reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wracamy do formy:-)

misiako

Mama wrzesniowa 2005
Dołączył(a)
27 Marzec 2006
Postów
2 014
Miasto
Tychy
Tutaj opisujemy nasze sposoby, rady, diety, cwiczenia itp na pozbycie sie zbędnych kilogramów i tluszczyku:-D
Wylewamy tu siódme poty, łzy porażki ale przede wszystkim te sukcesu.
Kazdej z nas życzę powrotu do wymarzonej wagi!:-)
 
reklama
u nie coś waga staneła w miejscu. mie mogę magicznego 65 kg przekroczyć ( w dół oczywiście ;-), bo w góre to idzie mi to super) W ciąży przytyłam z 20 kg jak nie więcej bo pierwsze ważenie miałam dopiero w marcu, wiec pewnie troszke więcej było od grudnia. Narazie zeszłam z 80 do 66 kg w porywach do 65 z kawałkiem. A chciałabym wrócić o mojej dobrej formy czyli jakiś 50-55kg.

Narazie jestem na diecie bułka - wędlina czasai ziemniak i kurak. mam nadzieje że z tych wyzeczeń to utrata wagi będzie dodatkowym plusem.

Chciałabym też chodzić na zajęcia takie dla mam z dzieciakami, ale to jeszcze troszke za wcześnie dla małej chyba, pozatym to kawałek od nas więc jak z autemnic się u nas nie zmieni to odpada, bo autobusami się tachać z nią nie będe, tym bardziej że odkąd studenci wrócili straszny tłok jest.
 
no to ja
mam do zrzucenia aż 10 kg do wagi wymarzonej i 8 kg do wagi sprzed ciązy ;) ale na razie odpada dieta odchudzająca bo karmię małego cycem i nie chcę sobie zafundować anemii albo czegoś gorszego ani jemu jakiś problemów. Zatem jem prawie wszystko , tylko takie jak na dietę osoby z chorą watrobą bardziej ale nie głodzę.
Na razie nie ćwiczę mocno - jedynie spacery z dziećmi. Po wizycie u gina w następnym tygodniu zamierzam robić brzuszki a jak młody skończy 2 miesiące będę co 3 dni chodzić wieczorem na 45 minut na step żeby wysmuklić nogi , pośladki i brzuch. A i wyjojczałam u męża żeby moją piłkę do ćwiczeń przytachał z piwnicy i zaczynam już na niej lekko ćwiczyć - na razie w ramach bólu pleców bo bolą mnie przy karmieniu tak ze czasem po 20 minutach karmienia aż mi niedobrze z bólu.
No i zastosowałam zasadę - nie dojadam po dziecku !! czasem zatem sie marnuje trochę jedzenia bo Kinia raz zje wszystko a raz ani połowy ale ja z bólem serca wywalam żeby mnie nie kusiło jeść ;)
 
Ja gdzieś tak ważyłam z 84kg a teraz z 72kg. Jeśli chodzi o wagę wyjściową to tak 67kg to niby już nie wiele tylko że przed zajściem w ciąże trochę się spasłam i chciałabym tak do 60/62kg (miałam zamiar się odchudzać na wiosnę a tu na teście wyszły 2 kreseczki). Teraz jem ale jakoś apetytu nie mam. Podejrzewam że anemia nadal aktywna gdyż często kręci mi się w głowie - żelazo nie wchodzi w rachubę bo z problemami z kupolami u Małej to było by jeszcze gorzej. Co do ćwiczeń to na pewno brzuszki ale po 6 tygodniach teraz to tylko spacery. No i jak pani doktor pozwoli to jeszcze Igraszki z M - w ramach przyjemności i gimnastyki :-D Co do brzucha to w tej chwili używam krem ujędrniający oraz masuję gąbką i szczypię - mam niezbyt ładne rozstępy :-(.
 
też się zastanawiam czy nie zostawić małej z tatą i sama nie pójśc na jakieś zajęcia. Niech spędza z nią troche czasu, bo tak to jest niby po południu ale i tak robi coś tam swojego na kompie, małą czasami na ręce tylko weżmie albo do odbicie. a tak będzie musiał z nia pobyć dłużej.
 
