Wspomnienia z naszych spotkań

[moniqsan]

dziewczyny, ja juz z aga rozmawialam o tworzeniu nowego wątku. Robiła to, ale coś się działo i przyklejony wątek cały czas jej się zamykał.
Zdjęcia poprawię, tylko słuchajcie muszę wychodzić. M juz na mnie krzyczy bo mamy się spotkać ze znajomymi i od 14 się szykujemy

Także sorki i do wieczora.
Chciałam żeby chociaż namiastka była

 

[monika1977]

Marzenka, ja już Cię widzę jak siedzisz za biurkiem i kręcisz głową

 

[ankzoc]

barmanka79- kochana jak zobaczyłam ten wątek to też pomyslałam o przeniesieniu........ naszych postów, ale skoro ty już o tym wcześniej pomyślałas to działaj

moniqsan- przyganiał kocioł garnkowi hahah- pożerania ze stołu, ciekawe kto mi współtowarzyszył co???? hahhaha

 

[Roxy31]

Dziewczyny zdjęcia ekstra
Wszystkie mamusie i dzieciaczki....śliczne:-)

 

[jola466]

Dziewczyny...extra ze spotkanie udane......zdjatka fajowe tylko tez skretu karku dostalam....a tak powaznie to czekam na wiecej...
No i zazdroszcze Wam tego spotkania....

Fajnie sie czyta te opisy...:-)

 

[aga_k_m]

nie no - opisy są extra:-):-)!!! czuć, że się bardzo mocno polubiałyście... i zżyłyście dzieki temu spotkaniu:-).
Fotki cudne - tylko czuję niedosyt ja chę wiecejjjjj

 

[Confi]

dzięki Ci Dochtórka za ten wątek...nie mam dziś weny ale postaram się dodać coś od siebie

