reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

WRZESIEŃ!!!!

ja w pracy poweidzialam dlatego ze zabierali mi z pokoju wspolpracownice i dali swiezych pracownikow ktorzy nic nie umieli
szefowie przyjeli wiadomosc z entuzjazmem nawet sie zdziwilam ze sa tacy mili i teraz wszyscy obchodza sie ze mna jak z jajkiem

dzisiaj czuje sie kiepsko ale moze mi przejdzie okolo poludnia mam nadzieje
 
reklama
Ptyska: to super :) korzystaj z tego!

Ma-dzik: niestety nie znam dobrych lekarzy w Lodzi... moze znajdziesz na tej zlotej liscie?

Niech sila bedzie z Wami i Fasolkami! :)
 
Niestety nie znalazłam. Szukałam też na liście dobrych ginekologów na gazeta.pl i mam kilka namiarów, ale jak zawsze - jedni chwalą inni nie tych samych. W każdym razie muszę na kogoś się zdecydować.
 
Cześć dziewczyny.
Mnie też bolał brzuch na początku - jak przy okresie i dokładnie ból trwał tyle co okres (wcześniej trochę też pobolewał). Potem miełam sporadyczne skurcze. Teraz biorę luteinę - lekarz zapisał bo troszkę za niski poziom progesteronu - i brzuch w ogóle nie boli (luteina czyli sytntetyczny progesteron likwiduje samoistne skurcze macicy w czasie ciąży).
Co do informowania innych - najpierw wahaliśmy się czy mówić przed końcem 3 miesiąca , ale nie wytrzymaliśmy i krąg wtakemniczonych się poszerza. Wszyscy raczej bardzo szczęśliwy - najbardziej mój ojciec, najmniej mój dziekan.
Lekkie mdłości mnie nachodzę ale radzę sobie z nimi jedząc często małe przekąski (owoce, paluszki).
O lekarzach napiszę na pw.
Pozdrawiam was gorąco.
a
 
A ja w dzień w miarę nieźle funkcjonuję, gorzej jest wieczorem. Padam z nóg, do tego marudzi mi ząbkujący syn i nie może zasnąć.... idę go lulać... :?
 
Ale nam się powiększa grono :) Jutro idę na badania krwi i moczu to się przekonam czy wszystko ok. Bo już mnie te zawroty głowy i mdłości trochę martwią...
A co do znajomych i rodziny to już dawno wszystkim obwieściłam tę radośną nowinę. W pracy też powiedziałam i przyjęli to dobrze. Mój kolega uważa na mnie jak na jajko :)
 
Im więcej tym raźniej. :D

Podstawowe badania pewnie zrobię w tygodniu, a do lekarza może za tydzień-dwa się umówię. Wiem, że wcześniej to i tak za wiele nie powie, chyba że trafię lepiej niż ostatnio. 8) W poprzedniej ciąży poszłam do lekarza dość szybko, gdyż mieliśmy zaplanowaną podróż do Egiptu i chciałam jakiejś porady. Lekarka słusznie nie nastraszyła mnie przed, a dopiero po powrocie powiedziała o możliwych konsekwencjach. W każdym razie od początku na wszelki wypadek dała mi Duphaston, tym bardziej, że pobolewało mnie podbrzusze. :roll:
 
Witam wszystkie wrześniowe mamusie!!!

Ja mam termin na 3 września. O maleństwie dowiedzieliśmy się z mężem w Wigilię :D Dzisiaj ma już 8 tygodni i ponad 1 cm!
Do tej pory często miałam robione USG, ponieważ od 5 tygodnia mam komplikacje i musimy z maluszkiem cały czas leżeć :( Ale ostatnio jak byłam u lekarza powiedział że jest co raz lepiej. Biorę też leki podtrzymujące ciąże i tak będzie do 14 tygodnia...
Oczywiście towarzyszą nam też inne "przyjemności" :D typu mdlości i niechęć do jakiegokolwiek jedzonka, ale jestem dobrej myśli i najważniejsze żeby maleństwo rosło i było zdrowe.

Pozdrawiam i życzę miłego weekendu!
 
reklama
Cześć dziewczymy :) !
Gratuluje wszystkim mamusiom i życze powodzenia w dalszych etapach ciąży. Osobiście jestem w polowie 5-tego tygodnia ciąży. Byłam już u lekarza i miałam robione usg. Widziałam swoją kochaną fasolkę. Oboje z mężem bardzo się cieszymy. O dziecko staraliśmy się ponad pół roku i w końcu udało się. Ciekawa jestem w którym tyg. zaczęły się u Was mdłości. Bo ja na szczeście nie mam i mam nadzieję, że tak będzie do końca.
 
Do góry