reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wspomnienia

tinka107

mama Gabrysi
Dołączył(a)
27 Lipiec 2009
Postów
118
Zakładam nowy wątek bo wciąż myślę o Pati26 nie znałam jej i wiele dziewczyn na tym forum jej nie znało.Ale wiele bym dała by móc zamienić z nią pare słów.Chodzę od paru dni jak otępiała nie umiem zrozumieć tego wszystkiego, nie umiem zrozumieć Boga...Dlaczego, dlaczego ONE dwie niewinne kobiety, dlaczego Bóg powołał do życia Weronikę skoro nawet nie dał jej możliwości powiedzenia "Witajcie".Może macie jakieś wspomnienia o Pati26...którymi chciałybyście się podzielić, ona tyle udzielała się na forum pomagała innym, wspierała.Dziś już jej nie ma, a była tu niedługo przed tragedią...Nie wiem, co pisać, ale czuję się strasznie, nierozumiem i próbuję zrozumieć świat.
 
reklama
TINKA- mną tez wstrząsnela śmierć Pati-bardzo......caly dzien chodzilam i myslalam i plakalam po kątach mimo,ze osobiscie Jej nie znalam,ale to forum tak zbliża i laczy ,ze czuje jakby odeszla bliska mi osoba...

życiem żądzi czas i przypadek...niestety straszny zbieg zlych okoliczności spowodowal śmierś wartosciowej osoby i maleńkiej Weroniczki......jest to tak bolesne ,ze wszysce zadajemy sobie to pytanie DLACZEGO?!?!??!??!?!?!?!?:-:)-:)-:)-(
bedziemy o Niej pamietac jako o osobie otwartej,zyczliwej,cieplej i pomagającej innym...wyrazy wspolczucie dla rodziny-męża i chlopców:-(
 
niestety, nie napiszę o Pati, są osoby które ją znały na forum, czy też osobiście.. ale muszę przyznać, że i mi trudno jest poradzić sobie z burzą myśli, jaką wywołała ta tragedia. także nie potrafię jej ogarnąć, o zrozumieniu to tu chyba nawet trudno mówić. jest to takie uczucie powracające falami, no bo nie oszukujmy się, mimo wszystko dla każdej osoby tu życie toczy się dalej. w Anglii mawiają, że w domu w którym są psy i dzieci życie musi toczyć się dalej.. i choć to wydaje się okrutne dla wielu tak przecież jest. ale taki wątek wydaje mi się potrzebny, bo w obliczu tak strasznych wydarzeń potrzebujemy świadomości że są inni, równie zagubieni w rzeczywistości, nie pojmujący Boskich wyroków. padały na forum często słowa - straszne, niewyobrażalne.. dla mnie także. jestem dla tych, których to spotkało, zupełnie obcą osobą, a nie potrafię nad tym wszystkim przejść obojętnie. jeśli Ktoś na górze chciał, abyśmy potrafiły zatrzymać się na chwilę, pomyśleć o tym co robimy, jakie jesteśmy, doceniły to co mamy to myślę, że to się stało.
 
mama05 masz rację to forum łączy nas, do tej pory tak tego nie rozumiałam...jeżeli ta tragiczna śmierć czegoś nas nauczyła, to myślę, że Pati uśmiechnie się tam z góry.
naja niektórzy rzeczywiście pewne sprawy przemilczają nie chcą o tym myśleć, a może zwyczajnie ktoś spoza ich rodzin nic go nie obchodzi.Ale widzisz Ty napisałaś, pada wiele dobrych słów pod kątem Pati i myslę, że jednak są dobrzy ludzie na świecie:)
 
Tinka mam wrażenie , jakbyś wyczytała moje myśli....jeszcze wczoraj wieczór kładłam sie mając przed oczami zdjęcie ślubne Pati i jej chłopców z jakiegoś wątku.I myslałam o tym zeby napisac to co czuje
Chyba żadna śmierć kogos kogo nie znałam osobiście nie sprawiła mi tak wielkiego bólu.
Jestem w tym samym wieku , mam chłopców rówznież w podobnym wieku i nawet podobnych...
Kiedy dowiedziałam sie o tej tragedii ryczałam jak bóbr,byłam w pracy , przychodzili do mnie pacjenci a ja nie mogłam sobie z tym poradzić , nie kryłam łez bo pacjenci płakali ze mną ...tak bolało , każdego dnia jak patrze na moje dzieci myśle o jej chłopcach , o tym ze ona ich już nie zobaczy i o tym jakie to niesprawiedliwe .
Czytałam jej posty , ciepłe wrazliwe i łzy same płyną po policzkach...
chciałoby sie cofnąc czas , zatrzymać ją tu jakoś by tego 26 dłuzej z nami pisała i później wyjechała ....nie da sie.
Może to głupio zabrzmi ale ja złozyłam jej obietnice , będę zyc za siebie i za nią , myślec i modlic sie o jej dzieci każdego dnia by miały siłe....ktoś może napisać że takie tragedie sie zdarzaja , że wiele osób ginie każdego dnia ....owszem , ale to forum nas wyjątkowo łączy ....łączy kobiety ( i nie tylko) kochające rodziny , dzieci , życie ....dostajemy tu nieraz wpsarcie i pomoc , mozemy sie smiac i płakać nikt nas nie ocenia , ja uwielbiam tu być choć teraz jest mi smutno gdy tu wchodzę ....
ale wiem że i tu mnie zrozumiecie , bo czujecie podobnie ....
Gdyby któras wiedziała jak daje sobie radę rodzina Pati , czy może potrzebuja jakiejś pomocy ...choc nie wiem czy mozna jakos pomóc ...ale dajcie znać ....bardzo mocno ich tule ...tak zdaleka wysyłam ciepła ile moge ....

dziekuje ze mogłam to napisac bo od tygodnia chodzę jak struta ...nie daje sobie z tym rady ....
 
Anufifi dziękuję za to, że zostawiasz w tym miejscu serce dla Pati.Ja też jej nie znałam a do dziś wciąż o niej myślę, czytam jej wątki i nie mogę zrozumieć świata, tej tragedii, ona miała dzieci, jedno niewiele starsze od mojej córki, ona jest tak przywiązana do mnie, że nie wyobraża sobie życia beze mnie, więc nie wiem, jak znoszą to chłopcy.Piszcie o uczuciach, nie bójcie się mówić co czujecie, wiem, jestem tego pewna, że śmierć Pati wiele zmieniła w życiu każdej z nas...
 
Do góry