Wracamy do formy

[Noukie]

A tak wogóle z moim powrotem do formy to lipa jem na okrągło, też tak macie?, nie wiem co mi jest ale tylko jem i jem, czy to przez to że w domu siedzę?
Jestem biała, zero oplenizny, odrosty 3 cm i wogóle lipa, w szafie nic nowego jak idę sobie coś kupić to wracam z torbą dla małego.

A tak sobie obiecałam, że będę taka lux zadbana mamuśka i co i lipa

 

[mamaoli]

ja dziś złożyłam łańcuszek (troche chce sie ozdobić bo dziś na zebranie do przedszkola ide;-)) a obrączki i pierścionka zaręczynowego nadal nie mogę zalożyć:-( mój Michał też, chyba będziemy musieli powiększyć sobie te obrączki
no a waga moja ciągle w miejcu stoi:-wściekła/y:
niby nie jem dużo ale też chyba ruchu mi brakuje...

 

[evvula]

A moja waga coś skacze ostatnio. Raz pokazuje 55 raz 53 a z małym jak stanę to i 61. Ale ostatnio zauważyłam że flak mi się znowu zmniejszył :-)chyba się wchłania jeszcze bo ćwiczyc to nie ćwiczę. Choć w najnowszym Samym Zdrowiu są ćwiczenia dla mam z dziećmi (3 mies). Może bym się skusiła tylko czy Rafałowi się spodoba.

 

[krupka]

mam nawet calkiem burżuazyjne uczulenie - bo jestem uczulona na nikiel wiec tylko prawdziwa bizuteria wchodzi w gre ;-);-)

mam to samo uczulenie - nic fajnego :sick:
Kolczyki zdjęłam na sali porodowej i do dzis ich nie założyłam - no i pewnie za szybko nie założe, bo boję się, że mały mi ucho urwie ;-)

 

[barszczyk]

krupko pewnie że nic fajnego - jak założę coś niklowanego to zaraz mi się czerwone krosty robią, swędzi jak cholera a potem to już rany okropne ale już się przyzwyczaiłam i teraz mam powody dla których muszę mieć ładną biżuterię z metali szlachetnych hi hi - zegarek też mam z tytanu

Mamo Q - ja jem jak mały słonik !!! normalnie ciągle coś przeżuwam :--(

 

[Gaal]

a ja jem jak świnia, pogodziłam się że mi brzuch już nie wsiąknieale co mam głodować? nie to bez sensu!!! jak mam ochotę na kotleta de vollaie i zaraz potem na naleśniki z bitą śmietaną, to czemu nie mam sobie na to pozwolić???

 

[Welonka_bb]

:-) Ja też się nie ograniczam :-) Ostatnio jestem nałogowym pożeraczem Pingwinów tych dla dzieci czekoladowych z kindera :-) jak nie zjem jednego dziennie to mnie normalnie nosi
I codziennie sobie obiecuję, że od jutro stop bo chcę schudnąć 4 kilo do chrzcin nie wiem jak tego dokonam
Najwyżej nie zmieszczę się w garnitur i będzie płacz
A póki co ........ ach te pyszne pingwiny :-)

 

[evvula]

A ja od trzech dni wcinam regularnie czekolady. Jedna dziennie. A co se będę żałować.

 

[Felidae]

hmmmm genealnie przed ciaza wazylam 48 kg...miesiac przed zafasolkowaniem dobiłam do 50 ( jak by sie organizm szykowal hihi) teraz waze 58 :-) i nie zrzucam bo kazdy mowi ze lepiej wygladam i wreszcie mam cycki :> hihi. po porodzie to bylo tak ze rodzilam w srode wieczorem a dobe pozniej bratowa robila szerokie oczy ze siedze bez grymasow hihi nic mnie nie bolało, tylko szwy mnie ciagnely. W piatek miałam ochote rwac je zębami <lol>, a w poniedzialek jak mi je sciagali to musialam zagryzac zeby zeby nie $%^&*#@$%^, tak sie zdazyly wrosnac....
w tej chwili mam zachcianki jak w ciazy :|

 

[Yoanka]

mnie tez ciagnie do zarcia - ale sie pilnuje - tzn slodycze tylko baaaardzo okazjonalnie, zero cukru, minimum soli, posilki tez nie za obfite, bo mam taka przemiane materii, ze jakbym sobie pofolgowala to bym puchla w oczach, dodatkowo ćwiczę - ale warto - juz tylko 2 kg zostaly do wagi sprzed ciazy - a jeszcze tylko 5 i bede sie czuc naprawde dobrze