Spotkanie jak już wiecie można zaliczyć do udanych, mamuśki dogadały się od razu bez żadnych sztucznych oporów. W sumie czułyśmy się we własnym gronie jakby to nie było pierwsze spotkanie ;-)
Dzieciaczki co prawda głownie zajmowały się eksplorowaniem otoczenia, jednak były momenty kiedy zwracały na siebie uwagę...
Damiś najpierw zaczepiał Gabę , która nieśmiało zerkała na niego z wysokości maminych ramion, jednak te zerkania były dość ciekawskie co mój syn skwitował głośnym i radosnym krzykiem
Jak dotarły AgA z Anią to obiektów zainteresowań nagle zrobiło się więcej i w sumie prawie każda dziewczynka posmakowała pazurków Damisia na buzi...mimo iż cierpliwie tłumaczyłam ,że dziewczynkom robi się "aja, aja, cacy, cacy" delikatnie jak na dżentelmena przystało. Zosia rozbrajała "zębowym " uśmiechem i z wielką wprawą ćwiczyła "baran, baran buc" z mamą i z każdym chętnym ...w tym ze mną :-)
Majka zdominowała sobą prawie całą przestrzeń próbując się wspinać na kanapę, bezbłędnie wyczuwając momenty z których jej mama próbowała coś zjeść ( Aniu poznałyśmy sekret Twojej rewelacyjnej figury ) i wołając "daj, daj" jak tylko Ania podnosiła rękę do ust . Pomijając jedno mrożące krew w żyłach zdarzenie kiedy to Majka wyrżnęła głową w szklany blat stołu i trzeba było przyłożyć zimne łyżki, obyło się bez kontuzji. Jednakże Damian rodzynek zmęczony wrażeniami zasnął pośród gwaru rozmów i dziecięcego wołania, nawet imprezka zorganizowana przez Dj Majkę nie zakłóciła błogiego snu :-)
Lili siła spokoju lustrowała otoczenie swoimi wielkimi brązowymi oczyskami i czarowała ślicznym uśmiechem tych którzy na to zasłużyli , nie przejęła się faktem ,że mama zniknęła na jakiś czas i poszła do auta po obiadek, spokojnie w moich ramionach przyglądała się jak gotuje się makaron i czarowała mnie tym swoim sarnim spojrzeniem
Ogólnie dzieciaki reprezentowały cały wachlarz osobowości od cichutkiej i wtulonej w mamusię Gaby przez spokojniutką i wesołą Liliankę, uśmiechniętą i radosną Zosię, rozbrykaną dwójeczkę Damisia i Majkę które z pieczołowitością dbały byśmy się nie nudziły hitem dnia były Gaby buciki, które chyba każde dziecko miało w buzi. Lili z Damiankiem wymienili płyny ustrojowe pijąc nawzajem ze swoich butelek a Zosia to nawet w Damiankowym łożeczku spała. Majka tam spać nie chciała albowiem do snu chciała ułożyć ją jakaś dziwna ciocia a nie mama więc nie zagrało i sen przeszedł
Bardzo mnie uradował fakt ,że mamusiom smakował mój sos szpinakowy ( Monia pozdro )
ryby nie postawiłam bo jak dostarłą do nas Aga ( Bohaciefka) z całą siatą wałówki to zastanawiałyśmy się gdzie my to wszystko pomieścimy
nie mniej jednak ciasteczka były pyszne i nawet sałatka z nielubianym przeze mnie tuńczykiem miło mnie zaskoczyła bo była po prostu smaczna
Może powolutku się do tuńczyka przekonam :-)
Co do samych dziewczyn to najbardziej zaskoczyła mnie Mamstud , która na żywo wygląda zupełnie inaczej niż na zdjeciach, delikatniej i subtelniej, poza tym jest szalenie sympatyczną i ciepłą osobą . Agę znałam już wcześniej jednak nie omieszkam dodać ,że jest świetną kobitką, mega opanowaną i przesympatyczną. Bardzo lubię z nią rozmawiac i w ogóle przebywać Mimo iż na spotkaniu sprawiała wrażenie zmęczonej, niewyspanej...to i tak nic nie straciła ze swego uroku . Ania...istna iskierka, dziewczynka prawie a nie kobieta , jakbym nie wiedziała to w życiu nie powiedziałabym ,że jest mamą. Super laska mówię Wam ...figurka modelki i pięęęękne duże oczy. Wiadomo po kim Majka odziedziczyła swoje :-)
Aga ( Bohaciefka) kolejne mega zaskoczenie ... na zdjęciech zupełnie inaczej wygląda niż na żywo. Jest śliczna, taka kobieca i uśmiechnięta . Każde dziecko wzieła w ramiona z każdą z nas zamieniła choć słowko no i zostawiła po sobie górę pysznej wałówki ( podziękowania od mojego M )
Moniq....dokładnie taka jaką sobie wyobrażałam...zachwyca się moimi włosami a sama jaką ma cerę..o boszsz marzenie, alabaster, jedwab jak kto woli. Ja w każdym razie się napatrzeć nie mogłam na jej buzię. Gdzież ten "wielki nos" ?? Dziewczyno ! Przepiękna kobitka i jaka szczupła...dała mi naoczny dowód ze odchudzanie w jej wykonaniu nie ma sensu. No i jest doskonałą kompanką do rozmowy . Dała nam też super powód byśmy mogły się pośmiać otóż pojeździła sobie windą w górę i na dół i gdybym nie wyszla na korytarz to pewnie zaliczyłaby jeszcze niejedną rundę gdyż przyzwyczajona do tego ze winda po przybyciu na miejsce otwiera się sama to w bloku z lat 70 się tego niestety nie doczekała . Tu trzeba użyć siły własnych mięśni po to by się z windy wydostać
Jak sobie wyobraziłam ją jeżdżąca w te i z powrotem z tymi wszystkimi tobołami plus dziecko w foteliku to po prostu nie mogłam się nie obśmiać ( wybacz kochana,ale pewnie spodziewałaś się ze to opowiem )
na tym kończę te moje wypociny w bólach zrodzone. Dziękuję wam mamusie za to doświadczenie...koniecznie musimy to powtórzyć. Teraz zachęcona sukcesem cichutko marzę o spotkaniu nas wszystkich...to byłoby coś...

dodaję też zdjęcia które zrobiłam i troszkę zdjęć od Agi...
​

 

[ankzoc]

hej noooooooooooo dziewczyny, aż mi się łezka zakręciła w oku jak przeczytałam te wszystkie opisy i miłe słowa pod moim i Mai adresem- dziękuje

 

[monika1977]

nosz kurna naprawdę wam zazdroszczę tego spotkania. Doszłam do wniosku,ze w takim towarzystwie to i sos ze szpinaku bym zjadła.
Fotki bardzo ciekawe ,dawno nie oglądałam z takim zainteresowaniem.Ciesze się,że jeszcze jest was kilka i fotek przybędzie.

 

[kasia1208]

super
Moniq i windaaż parsknęłam do monitora no niezłe Confi dobrze że wyszłaśprzepraszam Moniq