosowaniu "bromergonu" dziecko powinno być odstawione na 24godz. od piesi. Czy ktoś miał podobną sytuację i może się podzielić swoimi doświadczeniami. Dziecko ma aktualnie 1 miesiąc życia.
Wysłane z mojego Lenovo K50-t5 przy użyciu Tapatalka
Moja żona miała zapalenie piersi i lekarz przepisał jej lek na przychamowanie (nie zahamowanie) laktacji.
Wzięła połowę tabletki a po 12godz. kolejną połowę tabletki.
Po jakimś czasie dziecko stało się nerwowe, spina się, ma problemy ze snem, a także z brzuszkiem oraz na twarzy powstały czerwone "placki" z mini pęcherzykiem w środku a po ustąpieniu powstawały kolejne pęcherzyki. Po kilku dniach dowiedzieliśmy się, że przy stosowaniu "bromergonu" dziecko powinno być odstawione na 24godz. od piesi. Czy ktoś miał podobną sytuację i może się podzielić swoimi doświadczeniami. Dziecko ma aktualnie 1 miesiąc życia.
Wysłane z mojego Lenovo K50-t5 przy użyciu Tapatalka