reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe dzieciaczki- pielęgnacja, karmienie, rozwój

Kinga - ok kazda z nas ma prawo do wlasnego zdania, kazde dziecko jest inne itp. - tylko nie rozumiem dlaczego napisalas tak negatywnie: "bardzo wazna rzecz "jak dziecko chce" a czasami mam wrazenie, ze to bardziej rodzice chca niz dziecko". To dla mnie jak najbardziej normalne - czesto dzieci nie chca chodzic do szkoly, myc sie itp... i nie zamierzam czekac az ono samo zachce sie myc:cool2:
 
reklama
Karina piszac "dziecko samo chce" mialam na mysli to, ze pokaze ze jest na to gotowe miedzy innymi przez to, ze np samo sobie bedzie sciagalo pieluche bo bedzie mu niewygodnie...nie bedzie sie awanturowalo przy sadzaniu...a nie jak ze zrozumieniem i slownie powie "mamo ja nie chce juz pieluchy"...i akurat tutaj nie ma co porownywac to ze dziecko sie nie chce umyc czy pojsc do szkoly...nie widze sensu porownywania dziecka rocznego i 6 letniego...bo roznica miedzy nimi jest ogromna...co do rodzicow, to chodzilo mi o przypadki gdzie rodzice na sile probuja dziecko od czegos odzywaczaic i nie zwracaja uwagi na to ze dziecko np nie dojrzalo jeszcze do tego....ze to nie jest jeszcze czas dla niego...chocby przez to ze sie nasluchaja naokolo ze przeciez "juz czas" (chodzi o pieluchy w dzien/w nocy). Jesli dziecko jest chetne to jak najbardziej trzeba to wykorzystac, tak jak np. Szymek Aniam. Fajnie, ze blizej niz dalej sa odstawienia pieluch...ale ja z tego powodu nie bede plakac ze moja daleko daleko w tej dziedzinie, bo widze po niej, ze to nie czas dla niej i nie bede co chwila jej meczyc i latac za nia z nocnikiem. O to mi chodzilo, ze nie ma co ugolniac, ze im szybciej tym lepiej bo nie w kazdym przypadku to ma sens.
 
Ostatnia edycja:
Mój Dawid nie jest jeszcze gotowy do załatwiania się na nocnik czy do kibelka, także odczekam chwilę i spróbuję znowu, bo skoro on wyrywa sie z krzykiem nie bedę na siłe go sadzała bo już wogóle będzie se źle tłumaczył, a co do picia z butelki, synek jeszcze je przed spaniem z butli kaszke albo mleko i póki będzie chciał ją pić nie będę jej odstawiała, bo nie widzę nic w tym złego.
 
Kinga - czyli mam rozumiec ze bys nic nie robila gdyby np Twoje dziecko chcialo ssac smoka do 3 roku zycia lub pic z butelki ze smoczkiem do 2 roku? :eek:
ja probowalam starsza odduczyc smoka z marnym skutkiem, naprawde nic nie pomagalo :(:(, tematu smoka pozbylismy sie niestety gdy miala 3 z kawalkiem, z butelki mleko tez dlugo ciagnela, kaszke rowniez bo ta sama kaszka z miseczki powodowala u niej odruch wymiotny:eek: (mlodsza ma to samo teraz) .... zabki ma sliczne, zero ubytkow a zgryz jak najbardziej prawidlowy :)

moim zdaniem prawda lezy po srodku, rodzice sa od ciaglego "pozytywnego" motywowania a dzieci z kolei maja na wszystko swoj "wlasny" moment :tak:... jak to mowie kontrolowany luz :-p
 
12 kg na naszej wadze :cool2: ... we wtorek ja zwaze w przychodni

co do kapci to mala ma od ortopedy zalecenie chodzenia w kapciach usztywnionych (takie jak aniam pokazala), ale nie w ortopedycznych. pan doktor zalecal bieganie boso tylko na miekkim podlozu typu trawa czy piasek (zima raczej ciezko :-p) natomiast w domu (nawet na dywanach) tylko kapcie - to teoria, w praktyce mala biega faktycznie w kapciuszkach, ale od kilku dni z braku takich w tutejszych sklepach (ze starych wyrosla) ma skarpety antyposligowe (ze skorzana podeszwa)
ale skubaniec sobie swietnie radzi ze sciaganiem zarowno kapci jak i tych skarpet i nawet swoich skarpetek :-D:-D chyba woli na bosaka :-p

JAK Potrzebujesz takie kapcie daj znac u mnie w sklepach tego mnogo kosztują 15-20zł za pare mogę Ci przepocztować .:tak:

takie jest moje zdanie. Tak w ogole to igor pil z butelki nieco ponad 2 lata ;D (skoro zaleca sie karmic piersia do 2 roku zycia to dlaczego butelki sa tepione?)
.

