reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wszystko o karmieniu dziecka

Dokładnie! Malucha karmionego mleczkiem naturalnym nie dopaja sie:tak:Dziecko jak chce pic to przyssie sie na chwilke, bo na poczatku leci własciwie woda:tak: Ja córe urodziłam jak było 35st i mała ciagle chciała pic:szok: ale wytrzymałam i mała pierwsza herbatke wypiła w 6 miesiacu zycia:tak: Choc najlepsza jest woda:tak:
 
reklama
ja chyba się powtórzę;-) bo ja jak karmiłam małą to też nie dopajałam popełniłam 2 razy błąd bo posłuchałam męża za radą "teściowej" by małej dać herbatkę oczywiście po stoczonych walkach :-D i niestety moja całą noc po nich cierpiała od razu miała kolki płacz całą noc był ....jak nie dałam na 3 dzień tak miałam spokój ....współczułam tym których dzieci miały kolki :sorry:mi było dane to doświadczyć 2 noce ;-) człowiek się uczy na błędach teraz nic nie dam do picia tym bardziej herbatki ;-)

jeszcze co to nigdy mojej się nie odbijało od razu po karmieniu jak i nie ulewało wiec jej jakby to powiedzieć do tego nie zmuszałam by się odbiło tylko kładłam na boczku w razie jakby ulała i samej jej się odbijało :tak: bo znam przypadki że ktoś godzinę z dzieckiem chodził i poklepywał potrząsał a potem dziecko ulało to mleko po tych wszystkich wstrząsach ;-)
 
Tak właśnie myślałam, ale chciałam się upewnić ;-)
A kolorowe buteczleczki przyciągają aby kupić :-D To napszcie jeszcze co ze smoczkiem :szok: czy ma negatywny wpływ jakiś na karmienie piersią - dawać, nie dawać?
Moja znajoma nie uznawała smoczka i jej córka do 8 roku zycia ciągnęła kciuk - jak to ciężko było oduczyć to szok. Moj synek miał smoczek i w wieku 2,5 lat łądnie wyrzucił do pieca. :tak: Jesli tak to jaki smoczek?
 
Tak właśnie myślałam, ale chciałam się upewnić ;-)
A kolorowe buteczleczki przyciągają aby kupić :-D To napszcie jeszcze co ze smoczkiem :szok: czy ma negatywny wpływ jakiś na karmienie piersią - dawać, nie dawać?
Moja znajoma nie uznawała smoczka i jej córka do 8 roku zycia ciągnęła kciuk - jak to ciężko było oduczyć to szok. Moj synek miał smoczek i w wieku 2,5 lat łądnie wyrzucił do pieca. :tak: Jesli tak to jaki smoczek?
ja uważam że smoczek lepszy niż kciuk ...smoczek się wyrzuci i się dziecko się oduczy a kciuka się "odciąć" nie da :no:
na pewno wolałabym dać smoczek i oduczyć gdzieś na roczek to chyba taki okres gdzie dziecko nie ma już potrzeby ssania i tylko pozostaje przyzwyczajenie :tak:

oczywiście będę się starać nie dawać ale u mnie córa wisiała mi 3 godziny na cycku a jak chciałam ją odstawić to się budziła i tak w kółko a kręgosłup nie dawał rady
i też przez to zaczęłam karmić na leżąco bo straszy leniuszek z niej był do picia ;-)
 
ja uważam że smoczek lepszy niż kciuk ...smoczek się wyrzuci i się dziecko się oduczy a kciuka się "odciąć" nie da :no:
na pewno wolałabym dać smoczek i oduczyć gdzieś na roczek to chyba taki okres gdzie dziecko nie ma już potrzeby ssania i tylko pozostaje przyzwyczajenie :tak:

oczywiście będę się starać nie dawać ale u mnie córa wisiała mi 3 godziny na cycku a jak chciałam ją odstawić to się budziła i tak w kółko a kręgosłup nie dawał rady
i też przez to zaczęłam karmić na leżąco bo straszy leniuszek z niej był do picia ;-)

