Zbieram sie i zbieram,a na czytaniu sie konczy...
Widze,ze temat karteczek,czy ich braku z info. co dzieci maja przyniesc nadal goracy. Mnie nadal to bardzo wkurza,ze u nas dzieci maja pamietac i juz. Wczoraj Mateusz mial przyniesc fartuszek, dziadek gnal przed 20 z fartuszkiem,bo my nie posiadamy. Wczoraj wieczorem zaczal mowic,ze czapke mikolaja maja zabrac, na szczescie mialam,ale bylaby taka sama akcja,zeby na rano mial

Na szczescie 11 jest zebranie i na formu calej grupy temat porusze jeszcze raz,bo nie rozumiem jaki problem jest w napisaniu odrecznie kartki i zawieszeniu na tablicy w szatni???
Donka wspolczuje mrozu w robocie, ja ogolnie tez mam zimnawo,bo cala hala na ktorej jestesmy jest ogrzewana dmuchawami,a to nic nie daje przy mrozie. Moge zamknac drzwi,ale wtedy robi sie goraco od lodowek, wiec musze marznac. Ja mam tylko ten plus,ze wiem,ze jest zimno,a gorzej byloby gdybym dowiedziala sie po przyjsciu do pracy,ze jest pizdziawka.
Mlody byl wczoraj nicpoty do granic mozliwosci i wychodzac rano wlozylam do skarpety ruzge. Na jego szczescie tatus nocowal w domu i dolozyl prezent. Oczywiscie Mateusz wymyslil cos na ruzge...ucieszony powiedzial,ze Mikolaj przyniosl mu antene do rowera. Wykonczy mnie ten lobuz. Nie ma na niego kary. Nic go nie wzrusza
Izka i co, cesarka bedzie? Mi podoba sie jeszcze Marianna, Marcelinka
Luandzia a ten prezent to juz otrzymany?
Aneta mistrzostwo swiata dla Natalki,haha