reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrodzona niedoczynność tarczycy

zwróć uwagę na poziom TSH i FT4 w wynikach.nasza lekarka stara się go utrzymywać w górnej granicy dopuszczalnej normy.na samym początku mała brała 37,5uq, póżniej 25 i powoli jej podwyższa.a skąd sie dowiedziałaś że mały ma niedoczynność?na wizycie zawsze ją ważą i mierzą czy wszystko jest w normie.
 
reklama
Hej Dziewczyny :) Widzę, że wątek sie rozrósł, fajnie ;-)
Basia1981 Twoja wypowiedź mnie uspokoiła, mam nadzieję, że moja Maja też będzie prawidłowo się rozwijać. Póki co podajemy jej eurythrox 25, w lutym mamy kontrolę i zobaczymy. Maja ma podwyższony poziom TSH ale hormony tarczycy są w porzadku więc może okaże się, że jest jeszcze pod wpływem moich hormonów i dalsze leczenie nie będzie potrzebne :tak:

Co do brania leków przez całe życie wygląda to tak, że niedoczynność tarczycy może mieć charakter przejściowy. Dlatego też po jakimś czasie przeprowadza się próbę odstawienia leków. Jeśli tarczyca zacznie pracować - leki papa :) Jeśli nie - trzeba je brać do końca życia...

Pozdrawiam Was i Wasze Dzieciaczki :)
 
Dziewczyny, a jakie wlasciwie sa normy TSH dla niemowlat? Moja Milenka w 4 miesiacu miala poziom tsh 4,5 i pediatra powiedziala ze to za duzo. Neurolog z kolei powiedzial ze nie ma sie czym martwic, bo to sa normy dla doroslych. Sprawdzilam, i rzeczywiscie normy dla niemowlat wynosza 0,55-6,7. A jak bylo w waszych przypadkach. Czy lekarze tez patrzyli na normy dla doroslych?
Dodam jeszcze ze w 5 miesiacu moja corcia miala powtorzone tsh i wtedy wynioslo 3,5 - wiec juz dobrze nawet w normach dla doroslych.
 
Karolina sama nie znam norm ale myslę, że powinnaś słuchać się neurologa, który mówi, że jest dobrze ;)

Dziewczyny a jak jest u was z podawaniem leku? Bo u mnie często te pół godziny, które muszą minąć po podaniu tabletki, to istny horror :-) Maja jest głodna i strasznie płacze, a ja robie wszystko żeby ją uspokoić ;-) No i czasem daruje jej np. 10 minut i w rezultacie mija mniej czasu... Też Wam sie tak zdarza? I kiedy podajecie tabletki? Bo ja tak w południe bo z rana nie miałabym siły na ten półgodzinny płacz :tak:
 
KAROLINA - wynik TSH 4,5 jest w przypadku niemowlecia jak najbardziej prawidlowy........gorna granica normy to zdaje sie okolo 8......Moj Kuba mial 8,5.

MARMI - ja zawsze daje rano tabletke.....Kuba wypija mleko okolo 5 - 6 rano....wstaje o 8 i niedlugo po tym dostaje tabletke, a nastepny posilek jest okolo 9. Ale zdarza sie tez ze te 0,5 godz. nie jest przestrzegane - endokrynolog powiedziala mi ze w przypadku niemowlecia nieprzestrzeganie tego to nie jest zadna tragedia....maluszki w koncu zadko bywaja na czczo ;-) Najwazniejsze ze po lekach poziom TSH ladnie sie obnizyl :tak:
 
moja martyna budzi się o 7:30, 8:00 rano podaję jej tabletkę pół godz. przed jej wstaniem, przed mlekiem.rozpuszczam tabletkę w kieliszku z wodą i podaję jej taką strzykawką-dozownikiem(wzięłam od nurofenu) kiedy ona jeszcze śpi.wypija odruchowo przez sen.tak sobie to wymyśliłam i się sprawdza:-)
 

Załączniki

  • martyna 335.jpg
    martyna 335.jpg
    455,7 KB · Wyświetleń: 192
Skuteczny sposób :-) Ja się boję podać coś Mai nawet jak tylko przysypia bo wtedy nie chce jej się łykać i się krztusi... Chociaż im jest starsza tym rzadziej się to zdarza, więc może za jakiś czas spróbuję zrobić tak jak Ty, Basiu :tak:
 
reklama
na początku było gorzej jej to podawac bo jak się przebudziła to chciała mleko.teraz jest lepiej bo jak jeszcze trochę czasu pozostało do posiLku to coś się zawsze wymyśli,jakaś bajka na szybko,lalka itp.mała się czymś zajmnie i czas szybciej mija.jest mi lepiej jak mam świadomość że nie jestem sama,że nie tylko ja mam dziecko z niedoczynnością.czasami myślę o drugim dziecku,ale boję się że też będzie to miało.kiedy czytam o tych wszystkich następstwach nie leczonej niedoczynności, to to wszystko mnie przeraża-lepiej nie myśleć tylko się cieszyć że mała sie zdrowo rozwija
 
Do góry