reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

WSZELKIE dolegliwości- czyli zdrowie kwietniówek

pandorka

Luty 2010 / Kwiecień 2011
Dołączył(a)
19 Czerwiec 2006
Postów
5 909
Miasto
Manchester / NHS
zgapiłam z naszego lutówkowego pod-forum

moja propozycja aby tu wrzucać rzeczy sprawy co do których mamy wątpliwości:

czy to normalne?
czy tak ma być?
coś mi wyskoczyło?
czy to czop czy nie czop???

poza tym jak się maleństwa urodzą to doświadczone mamy będą też mogły pomagać w kwestiach:

co to za wysypka?
czy to ciemieniucha?
czy kupa dobrze wygląda itp

Zdjęcia wszelakich mile widziane bo czasem opis to nie wszystko
 
Ostatnia edycja:
reklama
Wrzucę wam tu opowiastkę o tym, co mnie się przytrafiło w 7 miesiącu ciąży z Filipem.
Otóż... pewnego dnia zauważyłam u siebie na kciuku jakiegoś małęgo pryszczyka... myślę sobie: "samo przyszło-samo pójdzie" nie warto grzebać. Cholerstwo nie zniknęło tylko dalej rosło. Po porodzie jak Filip miał już z 8 tygodni wybrałam się do GP (lekarza rodzinnego) i móię co i jak. Na co pani doktor mówi mi, że to zwykły odcisk i mam sobie kupić plastry na odciski i nie zawracać głowy. Hmm... pewnie kobita ma rację-pomyślałam i podreptałam do apteki. Po 2 tyg. stosowania plastrów efekt był mniejwięcej taki:

paluch.png


Ponownie poszłam do GP w tej samej przychodni, ale przyjął mnie inny lekarz, który stwierdził, że to jednak nie jest odcisk, ale brodawka. Kazał odczekać jeszcze z 2-4 tygodni, bo może się samo wchłonie lub odpadnie. Nie wchłonęło się- nie odpadło. Kolejna wycieczka do przychodni, 3 lekarz ponowna diagnoza o brodawce i skierowanie na zamrażanie ciekłym azotem. Wizyta zamrażanie po 2 tygodniach i porada pielegniarki, zeby zapisać się na kolejną wizytę "za miesiąć", bo może sie przydać. Za namową pani z apteki kupiłam sobie preparat do zamrażania brodawek w domu. Guzik- nie schodzi. Paluch się coraz bardziej babrze. Krwawi przy każdorazowym dotknięciu jeśli nie zaklejony plastrem. Jeśli zaklejony, to się od tego plastra odparza i eee...zaczyna śmierdzieć zgnilizną
:-( Dotrwałąm do momentu, kiedy Filip ma 5 miesięcy. Wściekła jak bąk idę znów do tej samej przychodni z nastawieniem, ze tym razem z niej nie wyjdę dopóki mnie nie skierują do dermatologa, bo ja przeciez za 8 tyg. musze wracać do pracy. Tym razem paluch wygląda mniejwięcej tak: kliknij tutaj. 4 lekarz i 3 diagnoza to żaden odcisk, zadna brodawka. To czerniak (pyogenic granuloma). Na szczęśćie nie złośliwy i można go usunąć nożem chirurgicznym pod znieczuleniem miejscowym. Zabieg umawiamy w przychodni na następny dzień. Zastrzyk ze znieculeniem boli jak cholera. Sam zabieg ani odrobinkę. Po zabiegu jak już znieczulenie przestało działać też nie boli. Paluch jest tylko wrażliwy na dotyk. Mam nosić opatrunek przez najbliższych tyg. i dbać o to, aby był czysty i suchy. Dziś (07/08/2010) jest 9 dzień po zabiegu i paluszek wygląda już tylko tak:

imag0083yl.jpg


Okazuje się, że jest to przypadłość dopadająca właśnie najczęściej kobiety w ciąży. Niestety większość z nich często miewa to w ustach lub pochwie :-( Spowodowane jest to wysokim poziomem hormonów.
 
Szczerze współczuję Pandorko. Niestety życie nie rozpieszcza nas w błogosławionym stanie i dla równowagi czepiają się nas jakieś diabelne paskudztwa z anielską cierpliwością i upodobaniem.