To ja się wypowiem na temat smoczka i kciuka. Wspominałam już, że moje dziecko miało bardzo silny odruch ssania, ale założyliśmy, że smoczka nie będziemy podawać z wielu powodów, a jednen był taki, że mały miał dość mocno cofniętą dolną szczękę. Dość szybko załapał, że jak nie pierś to kciuk. I się zaczęło. Ja uważałam, że lepszy smoczek, mąż uważał, że mam dać sobie spokój z wciskaniem smoczka. Poszłam z małym do ortodonty i ta poradziła dawać specjalny smoczek - wkładkę, która jednocześnie miała korygować szczękę. Zapłaciliśmy za tę płytkę sporo kasy, a mały kilka razy dosłownie miał to w buzi. Z kciukiem walczyliśmy, ale nie na chama - tylko delikatnie za każdym razem wyjmowaliśmy, zajmowaliśmy czymś innym i po jakimś czasie dał sobie spokój. Teoria jest taka, że smoczki daje się dzieciom DO 6 miesiąca życia, bo do tego momentu mają najsilniejszy odruch ssania. Jak wygląda praktyka - każdy wie. Ja niczego nikomu nie narzucam, bo sama wiem, że bez smoczka bywa ciężko, a życie ułatwia. Jednak nie żałuję naszej decyzji i samozaparcia (największego u męża). Teraz też zamierzam zrobić to samo. Wiem, że warto, bo wszyskie moje koleżanki smoki podawały i to przez długi czas. Myślę, że to kwestia podejścia, jak już wspomniałam samozaparcia i cierpliwości - anielskiej.

Co do reszty - słownik uzupełnię wkrótce o nowe sugestie i proszę o dalsze.

Co do maści nika1710: najbardziej polecane: maltan (używałam), purelan (kupiłam teraz) i bephanten.
 
A ja Wam napisze moj ulubiony cytat dr Howarda Chilton'a
"Najlepsza jest pierś - jest tania, łatwa do transportowania, nie wymaga sterylizacji, jest w każdej chwili pod ręką, ma zawszę właściwa temperaturę i - co najważniejsze - karmienie piersią jest przyjemnościa "


:cool2: Cytat z książki "Niemowlęta od A do Z" :cool2:



i taka jeszcze sugestia - może jeszcze chasło NOCNE karmienie

Nocne karmienia prawdopodobnie w większym stopniu stymulują produkcję mleka przez gruczoły mleczne. Po za tym działa uspokajająco i lepiej się maluszkowi śpi ... ;)
Niestety z tą przyjemnością bywa różnie:zawstydzona/y: Ja od początku miałam problemy, mleko dostałam dopiero w 4dobie po porodzie, więc w szpitalu moje dziecko jako jedyne darło się na sali praktycznie cały czas, oczywiście jako jedyna karmiłam piersią, zero pomocy ze strony personelu, wręcz traktowały mnie jak psychiczną, która wiecznie płacze:no: Moje sutki wyglądały koszmarnie, nie mówiąc już o bólu:no: Do tego moje dziecko okazało sie strasznym żarłokiem z silnym odruchem ssania. Ból podczas karmienia był tak silny, że od napinania pękły mi szwy po porodzie. Wówczas pomagały mi nakładki silikonowe, które polecam, oczywiście nie wyeliminowały bólu całkowicie, ale było lepiej:happy:
Po miesiącu mój syn dostał bsilnej alergii, oczywiście w porę nie zauważyłam symptomów (bo skąd miałam je znać) i Szym dostał silnej egzemy:no: Wtedy przeszłam na dietę, pokarm stał się mniej wartościowy i wogóle zaczął zanikać, na szczęście w tym okresie byłam w Polsce i trafiłam na świetnego pediatrę, która widząc co się dzieję powiedziała tylko: niech pani nie męczy siebie i dziecka i odstawi cyca. Nie piszę tego aby zniechęcać Was do karmienia, bo teraz równiez zamierzam karmić piersią, ale jeśli jest to bardzo niekomfortowe dla matki to nie ma sensu się męczyć i karmić na siłę. Mi tego nikt nie powiedział, wręcz słyszałam tylko musisz karmić bo to najlepsze dla dziecka, a to że matka nabawiła się depresji, a dziecko kolek i egzemy to nieważne:sorry:
Teraz mam przeczucie że będzie dużo lepiej, po pierwsze moje sutki są wyciągnięte, a miałam wklęsłe przed dziećmi, no i mleko już mam:tak:

ja uważam że smoczek lepszy niż kciuk ...smoczek się wyrzuci i się dziecko się oduczy a kciuka się "odciąć" nie da :no:
na pewno wolałabym dać smoczek i oduczyć gdzieś na roczek to chyba taki okres gdzie dziecko nie ma już potrzeby ssania i tylko pozostaje przyzwyczajenie :tak:

oczywiście będę się starać nie dawać ale u mnie córa wisiała mi 3 godziny na cycku a jak chciałam ją odstawić to się budziła i tak w kółko a kręgosłup nie dawał rady
i też przez to zaczęłam karmić na leżąco bo straszy leniuszek z niej był do picia ;-)
Ja również podałam smoka bo mały miał silny odruch ssania i bardzo nam ułatwił życie, szczególnie nocne:tak: Szymon sam go odrzucił gdy miał niespełna dwa lata:tak:
Chciałam jeszcze napisać o zapaleniu piersi, i jak sobie z nim poradziłam oczywiście bez farmakologii.
Po pierwsze zapalenie najczęściej powoduję przewianie piersi, więc musimy bardzo dbać aby były suche i dobrze schowane, gdy wychodzimy. Przy nawale pokarmu ja stosowałam takie muszle plastikowe, bo wkładka zaraz przeciekała.
U mnie zapalenie objawiło się bardzo wysoka gorączką ponad 40st i twardą, bolesną persią. Przy tej dolegliwości nie ma co panikować i zaraz biec po antybiotyk bo można domowymi sposobami sobie poradzić, choć jest to na prawdę wielki wysiłek:happy: U mnie sprawdziły się okłady z gorącej tetrowej pieluchy polanej spirytusem, bardzo mocne masowanie piersi, ściąganie pokarmu do końca i okłady z kapusty. Szymon jadł co 3h, wszystkie te czynności zabierały mi 2 godz, więc godzinka zostawała mi na spanie:happy: Po trzech dniach przeszło:happy:
Niezbędna przy tej dolegliwości jest osoba druga, u mnie mamusia się świetnie sprawdziła, sama byłam zbyt słaba by się z łóżka ruszyć:rofl2:
Mam nadzieję, ze żadna z nas nie będzie musiała z tych porad korzystać:tak: Tylko trzymajcie cycki w cieple;-)
 
A hartujecie sutki?? Mi położna powiedziała, żebym przy kąpieli tarła lekko sutki myjką albo szorstką gąbką a na koniec łapała za nie i ciągnęła do przodu, kilka razy żeby nie sprawiało mi to ogromnego bólu bo potem po porodzie mogą być problemy. A ja się pytam: Co z oksytocyną??:eek: Przecież ona się wydziela przy takich zabiegach właśnie:eek: Moja koleżanka musiała szczypać sutki na porodówce. Czy to nie jest z lekka niebezpieczne w tym tygodniu ciąży?? Nie chcę wywołać porodu:laugh2:
 
Labamba, świetnie, że o tym zapaleniu napisałaś. Każde doświadczenie - nawet takie cenne, bo przynajmniej wiadomo, że domowymi sposobami też się da to leczyć i wyleczyć.

Co do hartowania - nie hartuję.
 
reklama
Proszę Was ja jestem w takiej panice z tym karmieniem!Bardziej sie boje karmienia niż porodu:rofl2: Naprawdę bardzo chcę karmic piersią bo wiem ile dobroci może mój synek wyssac:-D
Ale ja mam tak bardzo czułe sutki!:-(I nie myslę nawet teraz o jakimkolwiek hartowaniu!
Mam tylko nadzieję że zgram się z karmieniem z moim synkiem:-)
 
Do góry