Chyba dlatego że o próchnicy butelkowej słyszeliśmy a o cyckowej nie:-D:-D

Co do kup to mi nie przeszkadzało ( zapach ) jak w ciązy nie byłam a teraz :szok:
 
co do prochnicy butelkowej to chyba wazne jest aby dziecie nie mialo odruchu zasypiania z butelka i nocnego podjadania ... u nas zawsze po butli na noc bylo mycie zabkow a nocnego jedzenia na szczescie dziewczyny szybko sie odduczyly :) zreszta mala dlugo cycka ciagla ;-)

JAK Potrzebujesz takie kapcie daj znac u mnie w sklepach tego mnogo kosztują 15-20zł za pare mogę Ci przepocztować .:tak:
Aniam dzieki wielkie, teraz rodzice przyjezdzaja na swieta wiec przywiaza "zapas" i malej i mlodej:-p ale jakby co wiem do kogo uderzyc ;-)...
 
Ostatnia edycja:
Chyba dlatego że o próchnicy butelkowej słyszeliśmy a o cyckowej nie:-D:-D

hehe bo nie wiele jest kobiet ktore do 2 roku zycia karmia piersia :sorry: jedne dzieci beda jadly z butelki krotko i beda mialy dziurawe zeby..inne pija duzo dluzej niz do 2 roku zycia i maja sliczne zabki wiec to chyba nie od samego faktu picia z butelki znaczaco zalezy....tylko calej otoczki :tak:

co do prochnicy butelkowej to chyba wazne jest aby dziecie nie mialo odruchu zasypiania z butelka i nocnego podjadania ... u nas zawsze po butli na noc bylo mycie zabkow a nocnego jedzenia na szczescie dziewczyny szybko sie odduczyly :) zreszta mala dlugo cycka ciagla ;-)

dokladnie :tak::-)
 
Aniam dzieki wielkie, teraz rodzice przyjezdzaja na swieta wiec przywiaza "zapas" i malej i mlodej:-p ale jakby co wiem do kogo uderzyc ;-)...

Pisz jak coś bo u mnie na wsi jeste jeden sklep z butami i tego mnogo:-D

Szymek z butli pije tylko raz rano mleko poza tym pije ze słomki napoje inne więc nie mam tego problemu w nocy nie jada , ani nie pije nic
 
u mnie dwa razy...rano i wieczorem...ale teraz zwyklego smoka wymienilam na takiego splaszczonego, taki dziubek co zwykle kubki-niekapki maja tyle ze gumowy jak zwykle smoczki
http://www.allegro.pl/item842479433_nuk_lateksowy_ustnik_niekapek.html
i chetnie pije na szczescie :) ale to chyba dzieki temu ze bbutelka sie nie zmienila tylko smok....kupilam ostatnio taka niebieska butelke co Szymek ma ze slomka ale jakos ciezko jej sie pije i nie chce...za to z canpola w ciagu dnia pije elegancko..ale butelka calkowicie niepraktyczna na wyjscia :/
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kinga - hehe, u mnie do toalety leci Maciek masakrycznie szybko. Wystarczy że napomkniesz coś o kupie/siku (niekoniecznie w kontekscie że on ma robić, tylko w ogóle jak usłyszy) i już waruje pod drzwiami toalety i krzyczy "kapke!" (= książkę bo zawsze czytamy) :-D Ja zgadzam się z Tobą Kinga, u Piotrka w ogóle nie przyzwyczajaliśmy do nocnika (bo opiekunka, żłobek, jakoś nas nie było żeby się z tym bawić) i mi się wydaje że dużo gorzej niż z Maćkiem, mimo że był starszy i praktycznie od początku umiał siku robić na zawołanie (co z tego, jak nie chciał). Ale pewnie kwestią bycia rodzicem jest obserwacja dziecka czy jest chętne i gotowe na wszelkie nauki. Niektóre rzeczy i tak się wprowadza wcześniej niż dzieci są gotowe - np. nowe pokarmy. U mnie zaczęli się nimi interesować około 11 m-ca dopiero. ;-) A co do zajęć pozalekcyjnych - też zależy od dziecka. Ja np. byłam mocno zafascynowana zajęciami, bardzo dużo chodziłam i chciałam. Mój najmłodszy brat nie chodził w ogóle bo nie lubił. A rodzice ci sami - po prostu się dostosowali do dziecka nie do swojej wizji i chyba o to wszystkim nam chodzi :happy: Mój małżonek np. jest niezadowolony, że go rodzice nigdzie nie "posyłali" i siedział głównie w domu i na podwórku.

Co do na boso chodzenia to ja jestem jak najbardziej za, sama boso chodzę, Piotrka puszczałam boso. Niestety Piotrek dziwnie siadał (stopy do tyłu i na boki) i ma teraz koślawe stopy - w perspektywie kilka lat nadrabiania wady no i ciągle mu musimy zwracać uwagę żeby siadał po turecku czego nienawidzi... :-( Więc wolę puszczać Maćka w kapciach, może mu się nie wykoślawią stopy od nieprawidłowego siedzenia. Potem jak będą starsi i bardziej cywilizowani to pewnie łatwiej będzie upilnować, takie maluchy mnie totalnie przerastają. :sorry:
 
Do góry