reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wychowywanie(czyli zachowania poznających świat Maluchów i dyscyplina bez płaczu)

malbertka

Fanka BB :)
Dołączył(a)
21 Styczeń 2009
Postów
1 292
Miasto
Wrocław
Zakładam nowy temacik, bo mi takiego brakuje co jakis czas jak wpadam na BB, mam nadz. że się Wam spodoba i przyda:happy2::happy2::happy2:
...musimy jakoś podejś psychologicznie tych brzdąców, żeby nei weszły nam na głowe i nas szanowały:-p
 
reklama
Widzę, ze nikt nic nie pisze to ja pierwsza :-)
Oliwia strasznie zaczęła wymuszać piszczy, krzyczy i płacze przy tym, a ja konsekwentnie wtedy ją olewam i czekam aż przestanie (to znam z niani :-) ). Jak na razie działa. Mała się szybko uspokaja max. 2-3 minuty i jest spokój po chwili zajmuje się czymś innym. Jak to niania mówiła cyt. nie powinno się mieć wtedy kontaktu wzrokowego z dzieckiem ani nic mówić.
Mój mały brzdąc próbuje dalej, ale jej nie pozwalam.

Jak na razie na sposobach niani uważam, że dużo osiągnęłam. Konsekwentnie cały czas dążę do wyznaczonego celu, a malusia się poddaje raz szybciej innym razem wolniej, ale dajemy se rade uważam bardzo dobrze.

Oczywiście nie chciałabym aby ktoś pomyślał, że nie ma w ogóle problemów czasami są, ale szybko o nich zapominam :-).
Na razie cieszę się z tego co mam.

Mam tylko nadzieję, ze o to chodzi w tym temacie :p
 
Ja podobnie jak Deli olewam Młoda jak zaczyna wymuszać. Bardzo szybko jej przechodzi. Z jedna rzeczą mam problem - młoda ma taki odruch, podczas jedzenia, że jak już nie chce to zamiast odwrócić [papugę potrafi całą zawartość paszczy wypluć na karmiącego :D
szlag mnie trafia i nie wiem jak ja tego oduczyć.
A tak poza tym, na razie nie jest źle. Zobaczymy jak długo :)
 
zulejka :-) przez plucie to juz przechodzilam...
wystarczy... nie reagować!!! wytrzec siebie, wytrzec paszcze i zakonczyć karmienie ;-)

u nas to podziałało - może Monia zgłodniała bo jej się zdazało pluć przy 2- łyzeczce ;-) a zaczeło się na chrzcinach - zaczeła pluć, ktos się zaczął z tego smiać a potem zaraz robiła to celowo zeby się naród śmiał :-/

no ale pani logopeda dobrze nam doradziła ;-)
 
u nas jedzonko kończyło się zazwyczaj tym, że Eryczek przechwycał zawartość łyżeczki i miętosił w rączce :)
jeśli chodzi o próby wymuszania to perfekcyjnie to robi u dziadków, wkurza mnie to na maxa!
za każdy grymas w nagrode jest brany na rączki, dostaje biszkopta czy inne ciacho, jest zabawiany itp wrrrrr
a najlepiej mu idzie bezkarne ciaganie babci za wiszące kolczyki - jakby ich ściągnąć nie mogła...
wiem, wiem... dziadki są od rozpieszczania, no ale bez przesady.
W domu jest całkiem innym dzieckiem, bez zbędnego cyrku, a u dziadków poprostu szaleje!
i jaki z tego morał? nie jeździć do dziadków ;)
 
Moja jak na razie ma dwa defekty jak idzie ale nie po mojej myśli (czyli tam gdzie ja nie chcę )to ją łapie za rękę to ona mnie wtedy cap i gryzie ,że siniec jest na tydzień.A drugi to wyłączanie lub włącznie telewizora lub innych sprzętów w zasięgu jej ręki ,wie że nie wolno ale to robi cipka jedna.
 
A ja mam też jeden problem, że moje dziecie przestaje się słuchać jak mama mówi że niewolno i notorycznie obrywa mi listki z kwiatka(a mam az dwa) i wygrzebuje i wyjada z niego ziemie, ostatnio usyfiła mi całą pościel w tej ziemi a dopiero co zmieniłam...ehhh
 
Chogata ;-) ja oduczyłam Jaska gryzienia ale tu to nie pasuje bo plakal... ale tylko raz... jak mnie ugryzl to ja.... zrobiłam mu to samo ;-) zobaczyl ze boli i sie skonczylo... ale on byl wtedy starszy - ze 2 latka juz mial....
 
to ja tak oduczyłam Zosie szaprac mnie za włosy. Uwielbiała złapać matke za kudły i wytrzepac, zawsze mówiłam, że tak niewolno i że to boli ale nic to nie dawało, wiec któregoś razu ją delikatnie ale tak żeby odczuła pociągnełam za kudełka, ależ miała zdziwioną minę. Sytuacja powtórzyła się jeszcze raz ale też wtedy zrobiłam to samo i się skończyło.
 
reklama
Do góry