🍂🌻Wrześniowe czary, kreski nam dają – serce się śmieje, marzenia się spełniają!🌻🍂

[poziomkowa00]

Mój chłop w końcu dzisiaj wrócił..seksy były a po takiej przerwie to wiecie.. wydaje mi się że owulacja już była poniedziałek/wczoraj.ale kto zabroni mi pomarzyć że jednak może się przesunęła @Patii26 testujemy razem w dniu okresu !

 

[callina]

My pijemy z Pasieki Sadowskich maja często promki i najlepiej się opłacają moim zdaniem

dziękuję
ja aktualnie stosuję się do twoich zaleceń odnośnie wiesiołka z Oeparol (3x2) zobaczymy czy coś się poprawi, za dwa dni powinny się już zacząc "te dni"

 

[poziomkowa00]

dziękuję
ja aktualnie stosuję się do twoich zaleceń odnośnie wiesiołka z Oeparol (3x2) zobaczymy czy coś się poprawi, za dwa dni powinny się już znacząc "te dni"

Przeczytałam Aperol i się zastanawiałam czemu suple z alkoholem łączysz

 

[kejsiii]

Możesz polecić konkretną firmę i dawkowanie?
Te dla męża też będę wdzięczna

Ja kupuję na olini nie jest pewnie najtaniej, ale sprawdził się więc już przy tej firmie zostałam
pijemy raz dziennie po obiedzie po takiej niecałej łyżce stołowej. Ja wiesiołka ze smakiem, mąż swój z obrzydzeniem Ten olej z czarnuszki jest naprawdę paskudny

 

[callina]

Przeczytałam Aperol i się zastanawiałam czemu suple z alkoholem łączysz

hahaha może być i aperol, a co! Póki można

 

[callina]

Ja kupuję na olini nie jest pewnie najtaniej, ale sprawdził się więc już przy tej firmie zostałam
pijemy raz dziennie po obiedzie po takiej niecałej łyżce stołowej. Ja wiesiołka ze smakiem, mąż swój z obrzydzeniem Ten olej z czarnuszki jest naprawdę paskudny

Dziękuję za odpowiedź

 

[Kaalaa]

15 stron? 15 stron od rana?! Jak to nadrabiac ale ciekawie bylo, troche spiny, troche wojny, a na koniec wiesiolek, fajnie tu mamy

 

[ratatuj]

Ja nadrabiałam okolo 80 stron lubię Was czytać a najbardziej lubię patrzec na testy. Mało osób we wrześniu testuje ja na pewno sie pochwalę. Nawet jak bedzie piekny upadek.

 

[Patii26]

O kurde
Wyobrażałam sobie, że ruskie pukają od drzwi do drzwi. Ja mam wielki Pawlacz nad wejściem do mieszkania, spokojnie tam bym weszła . Lustro w przedpokoju zasloniłabym i jakby stał pode mną tylko jeden strzał w głowę z gnata (oczywiście miałby tłumik w razie jakby następny przyszedł) . Tego ciało biorę na sam koniec mieszkania. Zabieram sprzęt i wracam i czekam na następnego . Dzieci w zabudowanej szafie i góry czekają. Aaa no jeszcze i tą zabudową szafy zrobiłabym korytarz do wyjścia z chałupy o mój Boże

Hahahahah, no nieźle akcja niczym z filmu akcji ale nie powiem, to by był dobry plan

 

[Patii26]

Trzymam za Was wszystkie kciuki widzę że trafiłam do wątku gdzie większość jeszcze nie jest na tej "ciężkiej" drodze. I oby tak zostało. Jak trafiłam na forum prawie 7 lat temu miałam do czynienia z wątkami gdzie były dziewczyny już po przejściach, poronieniach itd. starałyśmy się długie miesiące, ale prawie wszystkim się udało
No ja już jestem staraczka weteranka od roku bez zabezpieczenia i lipa. Wcześniej 3 lata walki. Tylko że wtedy to było.inaczej. teraz już mam swój skarb. Płacząc co miesiąc i szukając pomocy w życiu nie wierzyłam że urodzę zdrowe i takie cudowne dziecko. Teraz też nie wierzę że się uda. Wręcz jestem w panice że już takie szczęście drugi raz mnie nie spotka......

Weteranki to tu są dziewczyny, które starają lub starały się wiele wiele lat taki rok to tak naprawdę nic w porównaniu do nich, ale dla nas taki rok to dużo. My staramy się od listopada zeszłego roku, czyli prawie rok, w marcu i kwietniu przeszłam ciąże biochemiczne. Staramy się naturalnie. W tym roku oboje skoczyliśmy 30 lat. Mamy już córkę 4,5 letnią.