Witam. Może wy mi kobitki trochę rozjaśnicie myślenie mojej partnerki. Nie mam już siły tłumaczyć dla niej w kółko tego samego. Mianowicie sytuacja jest taka , że jak nasz syn jest ze mną to jest wszystko w porządku, nie płacze co chwila, nie drze się i nie denerwuje. Natomiast jak zostaje ze swoją mamą (czyli moją partnerką) to, zaczyna się po prostu piekło, tak jak by nic mu nie pasowało, pisk wrzask i wszystko co najgorsze.
Ilekroć jej mowie, że nasz szyn zachowuje się idealnie wtedy kiedy ja się nim opiekuje, tylekroć ona mi nie wierzy. Co mam zrobić ?
Ilekroć jej mowie, że nasz szyn zachowuje się idealnie wtedy kiedy ja się nim opiekuje, tylekroć ona mi nie wierzy. Co mam zrobić ?
Ostatnio edytowane przez moderatora: