reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wszystko o karmieniu dziecka

macy

Fanka BB :)
Dołączył(a)
2 Czerwiec 2009
Postów
3 754
Zgodnie z zapotrzebowaniem zakładam nowy wątek. Będzie on poświęcony karmieniu dziecka, czyli karmieniu piersią, karmieniu mlekiem zastępczym (mieszankami), a potem kiedy nasze dzieci podrosną i osiągną wiek magicznych kilku miesiący, również wprowadzaniu nowych produktów do diety dziecka.

Mój pomysł jest taki, że na początek stworzymy karmieniowe abc. W punktach lub alfabetycznie wypiszę wszystko, co się z karmieniem naturalnym wiąże i taki sam elementarz stworzymy dla mamuś, które będą karmić butelką. A poniżej wszystkie inne wpisy. Myślę, że dzięki temu zachowamy jakiś porządek, a w razie potrzeby nie będziemy musiały przeglądać wszystkich stron. Co WY na to? Będę starała się na bieżąco dopisywać nowe hasła do tego słowniczka, więc pytania, sugestie i refleksje mile widziane. ;-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
ABC KARMIENIA NATURALNEGO:

Alergia
Bywa, że u naszego dziecka pojawia się alergia pokarmowa. Jest ona wynikiem tego, że zjadłyśmy coś, czego nasze dziecko nie toleruje. Często alergizują: orzechy, kakao, czekolada, truskawki, maliny, pomidory, mleko, ale bywa też, że np. mięso. Dlatego warto zapisywać w zeszycie, co się zjadło danego dnia, żeby później łatwiej dany produkt wyeliminować. Alergia objawia się różnie. Może być to wysypka na całym ciele, szyi, zgięciach stawów (łokci, kolan) lub czerwone (jak lukrowane) policzki.

Alkohol
Alkohol przenika do mleka matki. Pozostawiam wolny wybór, ale osobiście jestem zdania, że trzeba stosować zmodyfikowaną zasadę: piłeś - nie jedz (a właściwie nie karm). Dotyczy to także piwa, które rzekomo wpływa dobrze na laktację. Według niektórych dzieci matek pijących alkohol są bardziej narażone na tzw. śmierć łóżeczkową niż tych niepijących.

Bawarka
Niektórzy uważają (patrz rady), że picie piwa czy bawarki wpływa pozytywnie na laktację. Spotkałam się też z opinią, że trzeba pić dużo mleka. Jakoś nie zgadzam się z tą teorią, bo krowa, która mleko daje, też przecież je trawę a nie pije mleko.;-)Warto się zastanowić.

Bose stopy
Chodzenie boso nie ma wpływu na ból brzucha u dziecka.

Ból
Najczęściej karmienie sprawia ból w wyniku nieprawidłowego przystawiania dziecka do piersi. Jeśli karmienie sprawia ból, a nie przyjemność, warto poprosić o pomoc w poradni laktacyjnej lub poprosić o pomoc koleżankę, która karmi lub karmiła.

Brodawki
Mogą być wklęsłe, wypukłe, małe czy duże, brązowe lub różowe i wszystko to jest normą. Jesteśmy ludźmi i mamy różne geny, dlatego możemy się różnić szczegółami. Nie warto się tym przejmować.

Czkawka
Dziecko czkawkę miewa, jak każdy człowiek. Nigdy nie dajcie sobie wmówić, że to Wasza wina, bo poczucie winy może jedynie doprowadzić Was do grobowej deski. Pomyślcie same, że w Waszych brzuchach dzieci też mają czkawki, a przecież niczego im nie podajecie. Z tego, co czytałam czkawka pojawia się u dzieci, ponieważ ich układ pokarmowy jest nie w pełni dojrzały. (Swoją drogą dlaczego pojawia się czkawka u pijaków?:eek:)

Choroba matki
Nie jest powodem, żeby przerwać karmienie, chyba że zagraża Waszemu życiu i musicie brać leki, które mogą dziecku zaszkodzić, ale są to skrajne przypadki. Dziecko wraz z mlekiem dostaje przeciwciała, które chronią przed choróbskami. Zawsze, gdy lekarz przepisuje nam jakiś lek, warto powiedzieć, że karmimy. Jeśli bierzemy go na własną rękę,czytamy ulotki lub radzimy się farmaceuty.

Dieta
Są szkoły. Pierwsza mówi, że można jeść wszystko, byle zdrowo (czyli wszystko prócz alkoholu, kofeiny i izomerów trans, które znajdują się w ciastkach, margarynach, pieczywie cukierniczym, chipsach, paluszkach i fast foodach). Druga mówi, że trzeba się wystrzegać: roślin strączkowych (powodują wzdęcia), owoców tropikalnych, orzechów, malin, truskawek, mleka, czekolady, słodyczy (wszystkie powodują alergie), alkoholu (tu akurat jakoś nie mam wątpliwości). Myślę, że najlepiej, jak każda zdecyduje, jak ma być. A w zasadzie zdecydują dzieci, bo czasami po zjedzeniu czegoś może się pojawić alergia. Warto też poczytać gazety, strony internetowe (np. http://babyonline.pl/niemowle_noworodek_artykul,1719,1.html).

Dotykanie piersi
Może doprowadzać niektóre kobiety do obłędu i to nie z radości. Warto pamiętać, że fakt karmienia nie powinien dla NIKOGO stanowić powodu do dotykania naszej intymnej części ciała. Jeśli zwykła uwaga nie wystarcza, warto stosować zasadę "Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie". I nie ma znaczenia, czy dotyka nas mężczyzna czy kobieta.

Gorączka
Jak już pisałam choroba matki nie powinna być powodem przerwania karmienia dziecka, według lekarzy, dopiero bardzo wysoka gorączka (powyżej 39 stopni). Jeśli mamy stan podgorączkowy lub małą gorączkę, można karmić. Nie słuchać teorii, że mleko może się zważyć, bo są też mędrcy, którzy i w to wierzą.:eek:

Kapusta
Naturalny sposób na problem z piersiami. Jeśli piersi zaczynają być gorące lub robią się wyczuwalne "grudki", przystawiaj dziecko jak najczęściej (może boleć), a między karmieniami rób okład z liścia kapusty (warto go wcześniej rozbić nieco tłuczkiem lub ponakłuwać widelcem, żeby puścił sok).

Kapturki
Specjalne nakładki na brodawki, które chronią przed kolejnymi ranami małego ssaka.

Krew
Czasami się leje, ale znaczy to zazwyczaj, że potrzebujemy pomocy, bo dziecko źle chwyta pierś - ma chwytać brodawkę z otoczką, by brodawka dotykała podniebienia miękkiego. Jeśli chwyci za płytko, będzie bolało, z czasem powstaną otarcia lub pęknięcia i będzie się lała krew. Ulgę przy otarciach przynosi maść na brodawki.

Herbatka
Mowa o herbatce laktacyjnej. W aptekach lub sklepach z rzeczami dla matek i dzieci można kupić herbatki laktacyjne - w saszetkach lub granulkach. Są rośliny, które laktację pobudzają i wspomagają (np. anyż) i są też takie, które hamują (np. szałwia). Można pić, ale nigdzie nie jest powiedziane, że trzeba. Tu podaję link do herbatek, które na rynku polskim są dostępne: http://babyonline.pl/niemowle_noworodek_galeria.html?galg_id=1489&ph_center_01_page_no=4. Bardzo podoba mi się nazwa herbaty herbapolu - zioła mlekopędne.
 
Ostatnia edycja:
Higiena
Piersi to nie siedlisko bakterii, wirusów czy grzybów, ale o higienę dbać należy - ale BEZ PRZESADY. Dwa razy dziennie jak umyjemy piersi w zupełności wystarczy. Chyba, że któraś używa maści, którą trzeba zmywać. Piersi nie trzeba smarować spirytusem po każdym karmieniu (patrz rady) - życzę powodzenia:cool2:, nie trzeba wyparzać. Wystarczy myć wodą, z mydłem trzeba uważać, bo może delikatne brodawki uczulać. I jeszcze rada, z którą się spotkałam: po każdym karmieniu warto "wypuścić" kroplę mleka i posmarować brodawkę. Ponoć jest to dobra metoda na popękane brodawki.

Intymność
Niektóre kobiety bardzo się wstydzą karmienia, inne wręcz przeciwnie. Niezależnie od tego, zawsze pamiętajmy, że mamy prawo do prywatności i bezczelne zaglądanie, "jak maluszek słodko pije mleczko mamusi" zawsze można wyeliminować. Warto też pamiętać, że inni też mogą czuć się zażenowani, gdy zaczniemy przy nich manewrować piersiami, więc gdy zbliża się czas karmienia, lepiej iść w ustronne miejsce, niż siedzieć przy stole pełnym gości.

Laktator
Rzecz przydatna, ale nie konieczna. Laktatory niewątpliwie się przydają, kiedy chcemy męża zostawić samego w domu z dzieckiem, mamy nawał mleka i chcemy sobie ulżyć lub myślimy o powrocie na uczelnię czy do pracy, a nie zamierzamy przerywać karmienia piersią. Laktatory są różne: ręczne i mechaniczne (elektryczne). Te pierwsze są tańsze i potrzeba trochę wprawy, umiejętności, które z czasem się zdobywa i często cierpliwości, by odciągnąć mleko. Te drugie są droższe, ale nie trzeba się tak natrudzić. Mleko odciągnięte można przechowywać.

Maść
Istnieją specjalne maści, które przynoszą ulgę otartym lub popękanym brodawkom. Maści dzielą się na te, które można stosować i nie trzeba myć piersi przed podaniem dziecku lub nie. Ja stosowałam maltan, chwalą też bephanten lub ziaję. Wachlarz wyboru jest dużo szerszy.

Mąż
Mimo że piersi nie ma, też może karmić. Swoją drogą, zawsze mnie zastanawiało, po co natura dała mężczyznom sutki?!:eek: Chyba tylko dla zmyłki. Mleko można odciągnąć i przechować. Męża można zostawić z dzieckiem, całym bałaganem, a samemu wyjść do pracy, na uczelnię lub do fryzjera czy koleżanki

Nastawienie
To, czy będziemy karmić w dużej mierze zależy od nas samych. Jak mówią: wiara czyni cuda. Wiara, cierpliwość nadzieja, i miłość (normalnie się kaznodzieja ze mnie robi:cool2:). Już tłumaczę. Bez wiary w karmienie i we własne piersi (tak, tak) daleko nie zajdziemy. Ja przed porodem założyłam, że karmić będę i karmiłam. Koleżanka mówiła - jeśli będę miała pokarm, będę karmić, ale boję się, że nie będę miała, bo moja mama też miała problemy z karmieniem i ostatecznie owa koleżanka nie karmiła. Szybko stwierdziła, że nie ma pokarmu i podawała małej butelkę. Im częściej butelkę podawała, tym mniej mleka produkowały jej osobiste piersi. Logiczne, co? Z tego, co czytałam niewielki odsetek kobiet karmić nie może - teraz każda będzie się zastanawiać, czy do tej rzeszy należy czy nie, co?;-) Reszta jest do tego wręcz stworzona. Tak więc wiara we własne siły. W Twoim mózgu jest potencjał (u mężczyzn gdzie indziej jak wiadomo;-);-);-)). Cierpliwość - bez niej też może być ciężko. Dzieci są różne. Jedne aniołki - śpią grzecznie, budzą się na zmianę pieluchy i karmienie, i ... dalej śpią. Inne niegrzeczne aniołki - budzą się na zmianę pieluchy i karmienie, i karmienie, i karmienie... Bywają momenty, kiedy dziecko od piersi się nie odrywa. Mój syn, kiedy miał ok. 6 tygodni nie mógł się odkleić od piersi. Miałam dosyć, tym bardziej, że nie korzystaliśmy z wynalazku typu smoczek (nie żałuję, wręcz polecam). Wtedy mi do śmiechu jednak nie było. Mały wisiał na piersi, ryczał, jak mu zabierałam. Przetrzymałam, ale chciałam męża zarąbać łyżką do zupy. Ja już chciałam lecieć po smoczek, a on z uporem maniaka - nie tak ustalaliśmy. No nie, bo to nie jego piersi są ciągnięte od kilku dni 24 godziny na dobę. Jakoś przetrzymałam - kryzys trwał trzy dni. Potem wyczytałam, że dziecko ma tzw. skoki i potrzebuje więcej pokarmu. To niejako go tłumaczyło. Niektórym dzieciom ciężko też odkleić się od mamy, bo zwyczajnie potrzebują jej zapachu i ciepła - też można zrozumieć. Więc cierpliwość będzie czasami anielska potrzebna. Nadzieja - wiadomo. Mieć nadzieję, że się uda, że dziecko nie będzie miało kolek, że od razu załapie, o co chodzi z jedzeniem, że mąż czasami wyręczy w karmieniu... Mnożyć można, ale nadzieja się przydaje. I miłość. Tu krótko. Bo to wszystko z miłości mamy robić, nie z przymusu. Nikt nam nie może kazać karmić. Same tego musimy chcieć. Bez tego - ani wiara, ani nadzieja, ani anielska cierpliwość nic nie da.

Nawał pokarmu
Nawał pokarmu pojawia się zazwyczaj w 2 - 6 dobie po porodzie i jest to gwałtowne zwiększenie ilości wytwarzanego pokarmu, tzn, że piersi próbują się dostosować do potrzeb dziecka. Piersi mogą zrobić się gorące i nabrzmiałe i można odczuwać mały dyskomfort. Jeśli tak jest, warto odciągać NIEWIELKIE ilości pokarmu przed karmieniami lub wtedy, gdzie dziecko jest najedzone. Niewielkie, bo jeśli zaczniemy odciągać dużo, piersi będą produkowały jeszcze więcej i tak wpadniemy w błędne koło. Można też stosować zimne okłady (pielucha trzymana w lodówce na taką okazję jest wskazana). Z nawałem trzeba sobie poradzić, żeby nie doszło do zastoju.

Nocne karmienie
Nasze maluszki będą się budzić na jedzenie zarówno w dzień jak i w nocy. Noce karmienie jest bardzo ważne. Pokarm jest bardziej kaloryczny i bogatszy w kwasy omega-3, które są cenne dla mózgu maleństwa.

Nowość w diecie dziecka
Przychodzi taki czas w życiu każdego dziecka, kiedy trzeba wprowadzić nowe produkty. Na pewno każda z nas dostanie taki poradnik - choćby od pediatry. Poniżej link, z którego warto skorzystać.
NOWE ZALECENIA �YWIENIA NIEMOWL�T OD ROKU 2007.

Otarcia
Do otarć brodawek czasami dochodzi i nie jest to najprzyjemniejsza część karmienia maluszka. Warto stosować maści i prosić o poradę doświadczoną położną (która sama karmiła!!!).

Odbijanie
Dziecko wraz z mlekiem połyka też jakąś ilość powietrza. Nie da się tego uniknąć. Zawsze po karmieniu należy pozwolić dziecku odbić. Labamba ma jakiś sposób na kurczaka - wkleję, jak się dowiem, jak to zrobić. Tradycyjna metoda: należy dziecko ustawić w pozycji pionowej i czekać, aż wypuści z siebie powietrze (bywa głośno - można się zdziwić:cool2:). Warto się zabezpieczyć pieluchą, bo dość często zdarza sie, że wraz z pęcherzykiem powietrza podejdzie też mleko i dziecko ulewa

Odchudzanie
Podczas karmienia piersią nie powinno się stosować diet odchudzających - powody nasuwają mi się dwa: po pierwsze ograniczając jedzenie, nie dostarczać wielu potrzebnych składników Twojemu organizmowi (ten mały ssak jest jak wampir...:growl:). Po drugie w tkance tłuszczowej kumulują się różne świństwa (pestycydy, metale ciężkie), które uwalniają się, przedostają do krwi i Twojego mleka i tym samym do maluszka. Karmienie samo w sobie sprzyja gubieniu tkanki tłuszczowej bez zbędnej diety odchudzającej, pod warunkiem, że stosujesz dietę zdroworozsądkową.

Papieros
Co do palenia w czasie ciąży czy karmienia się nie wypowiadam, bo to decyzja każdej z nas. Wiemy same, jak chcemy wychowywać nasze dzieci i co chcemy im dać. Istnieje opinia, że dziecko w domu, w którym się pali papierosy, jest bardziej narażone na śmierć łóżeczkową i alergie. To hasło ma mieć inne znaczenie. Kiedyś od położnej środowiskowej (dziś bym ubiła) usłyszałam, że mam chwycić pierś jak papieros przed podaniem dziecku. Każda wie, jak się trzyma papierosa, prawda? Jeśli w ten sposób chwycimy pierś, przytkamy kanaliki mleczne, więć mleko strumieniem nie poleci do żołądka dziecka. Pierś chwytamy całą - obejmujemy dłonią. Więc papierosom mówimy NIE.

Piwo
Piwo to też alkohol - niby takie oczywiste, a jednak.;-) Jeśli ktoś sugeruje, że picie piwa sprzyja laktacji, jest niewątpliwie w błędzie. To bardziej efekt placebo. A piciem alkoholu bardziej można dziecku zaszkodzić niż pomóc.
http://www.rodziceradza.pl/Jak_piwo_wplywa_na_laktacje,q,22493.html

Piersi
Do karmienia niezbędne i co do tego nie ma wątpliwości. Kształt i wielkość jednak nie ma znaczenia. Dziecko można wykarmić zarówno małymi jak i dużymi piersiami. Tak samo, jak wielkość członka nie ma znaczenia, CZY się spłodzi dziecko, bo to tylko kwestia JAK :-);-)

Płyny
Mama karmiąca powinna sporo pić - około 3 litrów płynów dziennie. Może to być woda, herbatki owocowe lub herbatki laktacyjne. Z wiadomych względów nie powinno się pić alkoholu, ograniczyć spożywanie kawy i czarnej herbaty.

