- Dołączył(a)
- 9 Lipiec 2010
- Postów
- 10
hej. mam ochote komus sie troszke wyzalic. i chyba tu jest najlepsze miejsce. szczesliwa mama zostalam ponad miesiac temu. i wszystko bylo by pieknie gdyby nie to ze nagle stosunki miedzy mna a moim partnerem zmienily sie o 180 stopni. w caszie ciazy Sebastian byl idealny, znosil moje humory, traktowal jak ksiezniczke wrecz. gdy Zuzia pzryszla na swiat nagle stal sie calkiem innym czlowiekiem. najprostsze czynnosci zwiazane z dome, dzieckiem musze wykonywac sama gdyz on wiecznie jest albo zmeczony albo zajety czyms innnym. wszystko jest wazniejsze od Nas(( myslalam ze kiedy nasza corcia przyjdzie na swita on bedzie jeszcze bardziej odpowiedzilany a tu zalamka. nie wiem jak z nim rozmawiac bo gdy tylko zaczynam rozmowe slyzse ze sie czepiam i ze wyszukuje problemy ale ja napawde oczekuje pomocy z jego strony. juz nie wiem co robic