Mnie na ten przykład rzucił się ropień na dziąsło, tuż nad jedynką, więc uśmiechać się trudno, czerpać przyjemność ze smakołyków trudno, a o jakiś innych czerpaniach przyjemności inaczej...to mowy nie ma, tzn jest, ale tylko mowa:no:

Nawet iść do dentysty wstyd, daję sobie łyk;end na wypłukanie tego diabelstwa święconą wodą;) z dentoseptem
 
no właśnie Qlfon już wygooglał, że to jakiś ziarniniak ciążowy (cy cuś takiego) i że zniknie po rozwiązaniu :D

tymczasem traktuję go dentoseptem a do dentomagika lecę w przyszłym tygodniu

a co z Twoim bólem barku? mam nadzieję, że minął
 
Ostatnia edycja:
to ja tez dorzuce cos koszmarnego. otoz ja w obu ciazach mialam niezwykla skonnosc do jakis zakazen, grzybkow i innych bajerow pipkowych. zyc nie umierac, co miesiac inne masci i globulki, bankrut i niemal staly post. no ale do rzeczy. w koncu moj lekarz stwierdzil, ze mam jakiegos potwornego grzyba, na ktorego nie dzialaja zadne leki. przepisal jakas masc i do tego kazal kiilka razy dziennie przemywac calosc tam gencjana (na wodzie, nie, zeby na spirycie, hehe) ;-) i smarowalam dzielnie, wygladalam jak frankenstein, upieprzylam pol domu (w tym jasna, skorzana kanape w salonie) i ogolnie raj. po kilku dniach nagle wargi sromowe, a w ogole cala pipka spuchla. nastepnego dnia bardziej. i tak coraz gorzej. w koncu mialam ja wielkosci duzej piesci - nie przesadzam ani na jote, jak ktos nie wierzy, niech spada na drzewo, bo ile sie nacierpialam to wiem tylko ja ;-) bolalo jak sam sk... sorry, za wyrazenie - ale rozciecie po porodzie i polog nie bolal mnie nawet w polowie tak. oczywiscie bylam u lekarza - kazal odstawic masc i robic tylko gencjana, ze to niby dalej ten grzyb. w koncu dotarlam w srodku nocy na izbe przyjec do szpitala, bo myslalam, ze umre z bolu.
i okazalo sie, ze to byla... alergia na gencjane. ponoc zdarza sie tak rzadko, ze to az niemozliwe.. lekarze nie chcieli wierzyc, zbiegla sie chyba cala ginekologiczna czesc szpitala i ogladali dziwo. matko jedyna. nigdy nie uzyje gencjany tam. na szczescie zaaplikowali jakas mega sterydowa masc i przeszlo niemal po kilku dniach, tzn. opuchlizna. ale psycha mi na dobre dwa miechy siadla, myslalam, ze gorzej byc nie moze, dopoki nie zaczal sie porod ;-) hehe, ale to juz inna historia :-D
 
ból barku prawie poszedł sobie precz! A ten ziarniak niestety nie zniknie sam :-(

taaa, wiem, nie cierpię dentystów :no:

Pandorko, martwi mnie ten Twój ból barku. Koniecznie Powiedz o nim położnej. Mam nadzieję, że to nic poważnego, nie chciałabym Cię martwić, ale kiedyś moja przyjaciółka miała podejrzenie ciąży pozamacicznej i podobny ból. (tzn. taki jest jeden z objawów) To oczywiście może być tak samo jak u niej, czyli zbieg okoliczności i po prosu przeziębiony czy nadwerężony bark, ale wiadomo, że w naszym stanie lepiej dmuchać na zimne. Bardzo Cię proszę tylko nie Denerwuj się i nie Stresuj, nie w tym celu Tobie to piszę. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, a ja okażę się tylko dmuchającą na nie swój zimny bark. Ściskam Ciebie i przytulam.


//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////
AENYE ale historia, współczuję
a ja głupia naiwna myślałam, że codzienne wizyty u gina podczas monitoringu owu i po wielogodzinnych działaniach ten teges, to jakaś szczególna masakra

A co z Twoją betką?
 
Ostatnia edycja:
joll dzięki, ale zdecydowanie ten ból karku jest od przewiania. Na szczęście już przechodzi. Mam nadzieję, że jeszcze max 2 dni i będzie cacy. Na razie smaruję ibuprofenem raz dziennie i noszę apaszkę. ;-)

Dobranoc.
 
reklama
joll dzięki, ale zdecydowanie ten ból karku jest od przewiania. Na szczęście już przechodzi. Mam nadzieję, że jeszcze max 2 dni i będzie cacy. Na razie smaruję ibuprofenem raz dziennie i noszę apaszkę. ;-)

Dobranoc.

uff, Zdjęłaś mi kamień z serca, a potem je Złamałaś...apaszkę? ja też chcę apaszkę (a w jakim kolorze i deseniu)

Dobranoc Pandorko Apaszkowa
 
Do góry