Pozycja
Oczywiście mowa o pozycji do karmienia. Są różne i każda kobieta ma swoją ulubioną - z czasem same zdecydujecie, jak Wam najwygodniej. Polecam stronkę:
Komitet Upowszechniania Karmienia Piersią - Pozycje do karmienia w celu zapoznania się z różnymi opcjami. Mi najwygodniej było karmić w pozycji siedzącej klasycznej, a w nocy leżącej na boku.
 
Ostatnia edycja:
Rady
Rady dzielą się na dobre i złe. W zasadzie tylko intuicja i wrodzona inteligencja pomogą nam je odróżnić.;-):-) Jeśli wszędzie czytasz, że przez pierwszych sześć miesięcy prócz Twojego mleka nie potrzeba dziecku niczego (NICZEGO - znaczy również herbaty, wody, soczków, mleka zastępczego), nie słuchaj rad babci i mamy, które uważają, że jednak jest inaczej i pędzą do dziecka z butelką. Teraz są inne zasady karmienia piersią niż dwadzieścia czy czterdzieści lat temu. Warto o tym pamiętać i warto się postawić.

Rumianek
Rumianek ma właściwości przeciwzapalne. Stosowałam okłady naprzemienne z szałwią, kiedy synka odstawiałam od piersi, bo piersi mi się robiły gorące. Pomogło.

Skoki rozwojowe
Około drugiego miesiąca życia dziecka możesz zauważyć, że Twoje dziecko domaga się częstszych karmień. U mojego syna nastąpiło to ok. 5-6 tygodnia. Ja nie wiedziałam, o co chodzi, bo myślałam, że z karmieniem żeśmy wszystko już sobie ustalili, a on od piersi się nie odrywał. Myślałam, że oszaleję! Trwało to dwa - trzy dni. Potem wyczytałam, że dziecko właśnie około drugiego miesiąca życia wchodzi w tzw. skok rozwojowy i ma zwiększony apetyt. Trochę trwa zanim Twoje piersi zaczną produkować więcej mleka, dlatego właśnie trzeba jak najczęściej przystawiać. W żadnym wypadku nie dokarmiać, nie załamywać się i nie słuchać "dobrych (czyt. głupich) rad, że masz mało mleka, że dziecko cierpi, że mleko masz za chude, itd. Kryzys mija dość szybko.

Słodycze
To nie tak, że nie wolno Ci ich jeść zupełnie, kiedy karmisz, ale z pewnością warto ograniczyć ilość ich spożywania (do 2-3 wykroczeń w tygodniu). Zawierają dużo cukru, izomery trans, do tego po ich zjedzeniu raczej nie masz ochoty na coś bardziej zdrowego, np. marchewkę. Jeśli jesteś słodyczoholiczką, piecz ciasta czy ciasteczka - zamiast margaryny, oliwa lub masełko, dawaj mniej cukru. No i też nie przesadzajmy a drugą stronę.

Stanik
Do karmienia są specjalne staniki. Mają takie kieszonki, które są zapinane na górze. Żeby piersi miały dostęp do świeżego powietrza, polecam staniki z bawełny. Zwykłe staniki z fiszbinami można ubierać, kiedy laktcja się unormuje, ale na pewno nie polecam na początek, bo druty mogą uciskać piersi, będą bolały.

Stolec
Dziecko karmione piersią może robić kupkę kilka razy dziennie (dwa-trzy), ale też jest, że nie wypróżnia się przez dwa-trzy dni. I ważne: kupki dzieci karmionych piersią są znacznie bardziej pachnące, od tych karmionych sztucznie. :tak::-)

Strony internetowe
Tu wklejam linki do stron internetowych, które mogą się przydać każdej karmiącej mamie:
http://www.laktacja.pl/index.php?option=com_content&task=section&id=7&Itemid=75
http://babyonline.pl/niemowle_karmienie_piersia.html

Szałwia
Wspaniała sprawa, jak się chce zakończyć laktację w bardziej naturalny sposób niż hormony (chociaż te czasami bywają konieczne:-(). Herbata z szałwii jest dostępna w każdej aptece. Trzeba pić dwa, trzy razy dziennie. Okłady z szałwii są dobre przy zastojach i zapaleniach - szałwia ma właściwości przeciwzapalne.
Ulewanie
Zdarza się, że dzieci ulewają pokarm przy odbijaniu. To normalne. Gorzej, jak dziecko zwraca często i dużo. Warto wtedy zasięgnąć rady lekarza, bo dziecko może mieć refluks i wtedy trzeba działać.

