reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wprowadzanie NOWYCH POKARMÓW...kiedy,jakie?

ja podałam Piotrusiowi na łyżeczce odrobinę nektaru jabłkowego. na zachwyconego nie wyglądał, ale buźkę otwierał, żeby dać mu więcej :-)
poczekam jeszcze kilka dni aż mu się buźka całkiem zagoi i wszystkie wypryski alergiczne poznikają i dam mu troszkę jabłuszka.
 
reklama
Widzę, że większość z Was już dokarmia maluszki. Też bym juz chciała popróbować nowości dla mojej małej, ale jeszcze się powstrzymam - w przyszłym tygodniu idę do lekarza, będzie więc ważenie i jeśli moja zbója dobrze przybiera to pozostanie na moim mleku do następnej wizyty:-)
 
Wiesz co Ola ciemniejsze kupki to chyba po mięsie dopiero są, raczej nie po jabłku:confused:
 
ciemna kupka to może być od żelaza...
u nas pozytywne skutki jezenia jabłka już są:laugh2: przedtem Ala robiła raz na tydzień a w tym tygodniu już dwie zrobiła, i już tak fajnie "wsysa" to jabłko z łyżeczki, małe jabłuszko juz potrafi zjeść, zapomniałam dzisiaj o marchewce, więc damy jutro:laugh2:
 
Sara od 3 dni je raz dziennie kleik ryzowy i chyba jej smakuje bo nie pluje nim :-) Troche pije z butli, a troche lyzeczka - zjada ok. 50 ml.

Za tydzien wprowadzamy jabluszko.
 
dzisiaj już pamiętałam o marchewce... tzn. marchewka z jabłkiem była, oj nauczyła się już panna językiem mielić, wcinała aż się uszy trzęsły:laugh2:
 
No, widze, ze Waszym dzieciom smakuja owe rzeczy :-D
Ja po akcji ostatniej z jabluszkiem juz nie ryzykuje ;-) Jednego dnia zjadla na czubeczku lyzeczki troszke, wiec drugiego tez jej dalam, bo zrobila piekna kupe. Skonczylo sie tym, ze najpierw dokumentnie wszystko wyplula, a potem jeszcze sie obrzygala, a zrobilam taka papke... :szok:

Ale to nic :-D Usmialam sie jak betka jak jej zrobilam wczoraj herbatke z kopru wloskiego - taka rozpuszczalna dla niemowlat oczywiscie. Wlalam to w butle (zaznaczam, ze moje dziecie glodne bylo), wsadzam jej do buzi, a ta krzywi sie, pluje i za cholere nie chce zassac. Do tego patrzyla na mnie takiem swoim wzrokiem "Matka, co ty odstawiasz, cyca mi daj!!" Skonczylo sie tym, ze sama wypilam ta herbatke i wcale sie nie dziwie, ze jej nie smakowalo... Ja pije codziennie herbatke z kopru wloskiego, ale zaparzam ja sama z nasion i nie slodze, taka jest znosna, zeby nie te obrzydliwe nasionka to nawet by mi smakowala, ale to bylo okropne, slodkie, fuj...
No i skonczylo sie moja dokarmianie i dopajanie... Jedziemy dalej tylko na cycku... :-)
 
A to Jagodzianka wybredna ;-) Gardzic herbatka ;-)

Sara zjadla dzisiaj pol sloiczka jabluszka Gerbera. Mialysmy poczekac jeszcze tydzien, ale jak wczoraj moja tesciowa dla "jaj" dala Sarze do polizania obrane winogrono, a tej az wypieki na policzkach sie zrobily - taka miala ochote to zjesc :-) - stwierdzilam, ze wprowadze jej szybciej, no i moja coreczka-glodomor wcinala jak trza :-) Na jutro mamy druga czesc sloiczka.
No i dzisiaj zjadla w poludnie juz 60 ml kleiku kukurydzianego - czesc z butli, czesc lyzeczka.
 
reklama
ja jak pojde na szczepienie teraz w grudniu to zapytam sie czy juz cos dawac, bo skoro mala wiecej na bytli niz na moim mleku wiec chyba trzeba bedzie. ale o jablku to juz mysle czy przypadkiem jej nie dac
 
Do góry