Z moich doświadczeń wynika ze najgorsze co można robić podczas odchudzania to nie jeść. Organizm wtedy odklada sobie dodatkowy tluszczyk na zapas bo nie wie o co chodzi stad nasze wrażenie ze waga stoi w miejscu. Mój sprawdzony sposób to jeść regularnie, wszystko na co mam ochotę z zastrzeżeniem ze ostatni posiłek kończę do godziny 19. Oczywiście im wiecej ruchu tym lepiej. No i te nieszczęsne słodycze... Mój sposób jest taki ze mówię sobie ze mogę zjesc czekoladę ale wole owoce czy np. Kawałek ciasta albo croisssanta z lidla;-) wystarczy wytrzymać dwa tygodnie potem juz tak nie ciągnie do czekolady. Ćwiczyć narazie mi sie nie chce, ale jeśli miałabym wybierać to basen napewno, nie obciąża stawów i super szybkie efekty. Jak maly podrosnie to będziemy chodzić cała rodzinka. U mnie waga 62kg od porodu 10 do tylu a do zrzucenia jeszcze 4. Wystarczy mi 58 kg bo tak zawsze wazylam miedzy 55-58. Aha ja dodatkowo biorę witaminy feminion vital mama, niby dieta zbilansowana ale jakoś tak pewniej.
 
Mi po porodzie ubylo dokladnie 10kg a do wagi wyjsciowej z grudnia mam do zrzucenia jeszcze 5kg co prawda wymarzona waga to ok.54kg wiec musze do tych 5kg z ciazy dodac jeszcze 4kg :-) Na razie nie mam problemow ze zrzucaniem bo mamy tyle stresu z mala przez ostatnie 2 tygodnie i tak malo czasu ze nie jesli juz cos zjem to i tak zaraz albo mala ze mnie wyciagnie albo stres :-)
Staram sie tylko dbac o skore szczegolnie tam gdzie najbardziej w ciazy przybralam czyli brzuch i uda i smaruje sie kremem przeciwko rozstepom. Na razie robie cwiczenia na zwijajaca sie macice czyli takie jakby brzuszki ktore zalecila mi polozna ale niedlugo chce zaczac cwiczyc w domu. Kupilam sobie drugi czesc fitnessu dla kobiet w ciazy tym razem z cwiczeniami dla mam aby wrocic do formy wiec moge bez stresu o kazdej porze pocwiczyc. Mam nadzieje ze uda mi sie wytrwac w postnowieniu i bede regularnie cwiczyc. Mysle ze teraz tez bedzie mi latwiej niz podczas ciazy bo mimo wszystko przy dolegliwosciach ciazowych czasami trudno bylo mi sie zebrac do cwiczenia.
Aha no i jeszcze mamy w planie plywalnie z mala od 3 miesiaca wiec licze na to ze faktycznie uda mi sie sporo zejsc z wagi.
 
Ostatnia edycja:
Ja to nie musze nic zrzucać.Jedynie to mnie martwi mój brzuch i chce sobie kupić takie gatki wyszczuplające.Bo nie sądzę czy by mi pomogły ćwiczenia a by skóra na brzuszku była bardziej napięta.
 
Na początku ciąży ważyłam 61 a na końcówce 71 więc miałam 10 na +. Na pewno już zmniejszyła się waga o 3800g( Radek):-) i jeszcze doliczyć wody płodowe i obkurczoną macice to może ok 2 kg mniej. Latanie od jednego dziecka do drugiego to kolejne kg mniej. A że nie mam w domu wagi to nie wiem jak idą mi postępy w odchudzaniu, a chciała bym dojść do wagi 56 kg. Wybrałabym się do siłowni poćwiczyć ale to chyba teraz nie realne. A teraz jak będę jechać do mamy to się u niej zważę i zobaczę ile mnie czeka kg do zrzucenia.
 
reklama
Madzia no wlasnie na taka obwisla, nieujedrniona skórę to ćwiczenia napewno pomogą chyba ze ktoś ma zerwane wiezadla mięśni brzucha ( moja koleżanka tak miała). Ja zamiast pasu poporodowego mam takie wyższe majtki bokserki, A mi kupił kiedyś w lidlu i super sie sprawdzają dzieki nim blizna mnie tak nie ciągnęła.
 
Do góry