Witaminy
Prócz Twojego pokarmu maluszkowi w zasadzie niczego nie trzeba. Prawie niczego, bo zaleca się podawanie witaminy k (od drugiego tygodnia życia do końca trzeciego miesiąca, chyba że dziecko dostanie zastrzyk z wit.k) oraz witaminę d - potrzebna do wchłaniania wapnia (od trzeciego tygodnia do zakończenia pierwszego roku życia). Oczywiście, nie podawaj niczego na własną rękę. Niech lekarz o tym zdecyduje. Mój synek musiał brać zwiększoną dawkę witaminy d, bo był kolosem, a witaminę k dostał w zastrzyku po narodzeniu.

Wkładki laktacyjne
Niestety w pierwszych tygodniach po porodzie, a czasami nawet już przed pokarm mimowolnie wydostaje się z piersi. Jest to strasznie irytujące i bywa kłopotliwe. Warto stosować wkładki laktacyjne, żeby się kłopotu pozbyć. Wkładki są różne i różnej grubości. Wybór jest spory, więc każda powinna znaleźć dla siebie odpowiedni typ. Te grubsze mają to do siebie, że bywają widoczne odznaczają się pod bluzką),:wściekła/y: ale bywają też cienkie, bardziej dyskretne. No i wiadoma sprawa: należy je zmieniać.:sorry:
 
Ostatnia edycja:
Zapalenie piersi
(Na podstawie doświadczeń Labamby)
Zapalenie objawiło się bardzo wysoka gorączką ponad 40st i twardą, bolesną piersią. Antybiotyk był niepotrzebny, bo koleżanka poradziła sobie domowymi sposobami: okłady z gorącej tetrowej pieluchy polanej spirytusem, bardzo mocne masowanie piersi, ściąganie pokarmu do końca i okłady z kapusty.

Zastój pokarmu
Zastój pojawia się wtedy, gdy nagromadzone mleko np. w wyniku nawału nie wypływa. Piersi bolą, są nabrzmiałe, gorące, a mleko płynąć nie chce. Przed karmieniem pomaga przyłożona ciepła pielucha, po zimna. Pomagają też okłady z liści kapusty.

Żądanie
Karmimy dziecko na żądanie. Na żądanie dziecka, czasami swoje, jak czujemy, że mamy za dużo pokarmu i jest nam bardzo niekomfortowo. Zaleca się karmić dziecko co trzy - cztery godziny. Niektórzy mówią, że jeśli dziecko karmienie prześpi, trzeba budzić. Zazwyczaj dziecko samo się budzi na karmienie, bo jego żołądek jest mały, a mleko matki szybko się trawi, więc po tych trzech - czterech godzinach mały głodomorek upomni się o swoje bez zbędnego budzenia. Nie warto panikować, gdy minie więcej czasu - np. cztery godziny i dwadzieścia minut - to jest już nadgorliwość.;-):-)
 
Ostatnia edycja:
Słownik powstał w oparciu o własne doświadczenie i wiedzę nabytą. Ma pomagać, nie szkodzić, więc nie powinno i nie ma na celu zastąpienia fachowej opieki lekarskiej.
 
Dziewczyny, żeby to nie był tylko mój wątek, proszę o dopisywanie pytań, sugestii - co można jeszcze dopisać i wszelakich refleksji. ;-)
 
Piersi
Do karmienia niezbędne i co do tego nie ma wątpliwości. Kształt i wielkość jednak nie ma znaczenia. Dziecko można wykarmić zarówno małymi jak i dużymi piersiami. Tak samo, jak wielkość członka nie ma znaczenia, CZY się spłodzi dziecko, bo to tylko kwestia JAK :-);-)

Przepraszam, że niemerytorycznie (postaram się potem też coś mądrego napisać) :-) ale ten fragment mnie ubawił dokumentnie. :-D:szok:
Macy - jesteś wielka - pisz dalej :-D:-D
 
reklama
Do góry